Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Winiecki: Wciąż płacimy rachunki za IV RP

Winiecki: Wciąż płacimy rachunki za IV RP

Money.pl / 2007-12-31 09:29
Komentarze do wiadomości: Winiecki: Wciąż płacimy rachunki za IV RP.
Wyświetlaj:
es36 / 83.25.22.* / 2008-01-06 14:59
Za taka filozofię "naukową" i bełkot "na temat" także p. profesorze!!!
A... / 2008-01-02 08:27 / Bywalec forum
...a bo PiS w działaniu było marksistowskie, tzn. dążyło de facto do dyktatury w anturażu demaokratycznym
- zamiast dyktatury proletariatu to dyktatury "patriotów" i to nie wszystkich a tylko tych "jedynie słusznych"...

PiS walcząc z marksizmem dobrze poznało jego metody i je... przyjęło...
- zostało zdominowane przez tzw. "kurskistów".
Dla nich, zwłaszcza czołowego przedstawiciela Kurskiego ale i Maciarewicza i nieuka prawniczego niejakiego Ziobro, podejrzenia to były wystarczające "twarde dowody" na podstawie których można było wydawać wyroki.
Wypowiedź Ziobro odnośnie doktora "G" przypominała wypowiedzi stalinowskich prokuratorów w procesie lekarzy moskiewskich, którzy także mówili jeszcze przed procesem, że rzeczeni ww. moskiewscy doktorzy "G", "już więcej nikomu nie zaszkodzą"...

Również w terenie PIS-owscy dyrektorzy, prezesi, przede wszystkim rozliczani byli "za walkę z układem" a nie wyniki finansowe kierowanych przez nich firm państwowych - jak nikogo, nawet niewinnego, nie zwolnili to ich karano a nawet zwalniano...

Nie ważne że niewinien, ważne że winny być powinien...

Braci Kaczyńskich et PiS-owskie consortes z marksistowskiej w działaniu frakcji, cechował zwłaszcza brak zaufania do kapitalizmu. Dla nich oligarchiowie a la "mordo ty moja" to zdecydowana większość polskiego biznesu, który bez względu na koszty dla całej gospodarki, trzeba było kontrolować, kontrolować i jeszcze raz kontrolować (...) i ograniczać, ograniczać i jeszcze raz ograniczać, np. drobiazgowymi przepisami koncesyjnymi, skarbowymi czy... kontrolnymi...

Brak zaufania do wszystkich i wszystkiego - to cecha główna, wbita im do głowy zwłaszcza przez publicystów typu Tomasz Sakiewicz i Waldemar Łysiak...
nnm / 89.229.131.* / 2008-01-04 22:37
Początek obiecujący, epitety dyskwlifikują, porównanie Łysiaka z Sakiewiczem zdradza nieuctwo lub brak oczytania. Jeżeli sensem A..wypowiedzi mioło być ośmieszenie PiSu warto zapytać w jakim celu z tą myślą przy tej treści artykułu. Pozdrawiam.
A... / 2008-01-07 12:19 / Bywalec forum
...a zgadzam się, że Łysiaka, którego czytam wszystko od kiedy tylko czytać się nauczyłem, dzieli przepaść od Sakiewicza, którego ledwie jestem w stanie doczytać do końca i to nie zawsze, ale obu dopadła ta sama "agenturalna" psychoza...

...a mnie chodziło o to by te PiS-owskie "kolesiowstwo" Kurskiego: lewako - skrajnie żałośnie pseudo-prawicowe dziwactwo, jakoś nazwać - opisać, towarzystwo wzajemnej adoracji, które coś tam patriotycznego bełkocze i na szczęście już nie może nikomu szkodzić - niszczyć ludzi hurtem jak leci w myśl hasła Lenina i Stalina - "kto nie z nami ten przeciw nam"...

Czy oni są śmieszni???
Raczej chyba żałośni, ale ośmieszają prawicę..., a ja zawsze po tej prawej stronie się sytuowałem i nie mam zamiaru tego zmieniać !!!
...a z lewakami Kurskiego, czy Ziobry - o anturażu i pr prawicowym li tylko; mi nie po drodze...

