Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Winiecki: Ze szpitalami jak z giełdą - lepiej im bez rządu

Winiecki: Ze szpitalami jak z giełdą - lepiej im bez rządu

Wyświetlaj:
sc / 99.233.52.* / 2010-03-02 05:49
Doskonały artykuł Winieckiego chociaż myślę, że lepszy byłby tytuł: Ze szpitalami jak z giełdą – czy z rządem czy bez, chodzą własnymi scieżkami. Dla ciemnogrodu, artykuły Janka Winieckiego są zbyt trudne lub zbyt prowokujące bo komentarze odbiegają zupełnie od tematu. Dlaczego? A przecież mogą się tyle nauczyć.
Mała uwaga. Może nie jest to dla wszystkich zrozumiałe ale dla przeciętnie dobrego inwestora jest zupełnie bez znaczenia czy akcje idą do góry czy w dól. Pieniądze zmieniają tylko właściciela. Może należy to tylko do specyfiki funduszu kongresowego podobnie gdy S&P spada to inwestorzy nielubiący zarabiać na spadkach sprzedają SPY a zaczynają kupować SH.
JX / 91.193.160.* / 2010-03-01 18:45
Pan Winiecki znów posługuje się półprawdami pisząc, że "komunizm - w końcu padł pod ciężarem własnej nieudolności". Skrajną nieudolność rządzenia obserwuje się dopiero po 1989, co zresztą sam opisuje.
O tym, kto i w jakim zakresie pomagał upadać "komunie", napisał ostatnio red. Michalkiewicz:
"Jak się okazało przy okazji afery Banco Ambrosiano, przez „kanał watykański” Solidarność w latach 80-tych dostała co najmniej 200 mln dolarów, przede wszystkim z Ameryki. Ale „kanał watykański” był mniejszy od głównego – Międzynarodowego Biura Solidarności w Brukseli, którym kierował Tajny Współpracownik SB Jerzy Milewski, później minister stanu w Kancelarii „drogiego Bolesława”. Tamtędy przeszło co najmniej dwa razy tyle i to już bezpieka monitorowała na bieżąco; kto ile wziął i gdzie sobie schował. Wprawdzie wszyscy zapowiadali, że „w wolnej Polsce” nastąpi pełne rozliczenie, ale jak przyszło co do czego, to skończyło się na kapłańskim słowie honoru, które dał ksiądz prałat Henryk Jankowski, że wszystko było w jak najlepszym porządku".
Tu jeszcze więcej szczegółów:
www.european-magazine.com/meses/2004/octubre/ing/investvaticano3.htm
raf73 / 77.236.4.* / 2010-03-01 22:43
Czyżby red. Michalkiewicz przeniósł się do "Nie"?
Rossi / 91.189.73.* / 2010-03-01 13:22

Karetki wożą delikwenta najpierw do najbliższego szpitala, a dopiero stamtąd do specjalistycznego, bo stawki za przewóz są znacznie wyższe z tych ostatnich. Tak więc problemem są bodźce ekonomiczne formułowane przez państwo.

Zapomniał dodać że to obecna władza formułuje te bodźce, tam gdzie się dotknie mamy efekty karetki. Na słowa krytyki wobec pryncypała profesorowi zabrakło odwagi.
Zadziałał u profesora wspomniany "bodziec ekonomiczny"?!!! a podobno to niezależny człowiek? a w połączeniu z ułomnością KALEGO mamy obraz klakiera popierającego struktury panujacej władzy.
janiszek72 / 2010-03-01 12:11 / Tysiącznik na forum
Profesorek zaśpiewa inaczej, kiedy zdrówko siądzie i będzie trzeba sięgnąć po żelazną rezerwę oszczędności nagromadzonej przez profesorka. Prywatne leczenie trochę kosztuje, więc może wtedy profesorek zmieni zdanie. I to by było na tyle. Serdecznie pozdrawiam
acomitam / 83.25.140.* / 2010-03-01 15:35
Ale leczenie publiczne kosztuje jeszcze więcej!!! Nie ma cudów: żaden system opieki zdrowotnej nie jest w stanie dostarczyć wszystkim potrzebującym usług na najwyższym poziomie, korzystających z najnowszych zdobyczy nauk medycznych. Nie potrafi tego zrobić system ubezpieczeń prywatnych, tym bardziej nie zrobi tego system przymusowych ubezpieczeń ogólnospołecznych, który przecież ze swej istoty jest i mniej wydajny i droższy od tego pierwszego.

