Labek
/ 193.0.242.* / 2006-05-24 09:23
Ja chciałem nawiązać małą polemikę do tego co napisał wczoraj Longterm odnośnie funduszy akcji. Krytykował mianowicie w obecnej sytuacji konwersję funduszy. Jako żywo zainteresowany tym tematem nie mogę się zgodzić. Oczywiście kluczowe znaczenie przy podjęciu takiej decyzji ma przewidywany rozwój sytuacji na giełdzie. Jeśli o mnie chodzi to nie mam jasnej odpowiedzi na pytanie o przyszłość kursów, ale nie podoba mi się niepewność która zagościła ostatnio na parkiecie (oczywiście niepewność jako taka jest kwintesencją giełdy, ale wolę kiedy ruchy cen daje się w jakiś spsób wytłumaczyć). Kiedy może się zdażyć wszystko wolę się odsunąć troche na bok i poczekać. Wolę mniej zyskać niż stracić (zrobiłem konwersję z akcji na stabilnego wzrostu) i nie sądzę, żeby strategia ograniczania strat była nieracjonalna. Oczywiście ponad wszelką wątpliwość fundusze są inwstycją na dłuższy termin i jako taką je traktuję (nie wycofam przynajmniej przez rok), ale jeśli mam możliwość, bez kosztów i wycofywania kapitału ograniczyć wielkość strat to czynię to bez wahania. Rozumiem, że spokój w funduszach jest teraz wszystkim na rynku bardzo potrzebny i poniekąd traktuję wypowiedź longterma jako takie uspokojenie nastrojów. Mam przy tym nadzieję, że ta jego wypowiedź nie oddawała całego spektrum poglądów jakie ma na temat zachowania posiadaczy jednostek uczestnictwa TFI :)
Pozdrawiam i życzę wyczucia, szczęścia i rozsądku w inwestowaniu!