Bernard+
/ 83.30.234.* / 2007-05-22 16:02
"Istotne problemy naszego życia nie mogą być rozwiązane przez świadomość na tym samym poziomie, na którym powstały" powiedział Albert Einstein.
Jak długo moje składki na "ubezpieczenie" Zdrowotne nie
trafiają z mojego indywidualnego konta ubezpieczenia zdrowotnego i wypadkowego do lekarza, który mnie leczy, do szpitala, w którym zrobiono mi operację tak długo nie będzie wydolnego i sprawiedliwego systemu finansowania usług medycznych. Nie potrzeba żadnego pośrednika w przekazywaniu moich składek do
lekarza, który wykonał dla mnie i członka mojej rodziny jakąś usługę medyczną, jeżeli moja karta z dawnej Śląskiej Kasy Chorych posiada chip zdolny przechowywać bardzo dużo informacji i kodów to wystarczy, aby jej użycie przeze mnie u lekarza działało jak karta płatnicza? Rzecznicy ubezpieczonych mogliby ustalać i negocjować za mnie wraz z moim "brokerem medycznym” stawki za
poszczególne usługi, bo ja nie jestem w stanie wiedzieć ile, co musi kosztować, więc wolę, aby negocjacje prowadzili za mnie fachowcy, którzy będą opłacani również z części moich składek.
Ale chciałbym móc wybierać sobie firmę ubezpieczającą mnie i negocjującą dla mnie ceny usług medycznych, bo jeżeli nie będzie konkurencji to znów zabraknie pieniędzy i będą wołali, że mam płacić więcej, mimo, że dostanę mniej usług lub gorszą usługę.
Jeżeli dbam o zdrowie i na moim koncie zostają, co roku
pieniądze to powinienem mieć prawo do niższych składek, a jeżeli mam więcej wydatków niż wpływów to muszę się zgodzić, że po wyczerpaniu stanu konta będę musiał płacić gotówką lub kartą kredytową z banku, który ewentualnie udzieli mi gwarantowanego przez Państwo z moich podatków i składek emerytalnych oraz
rentowych kredytu na ten cel. Tak w zarysie chciałbym, aby
funkcjonował system, bo wtedy nie będą moje pieniądze marnowane na leczenie pijaka, który zniszczył sobie wątrobę i trzustkę na leczenie Palacza tytoniu, który leżąc w szpitalu chorób płucnych, gdy tylko poczuje się lepiej udaje się do ubikacji, aby zapalić papierosa, po czym wraca na salę kładzie się na łóżku i woła siostro tlen! Nie chciałbym również, aby za moje składki dopłacano do lekarstw hipochondryków wykupujących tony lekarstw, bo są tanie z powodu ulg dla emerytów i rencistów. nie chciałby również aby opłacano lekarzom spanie na dyżurach.
Jeżeli będę zarabiał skromnie będę miał mało na koncie, ale
będę, dlatego bardziej dbał o profilaktykę. Jeżeli będę w jakimś
okresie lepiej zarabiał zgromadzę sobie na koncie pewien zapas
składek. Im dłużej będę wpłacał składki tym większy będę miał
stan konta do wykorzystania w razie choroby, aby moi bliscy lub
ja nie musiał żebrać pod kościołem na leczenie i np.
endoprotezę. Chciałbym móc połączyć konto swoje z kontem żony i
moich pracujących już dzieci, aby składki całej rodziny mogły
być w razie nieszczęścia użyte na leczenie tego członka rodziny,
który będzie tego potrzebował. W tak zorganizowanym systemie
chciałbym w skrócie i dużym uproszczeniu być ubezpieczony. Być
ubezpieczony a nie być całe życie podatnikiem na rzecz systemu,
który działa dobrze tylko w dziedzinie ściągalności składek i
podatków, ale oferuje marne usługi, dla których alternatywą jest
tylko całkowita odpłatność leczenia poza systemem. A pracujący
na etatach ciągle przypominają mi jak marnie ich wynagradzam,
więc nie mam prawa domagać się lepszej jakości usług. Chciałbym
również mieć prawo do procentowego zwiększenia swoich składek
ubezpieczeniowych, gdy lepiej zarabiam i mam na utrzymaniu
więcej dzieci, ale i do przejścia na składki minimalne, gdy moje
dochody się zmniejszą z różnych powodów np. utrata stanowiska
pracy z powodu bankructwa pracodawcy. Od 1999 roku wiadomo ile
składek zdrowotnych każdy Polak pracujący i ubezpieczony
wpłacił, bo są dane o jego składkach w ZUS a składki zdrowotne
są wpłacane na imienne konta lub są rozliczane przez pracodawcę
zaś składki z lat poprzednich można by przy wprowadzaniu takiego
systemu ubezpieczenia zdrowotnego ustalić proporcjonalnie do
kapitału początkowego i zarejestrowanych w przeszłości pobytach
w szpitalach oraz ilości dni niezdolności do pracy, za które nie
opłacono składek ubezpieczenia emerytalnego.
Zróbmy wreszcie porządek w naszej ojczyźnie taki, aby uczciwie
pracujący i płacący składki mieli jednak lepiej od pijaków,
nierobów i oszukujących niepłacących składek lub wyłudzających
albo kupujących recepty i zaświadczenia o niezdolności do pracy
od nieuczciwych lekarzy. Zróbmy tak, aby każdy miał prawo do
natychmiastowej pomocy lekarskiej w bezpośrednim ratowaniu
zagrożonego życia, ale aby ubezpieczenie zdrowotne i medyczne
stało się dla każdego obywatela środkiem zapewnienia sobie usług
medycznych na wypadek choroby a nie, aby było tylko jeszcze
jednym marnowanym przez rozdętą biurokrację podatkiem. Przy
dzisiejszym stanie techniki elektronicznej jest to naprawdę
niewielki program do wykonania, bo konta ubezpieczeniowe mogą
prowadzić przecież różne instytucje posiadające odpowiednie
międzynarodowe systemy informatyczne a nie musi tego robić
wyłącznie ZUS ze swoimi od lat kosztownymi a nieudanymi
programami informatycznymi.
Oczywiście jestem świadom tego, że natychmiast wiele osób
zainteresowanych utrzymaniem takiego systemu, który jest
okrzyknie mnie heretykiem używając najczęściej nieprawdziwych
argumentów. Ale to zjawisko już w 1513 roku opisał Machiawelli w
utworze zatytułowanym „Książę” cytuję: „ Należy pamiętać, że nie ma nic trudniejszego od planowania, nic bardziej niepewnego od sukcesu, nic niebezpieczniejszego do opanowania niż tworzenie nowego porządku rzeczy, bowiem kto podejmie próbę, doświadczy nienawiści
wszystkich tych, którzy mogliby odnosić korzyści z przetrwania starych instytucji”