madram
/ 46.112.129.* / 2015-10-28 08:45
Nigdy nie jest tak, że bogacą się równo wszyscy. Ci, którym idzie słabiej powinni się uczyć na własnych błędach i cudzych sukcesach a nie ciągle biadolić. W Polsce można dobrze żyć, trzeba sobie tylko na to zapracować. Mój ślubny pracuje na etacie w przemyśle (dobre stanowisko, przyzwoita pensja, szanse na awans), nikt go tam nie wsadził po znajomości, wygrał wieloetapową rekrutację, musieliśmy się przeprowadzić, ale było warto. Jestem niepełnosprawna w stopniu umiarkowanym, bardzo mnie to ogranicza, mimo to nigdy nie szłam na łatwiznę i do głowy by mi nie przyszło pójść po zapomogę. Prowadzę działalność gospodarczą, zatrudniam kilku pracowników, płacę tyle ile warta jest ich praca, a nie jest warta średniej krajowej, bo nie trzeba mieć wysokich kwalifikacji, specjalnych zdolności ani nie wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Znaleźć kogoś, kto się do pracy nadaje, czyli robi to co do niego należy, stara się, umie współpracować z innymi, nie ślizga się na czyjejś d..pie i nie bierze zwolnienia, bo np. ma ochotę wydłużyć sobie urlop - to jest wielki problem. Ludziom się nie chce nawet jeśli premiuje się zaangażowanie. Że potrzeby mamy wszyscy takie same? O tym to trzeba pamiętać już w szkole, bo jak mówi przysłowie ,, nie chciało się nosić teczki, to trzeba dźwigać woreczki" za tyle ile dają a nie tyle ile się chce.