...Spieprzać z mojej strony (lewackie) dziady !!!

a kolegę (koleżankę?) "nnm" pozdrawiam a jakże, i to bardzo serdecznie...
Obserwator! / 89.76.187.* / 2008-01-01 10:51

Nieudacznicy i obsesjonaci rządzili tylko dwa lata, ale nawet w tak krótkim okresie udało się zepsuć to i owo. W rankingu konkurencyjności podatkowej (poziom podatków plus sposób ich pobierania), przygotowanym wspólnie przez firmę konsultingową oraz Bank Światowy znaleźliśmy się w drugiej setce objętych rankingiem krajów.

Nie wierzę aby profesor ekonomii, bądź co bądź prezydenta (Kwaśniewskiego), mógł pisać takie bzdury. Wierząc takim opiniom należy, uznać zagranicznych inwestorów lokujących inwestycje w Polsce za bandę głupców. Tak przynajmniej wynika z logiki wywodów pana profesora. A oto opinia znanej nie tylko w Polsce ale i na całym świecie firmy doradczej: "W raporcie „Atrakcyjność Inwestycyjna Europy 2007”, przygotowanym przez firmę Ernst&Young, nasz kraj znalazł się w pierwszej dziesiątce najbardziej docenianych przez inwestorów krajów świata." Całość omówienia można znaleźć na stronie PAIZ (http://www.paiz.gov.pl/index/) w akapicie zatytułowanym "Polska w oczach inwestorów". Niestety coraz częściej eksperckie opinie zaczynają służyć do "wykańczania" przeciwników politycznych lub ideologicznych. Nie brak też rzekomo zatroskanych patriotów z tytułami naukowymi, którzy z tych samych pobudek lub za przysłowiową miskę soczewicy, gotowi są szkodzić własnemu krajowi. Dla uściślenia należy dodać, iż ostatnie stwierdzenie dotyczy autora opracowania publikowanego na elektronicznych łamach MONEY i cytowanego przez niego raportu Banku Światowego a nie opinii firmy Ernst&Young.
Ktoś / 208.186.134.* / 2008-01-01 03:52
Przecież dotrzyma słowa, no nie?
es36 / 83.25.22.* / 2008-01-06 15:01
tak jak swoje prognozy z kampanii oszczerstw i pomówień IV RP .
MN3 / 79.186.87.* / 2007-12-31 23:58
IVRP, IIIRP, IIRP, IRP, ORP. Zero już jest arabskie, proponuję, aby XXI wiek był wiekiem liczb zespolonych (urojonych?). Stwórzmy i2RP (i kwadrat RP).
Czego życzę wszystkim.
DA-old / 195.225.71.* / 2007-12-31 20:01
Panie Winiecki. Nadchodzący Nowy Rok skłania mnie do życzenia Panu zajmowaniem się sprawami bieżącymi a nie historią. PiS, jeśli pamiętam, oddał władzę dwa miesiące temu a Pan cały czas nie dostrzega, że u władzy jest POstkomuna. Chyba, ze specjalizuje się Pan w felietonach historycznych. Biorąc pod uwagę Pana "wszechstronną wiedzę" prezentowana w ubiegłym roku może to być możliwe tak samo jak możliwe jest, że Postkomuna dostrzeże Pana "geniusz" i zaprosi do rządu...
rybeńka niezajadła / 89.25.142.* / 2007-12-31 21:08
jedno i to samo.Zamiast rzeczowej krytyki artykułu znów zajadły ton odpowiedzi i wygniotły frazes postkomuny. Daj sobie waść na wstrzymanie w 2008 roku!
życzliwy na maksa ;-) / 83.238.173.* / 2007-12-31 20:35
a tam - trzeba z grubej rury wystrzelić te fajerwerki!

