s0s
/ 94.240.45.* / 2013-06-21 17:41
Program nauczania jest poza logiką jakiejkolwiek elity, która powinna odpowiadać za prestiż edukacji w państwie. A tu jeszcze nawet jakiejkolwiek elity nie ma. Ci, od których cokolwiek zależy to albo o tym nie wiedzą, albo mają to głęboko w zakamarkach swoich celów. A to powinny być autorytety cenione etycznie i jeszcze wspierający się radami swoich uczniów. Nic podobnego - w państwie Polska jest - chaos za parawanem słowa demokracja. Żadnej sensownej polityki - co widać w starciach pseudo- elit politycznych od początku okresu po PRL-owskiego.
Rządy ludzi nie znających się, często przypadkowych, figur partyjnych łapanek, o wątpliwej moralności - do niczego nie doprowadziły i dalej pogrążają to państwo w brudzie bałaganie i biedzie, przykrywanej środkami z pożyczanego ochłapu (rosnący z prędkością przyspieszoną dług)… Np. choćby Premier i Prezydent - magister historyk. Kto ma zatem zadbać o gospodarkę rzuconą, nie wiadomo komu, na pożarcie? Mądrzy Polacy są odsuwani, zniechęcani i skutecznie wybija im się z głowy chęć działań charytatywnych na rzecz tego kraju. A ci którzy blokują im możliwości zmian na lepsze - to przecież właśnie podobno wyedukowani narodowi elekci. Jakaż zatem narodowych przedstawicieli (elektów) edukacja - takież jej skutki....
I na nic zda się zasłanianie hasłami, że inni mają gorzej. To nie ta droga do przyszłości….
Ależ oczywiście, że dostę do nauki powinien być nie ograniczany interesami wydawnictw. Nie jest problem, że stracą pracę problem by znaleźć (stworzyć) pracę z jakimś sensem...