Bernard+
/ 83.30.212.* / 2007-03-13 19:53
Szebek ująłeś to dość poetycko ja ująłbym to tak::
„Ci, którzy mają ideę wciąż na ustach mają ją zazwyczaj i w pobliskim nosie" powiedział Stanisław Jerzy Lec. Zaś Fredro pisał: "Czasem moralista jest jak kominiarz: czyści czyjeś kominy, a sam jest brudny". Zaś Bertold Brecht napisał: terror potęguje strach i odwagę, dwie rzeczy bardzo niebezpieczne dla dyktatorów"
Każdy prawnik, księgowy i doradca podatkowy wie, że im więcej przepisów tym więcej możliwych wykroczeń i przestępstw, co może rodzić u rządzących wrażenie, że rośnie bezprawie, więc wydają więcej przepisów, do których kontrolowania muszą zatrudnić więcej funkcjonariuszy niewytwarzających żadnych dóbr, ale wymagających wysokich wynagrodzeń, stąd stale deficyt w budżecie a gdy taki proces trwa przez lata to powoduje, że coraz więcej członków danego narodu kontroluje i ściga oraz karze i pilnuje tych, co wpadli w pułapkę stale zmienianego prawa, więc tym samym coraz mniej ludzi pracuje przy wytwarzaniu dóbr potrzebnych do zaspokajania potrzeb życiowych, to prowadzi do tego,że naród biednieje i jego najzdolniejsi i najodważniejsi członkowie w poszukiwaniu lepszych warunków życia rozjeżdżają się po świecie. w kraju zaś zostaje aparat władzy i starcy oraz przestępcy a taki kraj może zostać zawojowany przez pluton najemników. Sadzę, że właśnie wkroczyliśmy na ścieżkę rozwoju w wielu aspektach podobną do Hiszpanii za czasów generała Franko. Tymczasem żadna władza twardej ręki nie zbudowała nigdzie na świecie dobrobytu. Władza musi być mądra a nie surowa by uruchomić zaangażowanie obywateli w rozwój kraju i uczciwe płacenie przez nich podatków. Nikt nie lubi oglądać jak z jego podatków opłaca się szczodrze ministerialnymi gażami polityków, którzy nie mają matury, ale mają prawomocne wyroki. Bo to jest marnowanie publicznych pieniędzy, które jednak wpierw zanim stały się publiczne były owocem czyjejś ciężkiej pracy, po czym zostały przez pazernych polityków zawłaszczone.
Każdy Polak będzie potępiał tych, co unikają płacenia słusznych podatków, jeżeli zobaczymy, że za nasze podatki buduje się drogi i światłowody, że nasze dzieci w szkołach mają komplet podręczników, nowoczesne pracownie komputerowe i laboratoria, że coraz więcej nauczycieli szkół średnich zdobywa stopnie naukowe doktora z dziedzin, których uczą i ma magisterskie wykształcenie pedagogiczne zamiast papierowe tytuły nauczyciela dyplomowanego, jeżeli zobaczę, że za moje podatki, powiatowe szpitale, są wyposażone we wszystkie potrzebne sprzęty i aparaty do diagnozowania i leczenia oraz, że nie będzie urzędnik utrudniał mi prowadzenia działalności gospodarczej, lecz pomagał mi w jej rozwoju to nie będzie moralnego usprawiedliwienia dla ukrywania przez politykami „naszego dobra”. Tymczasem ostatnie 17 lat degradowania się autorytetu polityków spowodowało, że większość świadomych podatników mówi: nie płacąc podatków czynię dobrze sobie i moim sąsiadom, oraz całemu narodowi bo im mniej zapłacę tym mniej zostanie zmarnowane na rozwój biurokracji, która staje się z roku na rok coraz kosztowniejsza a najbardziej kosztowna jest biurokracja obecnie realizowanego programu „taniego państwa”
Kto nie wierzy niech porówna budżet kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego, KTÓRY Z TEGO BUDŻETU PRZYNAJMNIEJ WYREMONTOWAŁ ZABYTKOWY PAŁACYK W WIŚLE i PREZYDENTA KACZYŃSKIEGO, KTÓRY ZA SWÓJ O 20 MLN WIĘKSZY BUDŻET POŁOŻY PODGRZEWANE CHODNIKI WOKÓŁ PAŁACU? Porównajcie BUDŻET KANCELARII PREMIERA BELKI I KACZYNSKIEGO. PORÓWNAJCIE Ilość WICEPREMIEROW I WICEMINISTRÓW ORAZ MINISTRÓW BEZ TEKI A ZOBACZYCIE, DLACZEGO CIĄGLE BRAK PIENIĘDZY W BUDŻECIE. Porównajcie ilość etatów w całej administracji rządowej wszystkich szczebli i liczebność narodu Polskiego w ostatnich 17 latach a będziecie wiedzieć dokładnie, dlaczego ciągle rosną podatki a ciągle nie ma pieniędzy na bezpłatne studia dla wszystkich, którzy zdali egzaminy wstępne, dlaczego na badanie tomografem trzeba się zapisać kilka lat wcześniej zanim się zachoruje itp. itd.