Czytałem kiedyś artykuł w którym porównywano koszt utworzenia jednego miejsca pracy w amerykańskiej gospodarce za czasów Clintona przez prywatny biznes i przez urzędników w ramach rządowych programów zwalczania bezrobocia. Koszt jaki ponosił prywatny przedsiębiorca na utworzenie miejsca pracy wynosił 15 tys. USD, a ile kosztowało takie miejsce wygenerowane przez rządowych urzędników? ... no ile? - 300 tys, t.j. 20 razy więcej. Podobnie zapewne jest z prywatną i państwową służbą zdrowia. Ta państwowa jest i droga, i mało wydajna i ciągle generuje jakieś nierozwiązywalne problemy, jak to socjalizmie.
Bernard+ / 83.22.131.* / 2010-03-02 17:10
W Polsce od średniej płacy krajowej, która wynosi w zaokrągleniu brutto 3200,00zł na liście płac pracownika potrąca się, co miesiąc: Składki Pracownika 312,32zł emerytalna, 48,00zł rentowa, 48,00zł chorobowa, razem do ZUS 438,72zł, Następnie 248,52zł składka na NFZ i 217,00zł zaliczki podatku Netto wypłata dla pracownika wynosi, więc tylko 2295,76zł Koszty pozostałe pracodawcy z tytułu zatrudnienia to ZUS 509,76zł, FP i FGŚP 81,60zł Łączny koszt pracodawcy wynikający z listy płac to 3791,36zł A do ZUS-u wpłaca się dokładnie 948,48zł na 4 różne składki Emerytalna największa 624,64zł reszta to składki rentowa, chorobowa i wypadkowa stanowiące w sumie 323,84zł. Ale dużym obciążeniem jest ubezpieczenie zdrowotne, które faktycznie jest podatkiem na chorą służbę zdrowia, czyli na utrzymywanie urzędników w NFZ i na wypłaty dla pracowników budżetowych Samodzielnych Publicznych i Niezależnych zakładów służących do ściągania dowodów wdzięczności od chorych i zapisywania pacjentów do kolejki na badania i zabiegi, bo prawdziwe leczenie trzeba i tak opłacać prywatnie. Dlaczego więc ciągle brakuje pieniędzy na świadczenia publiczne? Dlaczego wszystkie instytucje państwowe ciągle żądają więcej pieniędzy a ich pracownicy i kierownicy twierdzą, nieustanie, że są niedofinansowani? Czas wreszcie zdać sobie sprawę z faktu, którego nie zmieni żadne kłamliwe twierdzenie ani żadne, PR.
Wszystkie polskie problemy z brakiem pieniędzy publicznych mają swój prapoczątek w złej organizacji państwa i jego instytucji, które są bardzo kosztowne i bardzo nieefektywne a struktura zawodowa ludności Polski przez nieuczciwych polityków została tak ukształtowana, w minionym 20 leciu, że stale rosnącą liczbę osób, które trzeba utrzymywać z publicznych pieniędzy utrzymuje stale malejąca liczba pracujących na utrzymanie całego 38 milionowego narodu. Zbiorowa wydajność narodu polskiego pod kierownictwem specjalistów od robienia dobrego wrażenia na źle wykształconych i zdezorientowanych wyborcach powoduje to, że 38 milionów polaków rocznie wypracowuje PKB równe PKB wypracowanemu przez 9 milionów Szwedów, więc każdy Szwed może mieć 4,22 raza większe zarobki, 4,22 raza większe emerytury 4,22 razy więcej przeznaczać na służbę zdrowia, na drogi, na policję na szkolnictwo i na wszystko. Więc również do szwedzkiego systemu ubezpieczeniowego wpływa w przeliczeniu na każdego żyjącego Szweda 4,22 razy więcej pieniędzy rocznie.
To jest podstawowy problem do rozwiązania w naszym kraju - zwiększyć wydajność całego narodu. Trzeba zwiększyć wydajność i efektywność narodowej gospodarki a wtedy nie będzie problemów z deficytem budżetowym w żadnej dziedzinie. Zasada jest prosta mniej marnować mniej rozdawać za strajkowanie i demonstrowanie a więcej wytwarzać. Mniej urzędników więcej cieśli i zbrojarzy, których brakuje obecnie na każdej budowie odcinka autostrady, mimo, że buduje się bardzo mało. Mniej administratorów nieruchomości, administratorów dróg, więcej konserwatorów i pracowników do remontowania i modernizowania polskich dróg mostów, budynków i całej infrastruktury technicznej. Kształcić mniej psychologów i socjologów oraz znawców biologii rzadkich owadów a więcej inżynierów i techników. Zmniejszyć liczbę powiatów o połowę Zlikwidować połowę rządowych agencji i zakładów budżetowych. Zmniejszyć ustawowo wysokość diet posłów, senatorów i radnych a zwiększyć liczbę radnych przywracając radom miejskim i gminnym samorządowym rolę społecznej kontroli nad administracją. Uprościć systemy rozliczeń publiczno prawnych. Zlikwidować nieracjonalne prawno systemowe skomplikowane wyliczenia podatkowe i składkowe takie jak sposób obliczania i odliczania od podatku składki na, NFZ, bo od komplikowania obrotu publicznymi pieniędzmi pieniędzy publicznych dużo ubywa a nie przybywa. Ale najważniejsze eliminować z życia publicznego kłamców wszelkiej maści szczególnie tych zawodowych kłamców specjalistów od oszukiwania wyborców. Mniej PR-owców, marketingowców i doradców od kształtowania wizerunku publicznego na etatach rządowych i samorządowych a więcej uczciwego informowania społeczeństwa o stanie państwa i gospodarki. Zlikwidować możliwość życia, jako zawodowy poseł lub senator parlamentarzyści nie żyjąc z pracy jak obywatele nie znają problemów obywateli nie reprezentują swoich wyborców, ale swoje partie, czyli swoich kolegów. Zmniejszyć okręgi wyborcze. Wprowadzić system mieszany wyborczy 50% wybierać w okręgach wielomandatowych a 50% posłów wybierać w okręgach jednomandatowych. Ustalić dopuszczalność kandydowania do sejmu tylko przez 2 kadencje bezpośrednio po sobie, potem jedna kadencja przerwy i znów najwyżej 2 kadencje. To, że Polska jest dziś jednym z 3 najbiedniejszych krajów europy to efekt sumy decyzji podejmowanych przez zawodowych posłów, którzy zasiadają w parlamencie od 4 a nawet od 5 kadencji.
Zabronić urządzania za pieniądze podatkowe kampanii wyborczych z ogromnymi bilbordami i kłamliwymi spotami telewizyjnymi. Każdy kandydat powinien się prezentować osobiś
Bernard+ / 83.22.131.* / 2010-03-02 17:25
Zabronić urządzania za pieniądze podatkowe kampanii wyborczych z ogromnymi bilbordami i kłamliwymi spotami telewizyjnymi. Każdy kandydat powinien się prezentować osobiście w radiu i telewizji wyborcom w limicie darmowego czasu antenowego. Więcej przedwyborczych dyskusji na żywo pomiędzy kandydatami i więcej przesłuchiwania kandydatów przed kamerami i mikrofonami przez przedstawicieli środowisk wyborców takich jak organizacje społeczne organizacje pracodawców i związki zawodowe przez redaktorów programów społecznych i dziennikarzy oraz stowarzyszenia regionalne i kulturalne a także przez działaczy samorządu terytorialnego, zawodowego czy przedstawicieli związków wyznaniowych, studentów i uczniów, wykładowców akademickich i osoby cieszące się autorytetem społecznym. Ustawowo trzeba zakazać robienia za publiczne pieniądze kłamliwych przedstawień dla wyborców z orkiestrami i aktorami reżyserowanych przez zawodowych okłamywaczy opinii publicznej.
man13 / 2010-03-01 10:58 / Tysiącznik na forum
Właśnie wróciłem z Norwegii: piwo-10 złotych, średnia whisky- 250 złotych, obiad w restauracji - 150 złotych, woda mineralna - 9 złotych.
Społeczeństwo nie jest „zapasione" i przez to nie potrzebuje wydatków na leczenie tak jak Brytyjczycy czy Amerykanie. Kultura fizyczna, tylko do pozazdroszczenia.
Wolna gospodarka to jedno a umowa społeczna to drugie. Jak na razie w Polsce brakuje tak samo jednego jak i drugiego.
sceptyk / 2010-03-01 17:05 / Tysiącznik na forum
Zanim napiszesz takie bzdety, to pomieszkaj w Norwegii jakiś czas. Dowiesz się wtedy, na przykład, że każdy Norweg, na własne potrzeby, może pędzić tyle samogonu ile chce, pod warunkiem, że nim nie handluje. Więc markowy łyskacz może być w sklepie za dowolną cenę.

