maroooo
/ 91.226.50.* / 2014-11-24 19:06
Myślę, że nie nawoływali by do wychodzenia na ulicę i palenia opon. Nie żerowali by na tragediach (patrz smoleńsk), nie wpychali by swojego brata wsórd królów na Wawelu skąd nie pochodził. Uważam że żadna partia poza Pis by tego nie robiła. Dla mnie to jest świństwo, że zamiast szukać w Polakach to co najlepsze, to chcą wydobyć z nich to co najgorsze, bo dzięki temu mogą zacząć rządzić. To jest tak jakbyś wiedział że twój brat o którego dbasz (przynajmniej tak opowiadasz) był hazardzistą, a ty byś mu budę z automatami przed domem wybudował, żeby zarobić kupę kasy. Tak działa Pis. Wiedzą że na merytorycznej rozmowie padną, bo więcej ludzi utożsamia się z poglądami PO (nie mówię o poparciu ludzi tam działających), więc muszą uderzyć w to w czym Polacy się lubują, czyli narzekanie i skandale.
Na pewno PO też by szukali haka na Pis i szukali dziury w całym, ale na pewno nie w taki sposób.
Jeżeli chodzi o osiągnięcia, to ty poważnie piszesz? W 25 lat awansowaliśmy z tragicznie zacofanego, zaściankowego, zakompleksionego Państwa do Polski, w którym nie było nadzieji na nic, do Kraju który daje coraz więcej możliwośći (tylko proszę nie odpisuj mi o fali emigracji, bo to będzie żałosna odpowiedź, a wytłumaczenie wyjazdów jest inne i oczywiste), kraju za który nie musimy się wstydzić, nowoczesnego, który coraz częściej zaczyna pukać do drzwi zachodu. Obcokrajowcy którzy byli tu 20 lat temu i teraz są w szoku. Nie da się nadrobić dsiesiątek straconych lat w 25, ale progres jest niesamowity. Każdy kto tutaj przyjeżdża to widzi, tylko ludzie którzy się tutaj kiszą i słuchają codziennie polityków myślą że jest tragedia, bo jeżeli wszysy tak mówią to musi tak być.
Jak ty uważasz się za niewolnika to już nikt Ci nie pomoże. Ja żyje w tym samym kraju i nie jestem niewolnikiem. Czuje sie totalnie wolnym człowiekiem, Panem swojego losu, żyjącym w Kraju który nikomu nie usuługuje (jak np Białoruś). Mam swoje życie, sam jestem kowalem swojego losu i nieźle mi to wychodzi. A jako że nie pochodzę z bogatego domu, nie mam układów, nie mam jakiegoś niezwykłego farta, ani nie działam na czarno, a żyje mi się bardzo dobrze, tylko i wyłącznie dzięki mojej pracy, to jasno pokazuje, że jak się chce to sie da.