"sprzedali", a "nie chcieli nowej wojny", czemu się nawet nie dziwię, to jednak nie to samo.

Z własności społecznej został ogołocony .. inaczej to ujmując ze współwłasności.
To był okres kiedy stara nomenklatura i zaraz potem nowa nomenklatura uwłaszczały się na potęgę na ogólnej własności społecznej, przynajmniej tej z definicji.
Kto ma władzę ten tworzy prawo i nic to, że prawo (złodziejskie?) pozwalające garstce uprzywilejowanych (mających dojścia) na przejmowanie za bezcen majątku wypracowanego w ramach stosunków socjalistycznych. Prawo jest prawem nawet takie jakie było wtedy a może i nadal jest(?) w Polsce.
Im głupsze społeczeństwo tym łatwiej nim manipulować .. a wtedy ogłupione nadziejami społeczeństwo wierzyło jeszcze nowej władzy .. czego dziś (ufności wobec władzy) już nie ma albo jest bardzo małe.

Spółki pracownicze to był pic, taki listek figowy usprawiedliwiający uwłaszczanie nomenklatur.
Ogłupienie podwójne a nawet więcej. Z jednej strony oczywistym było, że te tzw. spółki pracownicze mają minimalne szanse na sukces , chodziło tylko o zatkanie "gęby" krzykaczom z pomijanych związków zawodowych. Zresztą, zrekompensowano im to w przywilejach innego poziomu zwłaszcza dając spore przywileje (kosztem zakładów pracy) różnym bonzom związkowym.
Ale nawet spółki pracownicze były uwłaszczaniem się na mieniu społecznym. czyli niczym to nie różniło się od uwłaszczeń nomenklaturowych poza jakością uwłaszczeń.
Ale o to właśnie chodziło, im więcej ogłupiania im więcej mętnej wody tym dla cwaniaków lepiej.
Zresztą .. działa to do dziś.

Szyfrogram z 6 lutego 1989 roku (dzień rozpoczęcia obrad Okrągłego Stołu): "czołowi przedstawiciele »S« przekazali nieformalne oświadczenie, że »określenie socjalizmu, jakie wynika z X Plenum KC PZPR, może być fundamentem współdziałania między władzą a opozycją«. Stwierdzili, że są za sprawiedliwością społeczną, społeczną własnością środków produkcji, traktowania państwa jako nadrzędnej woli i dobra wszystkich Polaków" - depeszował do placówek dyplomatycznych Ernest Kucza z Wydziału Międzynarodowego KC PZPR.

jaką masz propozycję?

Tak Ci się nie podoba ta opieka socjalna, bo pewnie marzysz aby Tobie stopy całowano jak XV wieku. Obawiam się jednak, że mogla by Cię spotkać w dzisiejszych czasach gorsza przykrość zamiast tego zaszczytu.