Poza tym porozmawiaj z Norwegami jak funkcjonuje u nich "państwowa bezpłatna" służba zdrowia, a dowiesz się rzeczy zadziwiających: np. że na wszczepeinie protezy stawu biodrowego czeka się średnio 36 miesięcy.
Prywatnej praktyki lekarskiej NIE MA WOGÓLE, a ludzie na wsiach leczą się u znachorów, bo do lekarza średnio mają ok. 100km.
Skoro już Michnik zasponsorował ci wyjazd, żebyś polaczkom opowiadał o zaletach norweskiego socjalizmu, to niech ci też zasponsoruje spotkania ze zwykłymi ludźmi, a nie tylko z lewackimi "POlityCZkami" podobnej proweniencji jak on sam.
man13 / 2010-03-01 20:03 / Tysiącznik na forum
Norwegia to kraj, od lat, socjalistyczny i nic nie zapowiada zmiany. Czy jest On bardziej „michniczy” czy miej klerykalny od IV RP, odpowiedź brzmi TAK. W rozmowach pomiędzy Polakami i Norwegami dziwią się Ci drudzy że tak wielki naród Najświętszej Marii Panny, zwany IV RP Kaczyńskich i Maciarewiczów, daję się manipulować niewielkiej grupie przedstawicieli obcego wywiadu z Watykanu.
I mają rację.
KelThuz / 93.105.131.* / 2010-03-01 13:20
"umowa społeczna" to mit, wymówka dla pasożytów by mogli rabować. Apologetów tejże - powiesić!
cs1 / 193.111.166.* / 2010-03-01 09:30
Czyżby wazeliniarz rządu PO zaczął go krytykować ?
Na razie w aluzji do USA, ale krytyka faktycznego socjalizmu Platformy rozpoczeta, czyzby to jeden z cudów Tuska ?
Choć tytuł sugrtuje jeszcze pochwałę prywatyzacji szpitali, ale przykład z pogotowiem, które właśnie z ekonomicznych względów wozi 4 h pacjentów z zawałem jakby jest kontra do sytuacji słuzby zdrowia za PO.

