chichot dona
/ 164.127.93.* / 2012-08-10 23:13
To znaczy nic innego jak złamanie międzynarodowych zasad.
Przekroczenie zbrojne granic drugiego państwa bez zgody tego państwa oznacza wypowiedzenie wojny.
Turcja powinna być ostrożniejsza, może bardzo dużo stracić w świecie islamu.
To , że na Turcję wywierane są naciski ze strony USA, Izraela, oraz niektórych państw UE nie oznacza, że Turcja ma ryzykować swoim bezpieczeństwem państwowym.
Ogólnie to ujmując, gra idzie o wyeliminowanie Syrii, skoro chce się rozprawić z Iranem, Syria jako naturalny sojusznik Iranu a jednocześnie państwo o sporym potencjale wojskowym oraz dużych zapasach broni chemicznej i środków do jej przenoszenia, jest bardzo niebezpieczna dla Izraela.
Całe to zamieszanie, wolnościowe w Syrii, to jedynie pretekst, do przejęcia kontroli nad Syrią i uczynienie z niej bezwolnego wasala.
Libia może być dobrym przykładem. Obecnie już bardzo dużo Libijczyków przeklina i złorzeczy obecnym władzom, ba może to nawet przytłaczająca większość(?).
Teraz okazuje się , że "tyran" Kadafi nie był taki zły dla zwykłego człowieka libijskiego.
Gwarantował wysoki socjal, nikt nie głodował, miał gdzie mieszkać, jeżeli chciał się uczyć miał zapewnione szkolnictwo a nawet studia zagraniczne opłacane przez państwo.
Teraz to wszystko to jedynie wspomnienia, ale za to kacykowie plemienni maja się dobrze, maja swoje oddziały militarne, wymuszają haracze, obdzierają tych co jeszcze cokolwiek maja z dobytku.
Taką zmianę dali sobie wcisnąć Libijczycy.
Jak to się rozwinie w Syrii (?) czas pokaże.