Roman i jego komentarz to typowy przykład "kundlizmu" - bezinteresownej zawiści. Nie potrafi sam o siebie zadbać ale żądania ma pod sam sufit tka jak opracownik najemny. Ale czasy czy sie stoi czy sie lezy juz się skończyły misie i nalezy sie Wam tylko wtedy gdy się na Waszej pracy zarobi na podatki, ZUS i na Was. To taka podstawowa zasada prowadzenia działalności, jtóra tworzy miejsca pracy dla takich Wy. Jeżeli Wam to ie odpowiada to pracownik najemny ma rację wyjeżdżajcie, najlepiej na Kubę i to jak najszybciej bo z takimi pracownikami Swiata nie podbijemy.

A wiecie co jest w tym najsmieszniejsze? Ze od dluzszego czasu w PL zabieranie kasy podatnikom nazywamy "oszednoscia". Ja idiota zawsze myslalem,ze oszczednosc polega na ograniczeniu wydatkow a nie na wyciagnieciu od kogos kasy.Choc moze tez zaczne byc oszczedny. Powiedzmy, dam komus w leb i zabiore mu portfel albo rachunek za telefon odesle sasiadowi. Panie sedzio, ja nic nie ukradlem. Ja tylko wprowadzam plan oszczednosciowy. Oszczednosc to wydanie cudzych pieniedzy przeciez, jak definiuje to slowo "Polski slownik polityczny". Coz za pole do popisu dla aferzystow. Oni nie kradna, oni sa ....oszczedni!!!

to SKANDAL, żeby bogaci przedsiębiorcy płacili składki w identycznej wysokości jak przedsiebiorcy biedni!! I nie prawdą jest IŻ WZROST PKB JEST UZALEZNIONY OD KOSZTÓW PRACY. TO KŁAMSTWO. Przedsiębiorstwa rozwijają się gdy mogą coraz więcej sprzedawać swych TOWARÓW. OD 1 stycznia SLDowski Rząd Leszka Millera obniżył z 27 % do 19% podatek płacony przez tak zwane ,,firmy". Miało to pobudzić inwestycje. I CO? I NIC. Obecny wzrost gospodarczy jest efektem tylko i wyłącznie korzystnego kursu złotego do euro. W wyniki działań Prof. Kołodko gwałtwonie spadła wartośc złotego względem euro z około 4 złotych do ponad 4,30. To sprawiło iż znacząco wzrosła opłacalnośc eksportu. A co za tym idzie zaczął rosnąc eksport a wzraz z nim całe PKB. Gdy te ,,niedobre" SLD obejmowało władze po rządach AWS Jana Marii Rokity i UW Donalda Tuska wzrost PKB wynosił 0,2%! Teraz jest to ponad 6%. Więc podwyższenie składek krezusom finasnowych napewno nie odbiłoby się NEGATYWNIE NA STANIE NASZEJ GOSPODARKI. A poza tym szkoda, iż koniczne oszczędności budżetowe w ramach tzw, Planu Hausnera ponosza jedynie emeryci i renciści a zupełnienie omijają one bogaczy.

Gdyby nie ZUS to dzialanosc gospodarcza w Polsce by kwitla a tak - kto o zdrowych zmyslach sprobuje, tylko sporuje zalozyce przedsiebiorstwo nie maja GWARANCJI zysku. To jest jakas paranoja. ZUS zabija (i to doslownie) drobna przedsiebiorczosc.

Ulga dla bogatych utrzymana.Niech ZUS płacą pracownicy, którzy nie mogą się wykręcić albo załatwić sobie ulgi w Sejmie.Tak trzymac. Bawcie się dobrze, ja wyjeżdżam.