Winiecki chce, by rzad Tuska jak najmniej szkodził i nie obradował prawie wcale, co oczywiście rozunmiem doskonale, bo to nieudolny rząd, ale czy nie lepiej by ten rząd podał sie do dymisji, bo kolejne zaniechania sa dla nas tez bolesne jak jego decyzje.
arch / 2010-03-01 10:03 / Tysiącznik na forum
A co pwiedział prezydent Barack Obama
zaapelował w środę wieczorem o szybkie uchwalenie reformy systemu opieki zdrowotnej, która ma zapewnić ubezpieczenie medyczne wszystkim Amerykanom i obniżyć koszty leczenia w USA
"Czas na kłótnie się skończył. Nie pora już na gry, teraz należy działać. Czas na uchwalenie reformy" - powiedział Obama, podkreślając znane wady amerykańskiego prywatnego systemu opieki zdrowotnej, który nie zapewnia ludziom bezpieczeństwa w tym zakresie i grozi ruiną majątkową w wypadku choroby. "
man13 / 2010-03-01 10:45 / Tysiącznik na forum

Lenin
zaapelował w środę wieczorem o szybkie uchwalenie reformy
systemu opieki zdrowotnej, która ma zapewnić ubezpieczenie
medyczne wszystkim Amerykanom i obniżyć koszty leczenia w
USA
arch / 2010-03-01 15:32 / Tysiącznik na forum
NIK: sprzęt w polskich szpitalach zagraża pacjentom

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/397207,nik_sprzet_w_polskich_szpitalach_zagraza_pacjentom.html
man13 / 2010-03-01 22:53 / Tysiącznik na forum
Zamiast finansować kościoły i personel polityczny Watykanu na żebractwie trzeba było inwestować w szpitale.
dgen / 2010-03-01 08:47 / Tysiącznik na forum

Tak więc problemem są bodźce ekonomiczne formułowane przez państwo.

Pan Winiecki jako zaściankowy pseudoliberał oczywiście wszystko sprowadza do czynika ekonomicznego - tymczasem jest to problem o wiele głębszy. U nas wszystko jest "na niby" - na niby płacimy składki zdrowotne, na niby jest ustalana ich wielkość a służba zdrowia na niby realizuje swoje zadania. Tymczasem w USA, obywatel płacącyc składki ubezpieczeniowe jakby został potraktowany tak jak ci zawałowcy z artykułu to z pomocą dobrego adwokata puściłby z torbami i szital i transport sanitarny i naet panią minister zdrowia. I wcale tu nie chodzi o "bodźce ekonomiczne".
man13 / 2010-03-01 10:47 / Tysiącznik na forum

