kiedyś zadałem sobie trud i przeczytałem umowę ubezpieczenia do karty - ubezpieczyciel owszem - spłaci Bank, ale w ramach umowy ma zastrzeżone prawo dochodzenia zwrotnego całej kasy od dłużnika-posiadacza karty.

A więc Bank ma swoją kasę, ubezpieczyciel ją odzyska, a frajer nie tylko będzie musiał zapłacić całą kwotę zadłużenia, ale dodatkowo płaci co miesiąc składkę "ubezpieczeniową"...

miliard rocznie kosztuje tez budżet państwa komfortowe zycie emerytalne ubeków od 19 lat nie można tej sprawy załatwić tak samo jak morderstwa na górnikach z Wujka i reszty spraw z czasów kiedy władzę dzierżył kiszczak z jaruzelskim , ludzie honoru według michnika.
Wszyscy się na nich zbieramy i potomkowie ofiar też !
A wydział , w którym zaplanowano zgładzenie ks. Popiełuszki jest na emeryturze ?