Winiecki - życzę ci, aby IPN mimo obciętych przez POstkomunę funduszy, był w stanie dokopać się do twojego zobowiązania do współpracy z Służbą Bożą.
kuciapa / 83.5.100.* / 2007-12-31 17:57
wpadki jak IV RP są nieuniknione. Szczególnie w kraju w którym przez 45 lat idolem był tzw proletariat, czyli niewykształcony motłoch najmujący się do prostych prac fizycznych.
prawiezaratustra / 2007-12-31 17:52 / _
Ech, żal mi po chrześcijańsku Autora, który już nie zrozumie, że tego co mi (nam) dali Kaczyńscy nie przelicza się na złoto.
Jako człowiek który już trochę pożył, uwzględniając chwilę słabości świątecznej powiem tak:
1. Warto było żyć aby doczekać Wałęsy;
2. Kiedy prostactwo tamtego było już nie do zniesienia - warto było doczekać mężów stanu klasy Kaczyńskich.
es36 / 83.25.22.* / 2008-01-06 14:55
zgadzam się co do joty!!!
........................... / 83.238.173.* / 2007-12-31 19:38
żałuję, że brakło mi weny napisać tak samo ;-)
jan kowalski / 2007-12-31 17:51 / Tysiącznik na forum
populista Winiecki psuje nam dobry sylwestrowy humor . Prostackie i glupawe wywody profesora półinteligenta, z klapkami na oczach . Zobaczymy co cwaniaczek bedzie mial do powiedzenia za parę miesięcy o rządach jego idoli.??
naszczaw / 83.24.204.* / 2007-12-31 14:00
A to wesz czerwona, czująca potrzebę płacenia rachunków. A zapłać w końcu za te czterdzieści parę lat i spier....
prawiezaratustra / 2007-12-31 17:53 / _
żałuję, że brakło mi odwagi napisać tak samo
Sabre / 2007-12-31 13:25 / Tysiącznik na forum
Nieudolność niewątpliwie stanie się cechą rozpoznawczą IV RP. Przez zaledwie dwa lata zdołała ona załatwić nam spadek w rankigu konkurencyjności podatkowej, regulacji rynku pracy, no i atrakcyjności inwestycyjnej - i to całkiem niezłe spadki, jak na zaledwie dwa lata rządów.
To zimny przysznic dla wszystkich, którzy chwalili PiS za "nicnierobienie" (co miało umożliwić naszej gospodarce swobodny rozwój). Jak się okazuje, PiS jednak coś robiło.
wojcher / 2007-12-31 18:46 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Sabre, nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem. Dla miłośników IV RP nie a czegoś takiego krytyka PISu i wielkiego małego wodza
.....!!!.... / 83.29.27.* / 2007-12-31 14:00
Człowieku!
Spojrzyj w lustro i się puknij w czoło.
Na Nowy Rok życzę ci zdrowia, bo o rozum to już trochę późno.
Sabre / 2007-12-31 14:07 / Tysiącznik na forum
Jak nie ma argumentów, to używamy zasad "rewolucji moralnej". Poziom, który ty prezentujesz, także należałoby wymienić jako "osiągnięcie" IV RP.
P.S.
A czemu najpierw mam spojrzeć w lustro? Czy ty, bez lustrzanej pomocy, nie trafisz w czoło?
itomocno! / 83.24.204.* / 2007-12-31 16:42
ukształtowany przez tzw. rewolucję proletariacką w końcu odniosłeś się do sedna sprawy. Ta IV RP wywołała u ciebie stres, że może ukształtować się jakiś poziom odbiegający od urabianego przez szmatławą propagandę lewacką.
Sabre / 2007-12-31 16:53 / Tysiącznik na forum
Tak trzymać! Kolejny merytoryczny i inteligentny, nie mówiąc o kulturze, komentarz miłośnika IV RP.
A propos, zwolennik centrum (PiS), czy z jednego ze skrzydeł (LPR lub Samoobrona)?
prawiezaratustra / 2007-12-31 17:57 / _
Sabre: polityka medialna jest ułudą prawdziwego życia. Ersatz - jak mówił dziadek Donka.
ŁowcaWykształciuchów / 2007-12-31 10:11 / NiePOsPOlity Intelekt
Uwaga, hicior!!!

http://www.dziennik.pl/opinie/article102586/Co_przemilczala_Wyborcza.html

Zakup Dziennika - 1.50zł
POpsuty humor Michnikowszczyzny w Sylwestrową Noc - bezcenne!!! ;-)
ŁowcaWykształciuchów / 2007-12-31 09:34 / NiePOsPOlity Intelekt
T(otalny)W(ykształciuchu) Winnicki!

Myślę, że warto nadmienic pewien awans w bardzo istotnym rankingu, który to ranking psor Winnicki starannie przemilczał. Jest to awans o wiele oczek w porównaniu do żałosnego okresu postkomunizmu (mniej więcej do 2005 roku). Chodzi mianowicie o Ranking Korupcji.

