To było pewne, że uczelnie będą domagały się egzaminó wstępnych. Nie możemy sie oszukiwać. Z roku na rok spada poziom wykształcenia jaki daje nam szkoła średnia. Poziom maturalny jest stale obniżany, żeby nie wzrastał odsetek uczniów, którzy nie zdali matury - przeciez musimy być państwem "mądrym". Od 4 lat uczelnie strasznie narzekają na bardzo niski poziom młodych studentów, który niestety stale spada. Jednak gdybanie czy wprowadzac egzaminy czy nie nie jest rozwiązaniem. Trzeba zmienić cały system szkolnictwa. Nie możemy kształcić tylko bezrobotnych magistrów. Zarówno uczelnie i szkoły powinny wychodzić na przeciw oczekiwaniom rynku pracy a nie tylko "uczyć" według starego wypracowanego przez kilkadziesiąt lat schematu. Jeśli nie będziemy kształcić praktyków, to nie liczmy na to że w tym kraju coś się zmieni. Jak na razie wszelkie zmiany w szkolnictwie wprowadzane są na tej zasadzie: co zrobili poprzednicy jest be, my wprowadzimy swoje zmiany. I tak raz się okazuje że szkoły zawodowe sa niepotrzebne potem likwiduje sie technika w to miejsce wprowadza sie licea techniczne, potem profilowane a teraz znów wracamy doz awodówek i szkól technicznych. Prosze zdecydujcie się!!!! Może ktoś w tym kraju wreszcie przejrzy na oczy i zobaczy że edukacja to nie aparat politycznych gierek!!!!

to po co Handke wprowadzał reformę, ile to kosztowało? POmatoły są genialne najpierw coś z wielką pompą likwidują twierdząc, że teraz dogonimy Europę, a następnie sami znoszą własne ustalenia powracając do punktu wyjścia itwierdzą, że to jednak teraz dogonimy Europę.

Brawo brawo, chylę czoło przed wybitnym umysłem