wściekła polka
/ 178.73.42.* / 2012-02-11 19:58
A może by tak rezygnacja z wszystkich przywilejów władzy. Autobusem do pracy (samochód tylko dla ministra i dyrektora i to jeden na resort), pensja nieco wyższa od średniej krajowej, 8 godzin pracy wszystkich posłów i zakaz przy tej okazji prowadzenia własnych firm, limit na telefon służbowy do 300zł, ryza papieru na tydzień (i tak podejrzewam że za dużo,herbata, kawa, cukier za własne pieniądze. ZUS zlikwidować a pieniądze przenieść do OFE. Powstaną ogromne oszczędności i nie będzie potrzeby podnoszenia wieku emerytalnego.
W demograficznym kraju władza wybierana jest przez naród, jako jego przedstawicieli (bo przecież wszyscy rządzić nie możemy)i cokolwiek władza robi ma się konsultować z narodem!!! Kto dał zgodę na szastanie naszymi pieniędzmi: Fotele bo kilkanaście tysięcy, zniżki na wszystko, diety, chore pieniądze na biura. Co to znaczy???