Pożal się Boże prof. Winiecki przyczepił się do konta Jarka na zasadzie odwracania kota ogonem czyli mącenia wody i robienia wykształciuchom z ich mózgów lewackiego wychodka. Pożal się Boże profesor doskonale wie, że konta dzisiaj są ważne ale te tajne w szwajcarskich bankach. Jeszcze przed 1989 rokiem PZPR-owcy lokowali tam dziesiątki milionów dolarów tygodnoiwo. Po 1989 roku za prezydentury vicemagistra Golenia z ferajną nastąpiło intensywne rabowanie Polski przez kosmopolityczny gang, gdzie goja ze świecą by szukać. Jakoś na ten temat pożal się Boże profesor na przestrzeni ostatnich dekad słowa z siebie nie wydusił. Że jest wykształciuchem to fakt ale czyżby do gangu należał czy o akces się dopiero stara. Wykształciuchy na widok Golenia ślinotoku dostają ( zjawisko do zbadania przez egzorcystów i socjologów) i stąd powyższe bredzenie pożal się Boże profesora. Z drugiej strony niechby tak Jarek białokitlowemu gangowi dał podwyżkę. Już słyszę to wycie merdiów o szastaniu itp. Na swiecie jest tak, że jak ktoś jest dobry w swoim zawodzie. Jak ktoś chce być coraz lepszy w swoim zawodzie to nie ma czasu i ochoty na pisanie bzdur, nie ma czasu na amatorską politykę. Nie ma czsu i ochoty działać w związkach SZ jak Bukiel czy Radziwił tylko leczy ludzi i poszerza swoją wiedzę. Taka jest prawda. Natomiast gdy jest miernotą w swoim zawodzie i o tym wie ( nie wszyscy o tym wiedzą) to szuka poparcia w politycznym bagnie. Powyższy artykuł to szukanie przez autora poparcia przez Golenia z ferajną.

"Otóż po ujawnieniu taśm Oleksego, "Kaczor Donal"d stanął w obronie przyszłego koalicjanta skompromitowanego SLD-e i zachłannych lewicowych pasożytów, o czym świadczy dosłowna jego wypowiedź:

..."Chciałbym, zwrócić uwagę rządzących, że metody jakich dzisiaj jesteśmy świadkami, a więc podsłuchiwanie prywatnej rozmowy, a później pozyskiwanie materiałów z nielegalnego podsłuchu przez dziennikarzy, poprzez przecieki z prokuratury, to jest aspekt tej sprawy, na który nikt nie zwraca uwagi. A moim zdaniem aspekt, niezwykle groźny z punktu widzenia normalnego funkcjonowania państwa".....

Natomiast Donald (delikatnie mówiąc) nieco inną opinię wyrażał na temat taśm Beger, a dotyczących lewicowego czyli patologicznego środowiska samoobrony, ni mniej ni więcej w tej sprawie "Kaczor Donald" wypowiadał się następująco :

...."Jestem poruszony zawartością tych taśm. Dziękuję dziennikarzom, za wspieranie demokracji poprzez ujawnienie kompromitującego przypadku skandalicznej korupcji politycznej, jakiej dopuścił się PiS. Miliony Polaków mogły poznać dzięki tym nagraniom kulisy kuchni politycznej kompromitującej obecny rząd"...."

Nie rozumiem jak można krytykować niewiedzę rządu samemu popisując się równie olbrzymią ignorancją. Przecież obecnej władzy nie wybrały krasnoludki tylko Polacy. Władza zatem jest reprezentacją woli ludu, a lud nie musi się znać na ekonomii i innych tego typu bzdurach. Lud chce żeby mu było dobrze. I to tyle. Wiedza czy też niewiedza rządu nie ma tu nic do rzeczy. Jeżeli lud zechce abyśmy porzucili gospodarkę opartą na pieniądzu, a wrócili do gospodarki opartej na prostej wymianie dóbr to tak będzie niezależnie od tego co mówi teoria ekonomii. Zaczynam lubić Kaczyńskich bo dzięki nim otaczająca mnie rzeczywistość wreszcie zaczyna być spójna z rzeczywistością polityczną i medialną. Zawsze mocno podejrzewałem, że ze względu na akcesję do UE i NATO nasi politycy z Kwaśniewskim i Geremkiem na czele kreują obraz jakiejś Polski, która nie istnieje bowiem zawsze to co słyszałem w telewizji miało się nijak do tego co mnie otacza. Zupełnie jak w PRL-u. Kaczyńscy przywrócili elementarną zgodność rzeczywistości medialnej i tzw.szarej rzeczywistości. I bardzo dobrze. Kwaśniewskiemu, Geremkowi i innym wykształciuchom należy tylko podziękować za to, że wydoili skutecznie pieniądze z UE i za nie teraz możemy się pławić w swoich pomysłach i teoriach. Zatem jedni i drudzy byli potrzebni. Tak to właśnie realizuje się ludowa i zbiorowa mądrość.