Myślę, że również warto przytoczyć w tym miejscu fragment "Michnikowszczyzny":

"Za kadencji SLD uczestniczyłem w rozmowie z ambasadorem jednego z najbardziej liczących się na świecie krajów zachodnich; nie piszę którego, by była to rozmowa „off the record" i chodzi tylko o przykład. Powtórzył on nam, polskim dziennikarzom, historię usłyszaną od rodaka, biznesmena reprezentującego wielką międzynarodową firmę, która chciała w naszym kraju zainwestować. Owoż był ów Biznesmen w sprawie tej inwestycji na poważnych rozmowach w odpowiednim ministerstwie, ustalono wszystko, parafowano, uściśnięto ręce. Następnego dnia zaś zgłosił się do Biznesmena pewien jegomość, z takich, co to wszyscy o nim wiedzą, że kręci się gdzieś przy rządzie, ale co konkretnie robi, nikt powiedzieć nie umie. Ów jegomość, doskonale poinformowany o szczegółach negocjacji w ministerstwie, choć nie miał żadnego prawa ich znać, powiedział Biznesmenowi, że wszystko będzie jak należy, inwestycja się uda i przyniesie inwestorowi zysk, tylko trzeba wpłacić tyle a tyle milionów dolarów na konto takiej to a takiej fundacji.

Biznesmen odmówił, gość grzecznie się ukłonił i sobie poszedł. Dzień później Biznesmen dowiedział się, że sprawy w ministerstwie nie są takie proste, jak się wydawało. Pojawiły się przeszkody. Trzeba załatwić specjalne zezwolenie. Nie ma jasności co do gruntów, które ma zająć inwestycja. Zabrakło homologacji urzędu do spraw kontroli tego i owego. Musicie uzupełnić dokumentację. Niestety, sprawa musi jeszcze potrwać. Dwa tygodnie później jegomość pojawił się znowu i w tonie łagodnej perswazji ponowił ofertę: tu jest numer konta fundacji, proszę wpłacić wymienioną sumę i kłopoty się skończą jak ręką odjął.

Biznesmen skonsultował się z zarządem korporacji, zwinął interes i wyjechał, na odchodne opowiadając ambasadorowi swojego kraju, jak wyglądają stosunki w państwie przyjętym do Unii Europejskiej i NATO, aspirującym do tego, by być częścią zachodniej cywilizacji.

Powie ktoś: Biznesmen powinien był tego cwaniaczka nagrać, jak Michnik Rywina. No dobrze, powiedzmy, że by nagrał, że by tym nagraniem zdołał zainteresować jakąś wpływową gazetę, na tyle niezależną i odważną, że chciałaby się sprawą zająć (a przypomnijmy sobie los „Życia" po publikacji o Cetniewie; przypomnijmy sobie też, że o taśmie z Rywinem opowiadał Michnik wszystkim i nikt nie odważył się tego napisać), i powiedzmy jeszcze, że jej publikację nagłośniłaby potem jakaś telewizja, bo bez nagłośnienia przez telewizję każda afera przechodzi bez śladu. W najlepszym wypadku skończyłoby się jak z Rywinem - facet poszedłby w zaparte i sąd musiałby uznać, że była to próba wyłudzenia, a oskarżony oszukiwał, podając się za władnego załatwić sprawę, choć tak naprawdę niczego załatwić nie mógł.

Taka tam historyjka, ale gdzie dowody - zapyta ktoś. Proszę bardzo, oto dowody, w skali makro. Firma doradcza Ernst & Young, znana doskonale w światowym biznesie i renomowana, obliczyła właśnie (czerwiec roku 2006), że wskutek „wysokiego ryzyka nadużyć gospodarczych" Polska traci około jednej piątej potencjalnych inwestycji zachodnich. Wedle przeprowadzonego przez tę firmę sondażu wśród zachodnich menedżerów, Polska jest uważana za najbardziej skorumpowane państwo Europy Środkowej. „Lepiej jest nawet w Ameryce Południowej i Afryce - inwestorzy uważają, że problemy z korupcją są u nas podobne jak w Rosji", oznajmiła przy prezentacji tego badania polska przedstawicielka firmy. Cóż za porównanie! Problemy w Rosji, jak wie każdy, to przecież nie jakieś staroświeckie, poczciwe łapówkarstwo, tylko rządy skorumpowanej oligarchii rodem ze służb i mafii, pod najwyższym patronatem wychowanka KGB.

