sewerer
/ 80.48.115.* / 2011-04-06 22:29
A dlaczego mają je badać polscy eksperci? Badali je już eksperci z międzynarodowej komisji MAK. Macie wątpliwości, powołajcie inną międzynarodową komisję specjalistyczną, a nie Macierewicz z Millerem będą tam grzebali. A dlaczego nie zwrócić się do ICAO? Patrząc na dotychczasowe działania różnych polskich "ekspertów", mam wrażenie, że ważniejsza jest polityka i tworzenie historii niż prawda o przyczynach katastrofy. Jakoś nikomu do głowy nie przyszło, że załoga złamała jeden z kanonów lotniczych; zmniejszyła wysokość poniżej minimalnej (120 metrów) nie widząc progu pasa. Skupiamy się na opowiadaniu bajek, a istoty rzeczy nie zauważamy. Jeśli w kokpicie był Błasik, to dlaczego tam przebywał, skoro jest to kategorycznie zabronione? Jeśli już był, co co tam robił, skoro jako pilot musiał wiedzieć, że załoga łamie przepisy, bo wysokościomierz barometryczny w samolotach rosyjskich (su-22 czy jak-40) jest prawie identyczny. Lądowanie wykonuje się nie według radiowysokościomierza jak niektórzy sugerują, a według wysokościomierza barometrycznego z ustawionym właściwym ciśnieniem QFE. Co załoga robiła na 100 czy 50 metrach jest już mniej ważne, bo nie powinna się tam znaleźć, a gdy tam już była, jedyne co jej pozostało, to nabranie wysokości do przepisowej, a nie szukanie pasa.