Jak dodała, wokół strategii polityki prorodzinnej należy budować ponadpartyjną zgodę.
Będzie ona poświęcona dyskusji "o uwarunkowaniach niskiej dzietności w Polsce".
No więc właśnie- żadna rodzinna, żadna prorodzinna tylko PRONATALNA. Cały problem widziany tylko w kontekście mnożenia podatników i składkodawców.
A w Polsce i przy 20 mln obywateli może być dobrze, pewnie nawet lepiej.