coś w tym jest
/ 37.31.123.* / 2014-05-28 19:01
oczywiście wszystko było w jak najlepszym porządku. To że komisje wyborcze targały wory z kartami po mieście stołecznym, celem zatwierdzenia protokółów przez informatyków, to mieści się niewątpliwie w standardach organizacji nie tylko wyborów, ale czegokolwiek, co w tym państwie, pretenduje do miana "organizacja". Filmik pokazany w Sejmie przez Macierewicza jest przerażający, zatem nic dziwnego, że wywołał jazgot u tych, co kreują się usilnie na "organizatorów". Jest to zresztą zupełnie nowa, ale modna już, przypadłość, która wyprzedziła zapewne w statystykach stosownych lecznic, zupełnie wyeksploatowaną przypadłość bycia Napoleonem.