ZAMIAST ZACIĄGAĆ WSZYSTKICH DO WOJSKA, PRZYDAŁOBY SIĘ ARMIĘ ZMODERNIZOWAĆ!!!
TERAZ WOJNĘ PROWADZI SIĘ W INNY SPOSÓB NIŻ 67 LAT TEMU!!!

w Australi przynajmniej do niedawna wszyscy młodzi ludzie przechodzili podobne przeszkolenie, byo trktowane jako akt
patriotyczny i kawał przygody i nie znam protestów.
(nie mówię juz o obowiązku wojskoym w Szwajcarii)

I bardzo dobrze niech gnoje sie nauczą w praktyce jak wygląda wojsko może nabiorą wiencej szacunku do szkoły moze ich w szkole nic nie nauczonao nie umią śpiewaś nauczą sie, nie umią biegać, nauczą sie, a Szmojdziński w wojsku nie był a został ministrem może i on powinien do nich dołączyć.

Ciekawe jakie jeszcze pomysły rodem z ZSRR ma ten rząd w zanadrzu.

Armia zawodowa jest poza innymi cechami przede wszystkim mniejsza i w perspektywie dłuższego czasu tańsza, a to nie jest na rękę MON. Szybko okazałoby się, że wielu "starych wojskowych działaczy" nie miałoby co robić, a tak co cztery miesiące nowe zastępy pseudo żołnierzy za których pseudo szkolenie podatnik będzie płacił ogromną realną kasę utrzymuje przekonanie, że "starzy wojskowi działacze" są nam bardzo potrzebni.

Spokojnie, te PiSo-Samo-LPRy lubią straszyć. Ale jak mówi historia ci co straszą to się sami boją.

Do woja nie będą ani lekarzy ani studentów ani kogo tam jeszcze wygadują. Wojsko jest na skraju bankructwa. Można takiego rkruta do zamiatania ulicy wziąć aby tylko władzy się nie stawiał (to już historia przećwiczyła nie raz) ale trzeba umundorować, zakwaterować i wyżywić. Na to nie ma kasy!
Plecie Dorn i Giertych jak zwykle. Oni tylko umieją albo straszyć albo obiecywać. Niczego nie konsultują ani z MON (to dla wątku straszenia) ani z ministerm finansów (To do wątku obiecywania, że dadzą).
Ot takich sobie niektórzy paplających polityków wybrali.

APEL DO PANA MINISTRA OBRONY NARODOWEJ RP

Jestem jednym z licznej grupy polskich studentów, którzy chcieliby wyrazić swój pogląd na temat obowiązkowej służby wojskowej. Od lat borykamy się z niesprawnym systemem poborowym, i z praktycznego punktu widzenia widać iż system ten jest kompletnie niesprawny, a nagminna biurokracja powiększa koszty nie tylko ekonomiczne budżetu państwa ale również społeczne związane z wielokrotnym załatwianiem spraw które można byłoby rozwiązać o wiele prościej. Fakt iż w Polsce nadal mamy do czynienia z obowiązkową służbą wojskową wprawia w zdziwienie rozwinięte państwa Europy zachodniej, w większości których już od lat nie ma obowiązku odbycia służby wojskowej. Istnieje tam bowiem profesjonalizm wojskowy i zawodowy charakter służby wojskowej. Według mnie jest to rozwiązanie które musi powielić Polska, gdyż nie może być sytuacji w której młody Polak jest powoływany do wojska przymusowo, bez swej akceptacji tego stanu rzeczy. W ten sposób możemy wnioskować iż jest to ograniczenie jego osobistej wolności, nałożenie na niego obowiązku który ogranicza jego możliwości swobodnego działania i realizowania swoich własnych potrzeb, zarządzania czasem i swoją przyszłością. Jest to chyba jedyny element w prawie Polskim, który tak bardzo narusza i ogranicza swobodę, i wolność obywatela, przy negatywnej ideologii na temat wojska.
Coraz częściej słyszę przypadki iż młody człowiek, aktywny i rozwijający się osobiście, unika wojska, przepraszam za kolokwializm – uciekając z ojczyzny – zmienia obywatelstwo i cieszy się wolnością za granicą, gdzie takie rozwiązania jakie mamy teraz w Polsce już dawno zostały zniesione.
Kolejną sprawą jest zadanie sobie pytania czy zwykły prosty człowiek po zakończeniu służby wojskowej rzeczywiście będzie zdolny do wykonywania czynności wojskowych w potencjalnej wojnie, czy działaniach militarnych (która wydaje się abstrakcją w XXI wieku na terenie Europy środkowej, i przy integracji z UE i sojuszu z NATO). Odpowiedź na te pytanie jest prosta, i powzięta z relacji moich przyjaciół, którzy odpowiadają iż jest naiwnością myślenie o uczestnictwie w takich akcjach zbrojnych przy takim przygotowaniu, i negatywnym spojrzeniu na służbę wojskową. Wyrażam nadzieję że Ministerstwo Obrony Narodowej w swoich przekonaniach będzie stawiało na jakość, a nie na ilość, i z takim przekonaniem pozostaje mi żyć, i czekać na zmiany.
Ostateczną kwestią jest zjawisko fali która w wojsku nadal istnieje, i sprawia że coraz częściej słyszymy o narkomani, alkoholizmie, znęcaniu się psychicznym i fizycznym które towarzyszy poborowym w niektórych przypadkach odbywania służby.

Reasumując prosiłbym o poruszenie tej tematyki w Sejmie, i debacie poświęconej temu zagadnieniu. Słowa te kieruje w szczególności do Pana, Panie ministrze. Mam nadzieję iż z Pana inicjatywy jako ministra obrony narodowej dojdzie do dyskusji na te tematy które dla nas, młodych Polaków są bardzo istotne.


PS: Ten apel został wysłany przezemnie do Pana Ministra Sikorskiego pare dni temu, niestety nie dostałem jeszcze żadnej odpowiedzi. Osoby przeciwne polityce poborowej i obowiązkowej służbie wojskowej proszeni są o kontakt ze mną. Może razem coś osiągniemy!


Pozdrawiam
Bednarski Rafał

Hehe, jedyny żywiciel rodziny, który ma firmę i teraz musi iść do wojska, ciekawe czy wojsko pokryje odszkodowania za umowy niezrealizowane w terminie i czy wypłaci mu tyle ile sam zarabia