Forum Polityka, aktualnościKraj

Wojna o stołki w koalicji PO-PSL

Wojna o stołki w koalicji PO-PSL

Money.pl / 2008-05-18 09:42
Komentarze do wiadomości: Wojna o stołki w koalicji PO-PSL.
Wyświetlaj:
andowc / 83.30.97.* / 2008-05-18 15:10
Stołków nie zabraknie.
Handel wyrokami 1 / 83.21.47.* / 2008-05-18 13:01
Dla Aferałów - Ojczyzna, słuzba publiczna, poczciwość to wartości niechciane, wyśmiewane wręcz!
Władza, kasa to cel nadzrzędny!
rukukuku. / 212.76.37.* / 2008-05-18 11:39
to jest dowód, że Platforma zrobi nowe wybory, póki sondaże dają jeszcze dużo procencików. Pamiętajcie moje słowa - za poł roku bedą wybory. I PO przerznie, bo ludzie głupi nie są, widzą inflację i ogolny syf, a mialo byc tak pieknie :)))) Ale ja wiedzialem ze tak bedzie hehehehe. Dlatego na socjalistów z PO i PiS nie głosowałem.
Pajchiwo / 2008-05-18 12:41 / Tysiącznik na forum
I dlatego właśnie wyborów nie zrobi.
jan kowalski / 2008-05-18 11:11 / Tysiącznik na forum
a czego się naiwniacy spodziewaliście?? To była tylko kwestia czasu, wszystkie rządy z PSL padały w wojnach o stołki. A miało być inaczej!! Wielki zawód, Her TUSK!!
iksi / 87.96.48.* / 2008-05-18 13:30
Rządy Tuska jako rządy Tuska możnaby ocenić tylko wtedy, gdyby rządził sam. Nawet najlepsze pomysły nie przejdą jeżeli rządzi się w duecie z PSL, tj spadkobircą ZSL, siostry byłej PZPR. Dopóki Polacy nie przetrą oczu (a długo nie przetrą bo w znaczącej części są nieedukowalni i niereformowalni) dopóty będziemy bawić się w possosrealistycznym błotku.
jan kowalski / 2008-05-18 20:26 / Tysiącznik na forum
a co mnie to obchodzi z kim Tuskowi przyszło rządzić?? Mogę tylko ocenić widoczne efekty, a tych brak; lenistwo, brak koncepcji, indolencja i glupota to są wizytowki tego Rządu. To tylko banda durniów szukających afer, haków i ciągle rozliczajaca poprzedników. Tak żle nie było nawet za PiS.
krystian7777777777777777777777 / 80.245.182.* / 2008-05-18 13:35
Kaczor miał dużo bardziej egzotycznych koalicjantów i jakoś dawał radę. Nie mówię, że było super, ale chociaż podejmował jakieś inicjatywy. Tusk ma przy nim wręcz wymarzonego koalicjanta, a koncentruje się na zwiedzaniu świata i grillu. Nicość bije z tego rządu. Dla mnie to jeden z najgorszych w historii wolnej RP.
krystian777777777777777 / 80.245.182.* / 2008-05-18 09:49
Ej donald ! Przecież to nie o stołki chodziło tylko o dobro polski ! Tak mówiłeś gościu ! Oszukałeś mnie ! Mówię ci DO-WI-DZE-NIA !!!!
Handel wyrokami 1 / 83.21.15.* / 2008-05-18 09:42
Miały być cuda jak w Irlandii, jest słodkie lenistwo i cudowne podróże, znacznie dalej niż do Irlandii. Premier obwozi małżonkę po prekolumbijskich zabytkach, płacą podatnicy. Niemało zresztą. I coraz mniej chętnie.

