Jeśli ktoś ma wystarczająco duzo kapitału i czasu by skupować
akcje systematycznie bez duzych wzrostów by nie wydawać na to zbyt dużego kapitału teoretycznie istnieje zawsze szansa przejęcia i nikt temu nie jest w stanie zapobiec.
Obroty ajkie towarzyszom akcjom Orlenu i zmiana kursu która dowodzi, że niewiele więcej jest kupujących jak sprzedających skłania do wniosku, że taki proceder skupowania akcji Orlenu musiałby trwać długo i jedynym skupującym musieliby być Rosjanie ,a przecież nigdy tak nie jest ,że jest duży kupujący ,którego udział w dziennym zakupie stanowi ponad 50% wszystkich kupujących.
Problem jednak jest ponieważ także rząd Niemiec zastanawia się jak nie dopuścić do przejmowania niemickich koncernów przez tkż globalny kapitał za pośrednictwem właśnie giełdy.
I nic rząd Niemiec nie jest w stanie zrobić podobnie jak inne rządy chyba, że nastąpi zmiana prawa, ale doprawdy nie wiem na czym miałoby to polegać i nawet jęsli udałoby się to zmienić to do jakiego pułapu udziałów i kto by to pilotował w kwestii technicznej.