F-16
/ 79.162.180.* / 2009-03-17 03:56
Dlaczego trzymający władze, nie chcą usłyszeć głosu suwerena jakim jest naród?
Władza - Donald Tusk, już w wolnej Polsce, jako wiceprzewodniczący Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego, 13 czerwca 1992 r wygłosił programowe przemówienie p.t. „Pomorska idea regionalna jako zadanie polityczne”. Przedstawił w nim program pełnej autonomii Pomorza i Kaszub, które powinny zdaniem D. Thuska posiadać własny rząd, własny pieniądz i własne wojsko. Przemówienie to wywołało oburzenie ks. prof. Janusza Pasierba, posłów Alojzego Szablewskięgo i Feliksa Pieczki, a takie reprezentantów Wielkopolan i Górno-Ślązaków, oraz wielu innych uczestników kongresu.
Wcześniej, jeszcze za PRL-u dał upust swojej złości do Polski i Polaków w wywiadzie dla tygodnika „Znak”. Czytamy w nim "Polskość to nienormalność, polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnie ochoty dźwigać... Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski, tej ziemi, konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w Krainę mitu. Sama jest mitem". („Znak”, nr 11-12, z 1987 r.). Czy od 1987 roku pan Thusk zmienił myślenie o Polsce i Polakach? Pozostawię to bez odpowiedzi.