cytadela absurdu
/ 5.174.29.* / 2014-11-29 00:30
Akurat za to odpowiadają Ukraińcy. A dokładniej władze w Kijowie.
Dziwię się, że tu w UE bezkrytycznie uznaje się prawo władz w Kijowie do systematycznego wyniszczenia własnej ludności ( mam na myśli ludność cywilną nie separatystów) na zbuntowanym / okupowanym terytorium. Rząd który w taki sposób traktuje swoich własnych obywateli, którzy w zdecydowanej większości są jedynie ofiarami/zakładnikami sytuacji, powinien być za to surowo rozliczony . Podawane powody przez władze w Kijowie są groteskowe, małostkowe. Nie rozumiem w jaki sposób antyhumanitarne działania, polegające na blokadzie, pozbawianiu wszystkiego ( nie chodzi mi o zaprzestanie finansowania - to jeszcze ujdzie - ale blokada żywnościowa/humanitarna, niszczenie infrastruktury, domów mieszkalnych itp.) ma przywrócić zbuntowane rejony Ukrainie? Jak Kijów doprowadzi do śmierci głodowej wszystkich mieszkańców, zostaną sami separatyści którzy jak mniemam z aprowizacją nie mają trudności. Czy zdaniem Kijowa wtedy zbuntowane prowincje padną? Wątpię. Prędzej jest to droga do trwałej utraty tych terenów.
Dziwna polityka, dziwna taktyka władz w Kijowie , wyniszczanie własnych obywateli. O ile jeszcze mogę zrozumieć takie sankcje z zewnątrz od obcych ale od swoich?
Moim zdaniem Kijów , pogodził się z utratą zbuntowanych prowincji i to co teraz robi to ślepy odwet na najbardziej niewinnych czyli na ofiarach , których los postawił pomiędzy młotem a kowadłem.
Separatyści, najemnicy, wojsko swoją aprowizacje mają, w przeciwieństwie do bogu ducha winnej ludności cywilnej.
Kijów swoim postępowaniem wobec ludności cywilnej, pokazał bardzo brzydką stronę ... bardzo brzydką.
W przyszłości, kiedy propagandowe kłamstwa zostaną przesiane ... może to bardzo drogo kosztować.
I obecnie wygląda na to, że o wiele bardziej obciążony będzie Kijów, bardziej niż Moskwa.