Zostałem o raporcie Ernst & Young poinformowany notatką w jednej z gazet, w jej dziale gospodarczym - notatka zajmowała mniej więcej powierzchnię pudełka zapałek. W tym samym czasie całe gazetowe płachty i całe godziny publicystycznych dyskusji w mediach elektronicznych zapełniały drwiny z obsesji poszukiwania Układu. Za swoich najlepszych czasów „Wyborcza" ukuła pojęcie „aferomania" - zniknęło z jej łamów dopiero po sprawie Rywina. Dobrze przynajmniej, że nikt już nie próbuje sugerować, jak u zarania III RP, że jeśli mafie się bogacą, to w sumie dobrze, gospodarka na tym zyskuje, no, pewnie, że to nieładnie, ale przecież kapitalizm jest z zasady niemoralny...

Nie, nic podobnego. Kapitalizm jest moralny. To właśnie, że tolerujemy w nim od piętnastu lat niemoralność, kosztuje nas miliardy złotych rocznie.

Układ to bzdura, nie ma żadnego Układu, żaden Układ nam nie zagraża, zagraża nam nacjonalizm, faszyzacja kraju, zamach na demokrację - powtarza wciąż michnikowszczyzna, a może da się już powiedzieć, niedobitki michnikowszczyzny, usiłując wciąż prowadzić rozmowę według wypracowanych przez lata wzorców: rozmowę, w której ważne jest nie to, co się mówi, ale kto mówi, w której rozstrzygają nie racje, ale wyroki autorytetów i etykiety - ten szlachetny, a ten podły."
Bez odbioru / 83.22.190.* / 2007-12-31 10:38
Jak zwykle z ogromnym zaciekawieniem przeczytałem wypowiedź mojego ulubionego komentatotra ,Łowcy i jak zwykle zresztą uśmiałem sie do łez. O jakim to Rankingu Korupcji pisze Łowca? Czyżby chodziło o ranking Transparency International? Ja innego nie znam ale jeśłi chodzi O TI to dane są nieco inne , odbiegające od komentarza Łowcy. Otóż według tych danych Polska w tym rankingu w 2005 r zająla miejsce 70 z notą 3,4 by w roku 2006 przesunąć się na miejsce 61 z wynikiem 3,7. Postęp co prawda niewielki ale i to cieszy. Nie oceniam jednak tego w kategoriach "awansu o wiele oczek" jak widzi to Łowca. Dalej jest jakiś bełkot o postkomunie co ,pewnie według Łowcy, w sposób definitywny powinno uwypuklać sukces na polu walki z korupcją. Jak wygladaja zas fakty ? Oto one ( podaję noty jakie uzyskała Polska w rankingu TI w poszczególnych latach. Oczywiście czym wyższa ocena tym lepiej): 2004-3,5 ; 2003-3,6 ; 2002-4,0 ; 2001-4,1 itd aż do roku 1998 z notą 4,6(!!!) i 36 miejscem w rankingu ( przypominam że obecnie jest to miejsce 61 i nota 3,7). Tymczasem prawda jest okrutna. Czasy ,w których rządził PiS przejdą do historii jako czasy o największej korupcji mierzonej wskaźnikami TI ( szczerze mówiąc innych nie znam). Argumenty że PiS rozpoczął walkę z korupcją jakoś mnie nie przekonują. Warto przypomnieć w tym miejscu z jaką swobodą PiS chwalił się wskaźnikami gospodarczymi pomijając w tym zasługi poprzedników. Ideolodzy partyjni twierdzili zas że skoro rządzi ten gabinet to logicznym jest że to jego osiągnięcia. Niech więc i te wskaźniki PiS weżmie do swego plecaka zamiast przypisywania sobie cudzych zasług zaś obwiniania poprzedników o rzeczy negatywne.
Ja jednak życzę aby jak najszybciej korupcję w naszym kraju zmniejszyć do poziomu co najmniej tego jaki był w roku 1998 a więc , jak pisze Łowca, w okresie postkomunizmu. Warto jeszcze wspomnieć że w 1998 r nie było CBA . Pamiętam jednak akcję "czyste ręce" z okresów rządów premiera Cimoszewicza.
es36 / 83.25.22.* / 2008-01-06 14:37
Wg. ww wypowiedzi współczynnik TI w latach:
2003 - TI = 3,6 - rządy SLD
2004 - TI = 3,4 - rządy SLD
2005 - TI = 3,4 - rządy SLD do października
2006 - TI = 3,7 - od końca 2005r -rządy PIS
2007 - TI = 4,2 - rządy PIS

