Oczy mam jak spodki. Wielki dzień hołubienia biednego papieża. Jest szefem instytucji, której członkowie dopuszczali się przestępstw. Przyjął chyba funkcję z dobrodziejstwem inwentarza i niech skoncentruje się na jego posprzątaniu.
Szkoda, że organizacje solidaryzujące się nie wykazały choć połowy tej energii i zaangażowania poprzez lata na tępienie poszczególnych przypadków molestowania i pomoc jego ofiarom.
Modlitwa akurat im najmniej pomoże.