niewielki spadek terenu znacznie wydłuża drogę hamowania.

Prawda
Wynika to z mniejszej siły tarcia

Bzdura. Tarcie (siła tarcia) to iloczyn siły nacisku i współczynnika tarcia. Kompletnie niezależny od spadku
oraz większej siły grawitacji, którą musimy pokonać podczas hamowania z góry

Kolejna bzdura. Grawitacja jest stała.
Przy jeździe z górki musimy wytracić sumę energii kinetycznej (prędkość, masa) oraz potencjalnej - samochód "spada".
Pod górkę różnicę tych energii - samochód podnosimy do góry.
Hamując w koleinach mamy natomiast ograniczoną powierzchnię styku opony z jezdnią

Kolejny nonsens.
Jak już pisałem siła tarcia zależy wyłącznie od nacisku i współczynnika tarcia a nie zależy od powierzchni styku ciał - szkolny eksperyment z prostopadłościanem ciągniętym po stole - siła ciągnięcia jest taka sama dla trzech różnych powierzchni.
Podczas hamowania masa samochodu przesuwa się na przód

To już nie bzdura, to idiotyzm. W samochodzie przy hamowaniu żadna masa, prócz puszki piwa i oleju w głowie, nie przesuwa się do przodu."Nurkowanie" samochodu przy hamowaniu wynika z rozkładu sił. Tarcie (hamowanie) przyłożone jest na styku kół i jezdni i działa do tyłu, siła napędzająca przyłożona do środka masy, powiedzmy 80 cm nad siłą tarcia działa do przodu. Ta para sił skierowanych przeciwnie wywołuje obrót pojazdu, wspomniane nurkowanie. Zwiększa się nacisk na oś przednią, zwiększa się siła tarcia - mocniejsze hamulce przednie mogą to wykorzystać.

Autorowi proponuję powrót na lekcje fizyki, zakres podstawowy.