Widać tak. USA musi mieć jakiś cel w obaleniu Assada że chce się tam pchać. Nie łudźmy się, pokazywanie USA jako superbohatera, który zawsze śpieszy z bezinteresowną pomoca słabszym i uciśnionym to mit.

zacytuję tu moją wypowiedz spod innego artykolu na money

"Do niedawna też myślałem, że ludzie Assada to Ci źli. Tak kreuje ich prasa. Wszelkie materiały z tamtego regionu dostajemy za pośrednisctwem mediów z USA które dzielą się nimi z innymi krajami.
Rozmawiałem niedawno z Syryjczykiem mieszkającym na stałe w polsce. Spytałem go co sądzi o tej całej wojnie. Okazało się, ku mojemu zdziwieniu, że to wojna religijna. Ci sami rebelianci, którzy walczą o wolność mordują każdego kto jest innej wiary niż islam.
Powiedział mi również że często dzwoni do swojej rodziny, która zdaje mu relacje z kraju.
Wbrew pozorom Assad nie jest uważany tam za tyrana.
Nie wiem czy to co powiedział jest prawdą czy nie. Ciężko mi jest to ocenić. WIem natomiast, że media nie zawsze mówią prawdę i kreują rzeczywistość pod siebie. Tak było gdy chciano przedstawić Irak jako producenta broni masowego rażenia czy choćby teraz Iran jako terrorystów posiadających broń nuklearną.
W dzisiejszych czasach nie należy we wszystko wierzyć mediom.

"Jeśli spostrzeżesz, że jesteś po stronie
większości, zatrzymaj się i pomyśl" - Mark Twain "