Należy tu przypomnieć: ...czym wyższa ocena tym
lepiej..
Wniosek jaki wyprowadza autor jest iście oryginalny, typowy dla PO -sowców, czy SLD -sowców, czym lepiej tym gorzej. Ma autor rację, że czasy rządów PIS-u przeszły do historii walki z korupcją, bo wzrost współczynnika TI z 3,4 do 4,2 w okresie 2-ch lat jest co najmniej widoczny jak widoczny jest spadek w okresie III RP z 4,6 w 1998 do 3,4 do końca 2005r. LOGIKA IŚCIE RADZIECKA.
Dziś, Polską powiedzmy III RP-bis kierują CI sami co obalali rząd Olszewskiego w 1992 i umacniali tzw. "lewą nogę" - twórcy III RP i zajadli wrogowie i krytykanci IV RP, do których zapewne należy autor. Pamiętam prognozy tych ostatnich, /oby ostatnich/ jak to w okresie IV RP będzie galopująca inflacja, wzrost kosztów utrzymania, odwrót kapitału zagranicznego, wzrost bezrobocia, przestępczości itd, itp, i wszystko co najgorsze, i co NIESTETY SIĘ NIE SPRAWDZIŁO. Obawiam się, że zapowiedzi cudu gospodarczego PO i Premiera p.TUSKA zakończą sie takim samym rezultatem a NARÓD wreszcie zrozumie kto ma DUSZĘ POLSKĄ a kto tyko polskie pochodzenie i zmienione nazwisko. Szkoda, że tylko Polacy w imię interesu oligarchów gospodarczych i politycznych omamieni cudami, znowu za to zapłacą. No cóż, nauka i łatwowierność kosztuje!
ŁowcaWykształciuchów / 2007-12-31 11:31 / NiePOsPOlity Intelekt
W trakcie rządów PiS po raz pierwszy od dziesięciu lat - to znaczy od czasu, kiedy trafiła do rankingu sporządzanego przez Transparency International - Polska odnotowała w nim spadek korupcji.
ŁowcaWykształciuchów / 2007-12-31 11:38 / NiePOsPOlity Intelekt
I cieszę się niezmiernie, że nawet "Bez odbioru" przytoczył liczby i własnoręcznie udowodnił nimi niepodważalną rzecz, tj. że aż do 2005 roku z korupcją w Polsce rok w rok było CORAZ GORZEJ...
Bez odbioru / 83.22.190.* / 2007-12-31 11:46
Nie ciesz się Łowco lecz czytaj uważnie. Najniższe wskażniki rankingu TI przypadają na okres rządów PiSu właśnie. CBDO.
ŁowcaWykształciuchów / 2007-12-31 12:14 / NiePOsPOlity Intelekt
Zacytujmy więc dane przytoczone przez "Bez odbioru":
2001r 4,1
2002r 4,0
2003r 3,6
2004r 3,5
2005r 3,4 (niektórzy ludzie twierdzą, że pod koniec tego roku rządy objął PiS)
2006r 3,7

Ale wg żenującego demagoga "Bez Odbioru" - PiS objął rządy już w 2003 roku, ponieważ od tego roku mieliśmy do czynienia ze wskaźnikiem dołującym poniżej 3,7.

