szaren
/ 213.108.114.* / 2010-10-04 15:19
Pomijając róźnice światopoglądowe, wypowiedź Floyd-a jest ciekawym przykłądem (delikatnie to określając) nadinterpretacji, czyli imputowania komuś własnych fobii i obiekcji.
szakee napisał(a) , że że nie ma dyskusji o wolności, liberaliźmie czy ekonomii. Napisał prawdę, po prostu nie ma kompetentnych ludzi albo tacy do mediów nie sa dopuszczani (moze, aby swoją kompetencją nie obnazali miałkości dotychczasowych celebrytów czy zwyczajnie brylujących po mediach przecietniaków, błyszczacych jedynie cekinami).
Juz w dobie odrodzenia a tym bardziej oświecenia, wiedziano , że takie społeczeństwo i taka społeczeństwa jakość i samo swiadomośc , jaka jest jakośc elit, oraz jakosc przepływu informacji i publicznego dyskursu.
A po dyskursie polityków w Polsce , oraz na forach widać, że jest niziutki oj niziutki.
Floydowi , ta wypowiedż - co (nie)dziwo, skojazyła sie jakos dziwnie, mianowicie liberalizm skojarzył sie z przestepczością, mozliwe ze w autochtonicznym polskim wydaniu tak jest, ale to swiadczy jedynie o jakości właśnie elit i dyskursu, którego nie ma , jak słusznie zauwazył(a) szakee