Tymczasem w USA,
obywatel płacącyc składki ubezpieczeniowe jakby został
potraktowany tak jak ci zawałowcy z artykułu to z pomocą dobrego
adwokata wydał by wszystkie oszczędności.
w234567 / 145.237.123.* / 2010-03-01 09:46
Typowo zaściankowe myślenie: "puścić kogoś z torbami, bo się na mnie żle popatrzył, po 10 latach procesów sądowych" - spotykałem już takie przypadki.
Oszolom / 212.14.45.* / 2010-03-01 08:43
Ciekawe co Winiecki robiłby gdyby nie było rządu... ? A poza tym wydawało mi się, że jest on taki proEuropejski (z normami i biurokracją jak za głębokiej komuny), a tutaj proszę .. inna twarz.
MN4 / 217.96.42.* / 2010-03-01 06:59
RPP,
NBP,
NIK,
UKS,
KNF,
KNB,
KRRiT.
To, które z nich są niepotrzebne?
grek_pl_zorba / 62.21.28.* / 2010-03-01 22:58
pewnikiem wszystkie, przejadają wspólną czyli naszą kasę
sceptyk / 2010-03-01 17:08 / Tysiącznik na forum
Najbardzie niepotrzebny jest ZUS, sejm, senat i ministrestwo finansów.
W dalszej kolejności pozostałe ministerstwa, z wyjątkiem ministerstwa wojny, policji i spraw zagranicznych.
MagdaF. / 77.255.177.* / 2010-03-01 09:08
Panie Winiecki, wasz liberalizm też już padł (vide:USA), bo niczym się nie różni od komuszego potworka. TYlko bardziej wyblakły.
anty_ / 217.172.233.* / 2010-03-01 21:28
usa dzieki temu, ze maja mniej rozbudowany socjalizm wyjda z tego calego galimatiasu znaczneij szybciej niz europa.
Papa Smerf / 62.159.242.* / 2010-03-01 09:25
odkąd to w USA panował liberalizm?..to tylko był mniejszy socjal niż w Europie i tyle. Prawo wyborcze powinni mieć tylko obywatele płacący podatki!
ixinski / 82.210.165.* / 2010-03-01 11:20
I tylko WASP czyli White Anglo-Saxon Protestant, buhaha. A tak na poważnie to moja żona podatków nie płaci bo pracuje w domu i nikt jej za to wynagrodzenia nie daje. Ostatnio miałem okazję ją zastąpić na dwa dni i wierz mi jej praca wcale łatwiejsza i lżejsza od mojej zawodowej nie jest. Niby dlaczego nie miałaby mieć prawa wyborczego?
KelThuz / 93.105.131.* / 2010-03-01 13:22
A niby dlaczego kura domowa ma decydować o tym, jakie JA mam płacić podatki i na co? do końca już pomerdało się w główce?
ixinski / 62.87.131.* / 2010-03-01 13:41
Może dlatego że wykonuje kawał ciężkiej roboty która też przyczynia się do powiększenia zamożności (w przeciwieństwie do trolowania na forach) a jest także inwestycją w przyszłość (wychowywanie dzieci).
Papa Smerf / 62.159.242.* / 2010-03-01 12:38
I co z tego ? Moja też siedzi w domu. Nie upieram się akurat przy tym pomyśle, ale obecny model demokracji doprowadzi niestety Europę do niewypłacalności. Coraz więcej jej obywateli żyje na koszt innych. A politycy tylko prześcigają się jak obłaskawić i poszerzyć ten elektorat. Żeby to zmienić nie pomogą "greckie" kryzysy, straszenie nadmiernym zadłużeniem. Przecież jak braknie - to można zawsze pieniążków dodrukować, co nie?Propozycje "reform" to tylko mydlenie oczu (vide: KRUS) Bezpłatna służba zdrowia z równym dostępem? Przecież to kpina! Utopia, którą realizuje się nie bacząc na efekty. Jeśli masz lepszy pomysł to proszę bardzo!
iksinski / 62.87.131.* / 2010-03-01 13:46
Z tym co piszesz to akurat się zgodzę. Też mnie wkurza że utrzymuję stada nierobów i kombinatorów i też widzę że prowadzi to do katastrofy. Odniosłem się tylko do pomysłu pochopnego odbierania prawa wyborczego wszystkim bez wyjątku co nie płaca podatków. Zresztą w Polsce płacą je chyba nawet żule z dworca w końcu butelka denaturatu też jest VATem i akcyzą obłożona ;-).

Najnowsze wpisy