PanWnerwion
/ 213.62.126.* / 2015-10-20 09:29
Najlepiej kłócić się jeszcze przez kolejne 10 lat, i w tym czasie nie będzie czym latać ani na czym pilotów szkolić.
Korweta Gawron - miliard utopiony w kadłub bez większej wartości bojowej.
Haubica Krab - kilkanaście lat nie potrafimy wyprodukować dobrego podwozia.
Marynarki wojennej praktycznie nie ma.
Obrona przeciwlotnicza prawie nie istnieje.
Czołgi - w większości niesprawny poradziecki złom.
Bojowe Wozy Piechoty - zabytki bez większej wartości bojowej.
Transportery opancerzone - OK, Rosomaki jeszcze ujdą, ale przez dekadę nie potrafimy zintegrować z nimi przeciwpancernych rakiet kierowanych, choć mamy kupione niezłe izraelskie Spike-i.
Altyleria - program Krab wlecz się niemiłosiernie, więc opiera się nadal na poradzieckich Goździkach. 203mm altyleria poszła do muzeum, mamy też trochę czechosłowackich 152mm. Kiepsko.
Progamy Krab, Kryl, Homar - tylko na papierze. Langusta i Rak coś dały, ale samego sprzętu jest bardzo mało.
Można by tak wymieniać długo. Armia działa jak PKP - urzędników dużo, realna wartość mizerna.
Tymczasem zdolność bojowa spada z roku na rok.
Putin pewnie z tego się cieszy, i swoimi kanałami szczuje PiS na PO i na odwrót, by przez kolejną dekadę żaden przetarg i dostawy nie doszły do skutku.
Pora zacząć produkować nowy sprzęt, bo niedługo zostaną tylko małe oddziały z misji "pokojowych" oraz kompania reprezentacyjna.