Pulikamo
/ 109.22.210.* / 2015-10-27 19:39
Co ciekawe, odprawa, zgodnie z ustawą, należy się każdemu parlamentarzyście, który sprawował mandat w kończącej się kadencji. Nie ma przy tym znaczenia, jak długo to trwało. Oznacza to, że poseł, który zasiadał w Sejmie przez pełne 4 lata dostanie tyle samo, co ten, który zaprzysiężony został dopiero w ostatnich tygodniach. Jeszcze większego znaczenia nabiera tu zatem gest Janusza Palikota, który w połowie września zrzekł się mandatu na rzecz lidera Wolnych Konopii, Andrzeja Dołeckiego. I jeden, i drugi zainkasuje 30 tysięcy brutto odprawy.
To jest kombinatorstwo i jawne okradanie podatników w świetle prawa . Jeżeli ktoś się zrzeka mandatu posła , to nie powinien dostać odprawy i na jego miejsce powinien wejść ten kandydat który był na drugim miejscu tej samej listy wyborczej. Tak byłoby sprawiedliwie .