historia kołem się toczy
/ 31.1.232.* / 2014-06-12 13:39
Cytat ( fragmenty) za gazeta.pl z dnia : 11.07.2009 :
UNESCO: Żołnierze zniszczyli Babilon.
(...)
Żołnierze międzynarodowej koalicji w Iraku dokonali nieodwracalnych zniszczeń w pozostałościach starożytnego Babilonu - piszą w nowym raporcie eksperci ONZ.
Ciężki sprzęt rozjeżdżający święte ścieżki, buldożery ścinające szczyty wzgórz i kopiące rowy na terenie jednego z siedmiu cudów świata - z opublikowanego w czwartek w Paryżu raportu wyłania się ponury obraz działań żołnierzy koalicji.
Raport sporządzono w oparciu o inspekcje UNESCO w latach 2008-09, a także opracowania przygotowane przez poszczególne kraje.
Położony nad Eufratem, niecałe 100 km od Bagdadu, starożytny Babilon od czasów Hammurabiego (1792-50 p.n.e.) był stolicą Babilonii. W latach 2003-04 stał się obozem Babilon dla wojsk antysaddamowskiej koalicji. Na początku stacjonowali tam głównie Amerykanie, a od września 2003 r. - także Polacy.
Od początku taka lokalizacja bazy była wielkim utrapieniem dla archeologów.
- To tak, jakby zbudować obóz wojskowy pod piramidą Cheopsa w Egipcie albo w brytyjskim Stonehenge - oburzali się w 2005 r. przedstawiciele British Museum.
Także teraz raport UNESCO nazywa budowę bazy "poważnym naruszeniem miejsca archeologicznego o światowym znaczeniu".
Według autorów raportu najbardziej zgubne dla starożytnego miasta okazały się wykopy i wyrównywanie terenu. - W ten sposób uszkodzono najważniejsze obiekty, jak Bramę Isztar i drogę procesyjną - wyliczają autorzy.
- Biorąc pod uwagę historyczne znaczenie Babilonu, uznajemy za wyjątkowo alarmujące ostatnie doniesienia o szkodach wynikłych z wykorzystywania miejsca do celów wojskowych - mówił po wydaniu raportu Muhammad Dżalid, szef irackiego biura UNESCO.
Tuż po amerykańskiej inwazji na Irak w marcu 2003 r. Babilon i jego muzea stały się nie lada gratką dla złodziei. Amerykanie przekonują, że gdyby nie obecność żołnierzy, miejsce zostałoby splądrowane w jeszcze większym stopniu.
Dzisiaj Babilon jest obiektem walki między irackimi oficjelami. Państwowe biuro antyków chce skupić się na konserwacji, miejscowi urzędnicy wolą przyciągać turystów. Departament Stanu USA prowadzi na miejscu program "Przyszłość Babilonu" wart 700 tys. dol., który ma pomóc w konserwacji pozostałości." - koniec cytatu