To trzeba aż badań i to komisji europejskiej, żeby to stwierdzić???
Na rynku pracy jest żałosne rozpasanie i pracownikom wszystko się w tym kraju należy. Zgodnie z przepisami pracodawca może być robiony w bambuko i niewiele może zrobić. Jak ciąża - to lekarz wydaje zwolnienie na zasadzie skojarzenia: firma prywatna- ciąża- ciężka choroba-zwolnienie. Pracownica idąca na zwolnienie w tej sytuacji nie czuje się w najmniejszym stopniu związana z firmą i przez okres kilkunastu miesięcy najczęściej nawet nie zapyta co słychać w firmie. A jak wraca to znowu jej się należy. Jak pracownik według jego urojeń jest przepracowany to albo rzuca pracę i dostaje zasiłek albo idzie na L$. Wówczas może sobie pojechać na imprezę wódczaną albo koncert a ja pracodawca nawet mam ograniczone możliwości wpisania tego gdziekolwiek bo muszę mieć twarde dowody. Pracownik to święta krowa.
Wydajność pracy - czyli świadomość pracownika w małej miejscowości jest niewielka. Można go zmienić na następnego ale znalezienie następcy w małej miejscowości to wręcz cud. Oferta pośredniaka to surowy i często leniwy materiał po pseudoszkoleniach realizowanych ze środków unijnych przez PUP. Ciekawe, że ten sam pracownik jadący na zachód potrafi pracować jak mrówka.... .
Powiecie , za pało płacisz - ile byś nie zapłacił to będzie za mało. Nawet jak popracuje dobrze rok - to wpada w rutynę i jego wydajność zaczyna spadać. Bo tu mało zarabia zapominając, że tam gdzie więcej zarabia musi więcej pracować ale też dużo więcej zapłacić za chleb!!!

Politycy - dajcie jeszcze więcej informacji o zarobkach na zachodzie i wprowadzcie jeszcze więcej praw pracowniczych. Pamiętajcie jednak, że u nas wprowadzanie identycznych praw pracowniczych i socjalu przy biednej klasie przedsiębiorców to zabójstwo dla budżetu.

Nasza wydajność ok. 30 proc. wartości dodanej brutto

Polak za g..ne pieniądze produkuje w 99% gotowy produkt i jest w zwiazku ztym mało wydajny . Niemiec na ten sam produkt nakleja tabliczkę z nazw firmy ale zarabia 5x tyle co wspomniany Polak dlatego w jego rękach produkt zyskuje znacznie więcej na wartości. A zatem Niemiec jest znacznie bardziej wydajny.
I tak to się może kręcić do końca świata i nawet jeden dzień dłużej.

Polak to : leń smierdzący pijak i wogóle.........ale jak mu ZAPLACA Godziwie to zapiernicza jak za 4ech IROli , 2 niemcow 3 austryjakow 3 holendrow i tacy my wydajnie..

Byłem/pracowałem/widziałem; poniedziałek wszyscy NA KACU GIGANCIE lub w ogóle w domu, wtorek;powoli wracają do życia, środa/czwartek-coś robią byle mało, piątek od 12.00 -pustki w biurach bo zaczyna się shopping a potem chlanie Guinnessa! I tak w kółko! :) Ta wydajność to może tylko z tego że tam jest sporo nowoczesnych firm/fabryk, głownie z USA i Japonii a ponieważ IRE to kraj wielkości gluta więc te super-wydajne fabryki w których połowa kadry to Polacy lub Hindusi tak ich wywindowały...