Faktycznie. Bez Rozumu i Bez Odbioru.
es36 / 83.25.22.* / 2008-01-06 14:46
a może od roku 1945 - początku prawdziwej "demokracji" i swobód obywatelskich pod nadzorem SB ?
Bez odbioru / 83.22.224.* / 2007-12-31 13:26
Bezrozumnie piszesz Ty, Drogi Łowco. Świadczy o tym choćby brak własnej inwencji. Zamiast pomyśleć wklejasz cudze poglądy ( nieoceniona ziemkiewiczowszczyzna ). Cały problem w tym ,że pan Rafał wie o czym pisze zaś Ty nie do końca kumasz o co chodzi. "Niektórzy ludzi twierdzą..."Dobre to jest. Czyżby 31.10.2005 r rząd polski został stworzony przez kosmitów? Bo mnie się wydawało że wybory w 2005 r wygrało PiS a następnie stworzyło rząd i całą tą tragiczną koalicję. No tak ale ja jestem "niektóry ludź" więc mogę się mylić. Żąglować liczbami jest łatwo. Nic jednak nie zmieni faktu, że najniższy wskaźnik wychodzi w 2005 roku ( w 2006 niewiele lepszy). Jak to się mówi : mecz się skończył i wynik poszedł w świat. Społeczeństwo zas będzie pamiętać natłok spraw korupcyjnych z tego okresu jak choćby sprawa dr. G, ministra sportu , paru innych wysokich urzędników z tzw. afery gruntowej, posłanki PO , "negocjacji" w pokoju p. Beger , telefonu biznesmena K. i innych. To są fakty a z nimi się nie dyskutuje. Demagogia; piękne pojęcie. Arcymistrzów z PiS w tej dziedzinie się nie pobije choćby człowiek nie wiem jak się postarał. Dlatego demagogii nie uprawiam gdyż na tym polu jestem laikiem i zostawiam te sprawy fachowcom.
P.S. Żegnam gdyż czas pomyśleć o sylwestrowej zabawie. Dosiego Roku.
........................... / 83.238.173.* / 2007-12-31 19:33
Słowotok gorączkowych pseudoprocesów myślowych - a sensu w nim ani na lekarstwo. Nie kompromituj się już. Zostaw sobie coś na Nowy Rok.
kupa / 192.92.94.* / 2007-12-31 10:24
No, no, ale ladnie poleciales(as). Jestes PiSuarem? Mysle ze uproszczenie procedur moglo by znacznie ograniczyc pole do korupcji.
antoni_nie_maciarewicz / 217.153.216.* / 2007-12-31 10:19
A o wpływie zorzy polarnej na rozwój kolarstwa w Chinach to "bywalec" nic nie napisał..? W twej opinii podałeś kilka typowych dla propagandy pisuaru przykładów na istnieje jakiegoś układu.Prawie w to uwierzyłem. Na szczęście zachowuje do wielu rzeczy zdrowy dystansy, którego brak zwolennikom ideologii pisuaru, i kiedy, za przeproszeniem, ktoś pieprzy głupoty to w mig to wyczuwam. Gebelsowska propaganda ma to do siebie, iż oddziaływuje na słabe intelektualnie jednostki. Widzę, że i stałym bywalcom tego forum mocno dała sie we znaki. Z chrześcijańskim ( nie mylić z katolickim) pozdrowieniem życzę powrotu do zdrowia.
Handel wyrokami 1 / 83.21.23.* / 2007-12-31 09:29
"Nowatorskie" unijno-neoleberalne rozumienie wolnego rynku powinno zainteresować towarzysza Winieckiego.
Apropos leberalnej koncesji na handel papieroskami.

W połowie lat dziewięćdzisiątych lobbyści największego koncernu Philip Morris usilnie pracowali na posłami - prostytutkami w polskim sejmie aby zakupić ustawę narzucająca koncesje w handlu papierosami.
Młodszym czytelnikom przypomnę że wówczas prasa pisała o łapówce w wysokości 2.5 mln dolarów na zakup pożądanje ustawy. Pisal o tym w swoim raporcie Bank Swiatowy. Ale skoro minęła juz dekada to pewnie Philip Morris doszedł do wniosku że tamta próba zakupienia ustawy została zapomniana i można teraz spróbowac kupic ustawkę. I zgranać kupę szmalczyku.

Po batutą etatystycznego Prawo i Sprawiedliwość biurokraci: "Ministerstwo Finansów już we wrześniu (czyli za rządów ekipy PiS - jak widac Kaczki lubia łapówki) rozważało wprowadzenie licencji na sprzedaż papierosów. Mówiło się wówczas nieoficjalnie, że to inicjatywa największego producenta papierosów w Polsce Philipa Morrisa". Jak widać, wpływ międzynarodowych firm i skuteczność lobbingu na ich rzecz nadal w "polskim regionie UE" jest na wysokim poziomie, choć pewnie suma 2,5 miliona dolarów za przeprowadzenie korzystnej dla zainteresowanych ustawy przez polski parlament (podana w połowie lat 90. ub. wieku przez merdia jako dowód na korupcję na najwyższych stanowiskach obecnej PRL-bis) nie jest już aktualna.

Koszt wyborów wzrósł niepomiernie. PiS potrzebował kasy z łapówki na wybory. Mozna przypuszczać że było to około 50 mln złotych. A obecnie kasa od Morrisa przyda sie chłopakom z PO , aby po prostu "żyło się lepiej"
jaksss / 89.77.215.* / 2007-12-31 23:22
Panie Winiecki! A kiedy przestaniemy płacić nie swoje rachunki za utrzymywanie "armii" byłych SB-ków? Którzy otrzymali a raczej utrzymali swoje przywileje w III RP ?

Najnowsze wpisy