Jak wynika z szeroko komentowanego piątkowego sondażu TNS OBOP dla "Dziennika", zaczynają nam powoli spadać klapki z oczu. Połowa Polaków widzi już, że nasze "Słońce Peru" nie spełnia wyborczych obietnic. Ba, on już nawet nie sprawia wrażenia, jakby chciał albo zamierzał je spełniać!
deskasękitartak / 213.158.196.* / 2008-05-18 12:01
apetyt rośnie w miarę jedzenia, a PSL apetyt ma, och ma:
Ciekawe rzeczy dzieją się w interesujących mocno "ludowców" Lasach Państwowych. Ciekawy jest np. przebieg kariery niejakiego Piątkowskiego. Jak pisali w "Polsce" Piątkowski "...do 2006 roku szef regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi stanowisko stracił, gdy w podległym mu nadleśnictwie wyszła sprawa nielegalnej sprzedaży drzewa" (A.Komdzińska, G.Rzeczkowski, PO czyści Lasy Państwowe z ludzi PiS, Polska 3.01.2007). Według poprzedniego rzecznika LP Piątkowski został zdymisjonowany za brak nadzoru. Kłopoty z nadzorem pana Piątkowskiego mogą niepokoić zwłaszcza w świetle jego polityki kadrowej. Oto nowym szefem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie został Stanisław Sennik, nadleśniczy z Niepołomic. Jak donosiła "GW" Sennikowi w awansie "nie przeszkodziły niejasności wokół wymiany atrakcyjnych gruntów nadleśnictwa na prywatne działki swego zastępcy i byłego szefa RDLP". Dyrektor Piątkowski "zignorował śledztwo, które krakowska prokuratura prowadzi w sprawie nieprawidłowości w obrocie działkowym nadleśnictwa Niepołomice. Transakcje polegały na tym, że nadleśnictwo zyskało rolne nieużytki, a pozbyło się atrakcyjnych gruntów". Jakby tego było mało - prokuratura prowadziła też śledztwo w sprawie nieprawidłowości gospodarowania drzewem i fałszowania dokumentów w nadleśnictwie, któremu przewodził pan Sennik. To śledztwo umorzono, ale rozważane jest jego wznowienie" (I. Dańko, Zaskakujący awans nadleśniczego Niepołomic, GW 2.01.2008). Możliwości "kręcenia lodów" w Lasach Państwowych są wcale niezłe - w ubiegłym roku czysty zysk LP wyniósł 185 milionów złotych... Sprawa Sennika ma zresztą ciąg dalszy. "Newsweek" doniósł, że jego nominacja oburzyła kilkunastu parlamentarzystów PO. Napisali oni list do ministra środowiska Macieja Nowickiego. To też ciekawa figura, więc trochę o nim... Otóż, przez 15 lat Nowicki był prezesem EkoFunduszu, który obrócił kwotą 1,5 miliarda złotych. Przy okazji, spora sumka trafiła - jako wynagrodzenie za pracę - na konto pana Nowickiego (na kontach ma około 2 milionów oszczędności). Skąd taka suma? Nowicki pobierał pensję w wysokości dziesięciokrotnej średniej krajowej, a od 2001 - dwunastokrotnej. W 2006 roku NIK orzekł, że fundusz nie mógł wypłacać takich pensji, Nowicki twierdzi jednak, że mógł, nie jest to bowiem instytucja podlegająca ustawie "kominowej". Rzecz jest tajemnicza. Fundację założył co prawda minister finansów, a środki czerpie ona z budżetu, ale w 2003 roku wiceminister finansów Ryszard Michalski orzekł, że nie są to pieniądze publiczne... To dziwne orzeczenie padło w odpowiedzi na pytanie niejakiego Krzysztofa Szamałka, w 2003 podsekretarza w Ministerstwie Finansów, a prywatnie - byłego szefa "Ordynackiej". Na początku 2005 roku pan Szamałek został wiceprezesem EkoFunduszu... (Aleksander Piński, Jan Piński, Wehikuł Nowickiego, Wprost 12/2008). Pan Nowicki wydaje się więc świetnie pasować do ekipy Tuska... Wracajmy do Lasów Państwowych. i pana Sennika... Jak doniósł "Newsweek", interwencja posłów PO na niewiele się zdała - w obronie Sennika stanął Bronisław Komorowski - bywalec polowań w Puszczy Niepołomickiej, gdzie podejmował go Sennik (Maciej Gawlikowski, Marek Kręskawiec, Marszałek Lasów Państwowych, Newsweek, 26.04.2008-sieć). Lasy Państwowe to zresztą w ogóle zdaje się szczególnie wdzięczne łowisko dla ludzi przedsiębiorczych, i - zarazem - rezerwa kadrowa dla rządu PO-PSL. Oto "Polska doniosła, że dla rządu pracują ludzie , zamieszani w "jedną z największych afer w czasach koalicji SLD-PSL". Chodzi o budowę osiedla Eko-Sękocin. Osiedle budowano bez odpowiednich zezwoleń, za pieniądze przeznaczone na co innego, na terenie chronionym, budowała zaś firma "Insbud" z Mławy należąca do kumpla aktualnego szefa klubu parlamentarnego PSL Stanisława Żelichowskiego. Lasy Państwowe utopiły w osiedlu 21 milionów, przy tym - nigdy nie zostało ono ukończone. Z tym świetnym interesem związani byli panowie Janusz Dawidziak i Janusz Zaleski. Pod aktualnym reżimem pierwszy został dyrektorem Biura Urządzania Lasów i Geodezji, a drugi - wiceministrem środowiska (Grzegorz Rzeczkowski, Agata Kondzińska, Uwikłani w ekologiczny skandal, dziś zasiadają w rządzie, Polska 28.04.2008). PSL lansował ponoć Dawidziaka na szefa Lasów Państwowych, ale brzydki zapaszek z Eko-Sękocina przyciął skrzydła jego kariery.

Najnowsze wpisy