Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Wyliczyliśmy. Konkordat kosztuje nas ponad 1,8 mld złotych

Wyliczyliśmy. Konkordat kosztuje nas ponad 1,8 mld złotych

Wyświetlaj:
jan od wina / 83.25.127.* / 2012-03-16 18:22
Nauczycielka WF wchodzi na salę gimnastyczną i widzi uczniów stojących w szeregu z opuszczonymi spodniami. Piątoklasiści wywlekają na forum internetowym sprawy rodzinne nauczycielki, o których dowiadywali się od rówieśnicy, jej krewnej. Lub sprawa z Krakowa – uczeń mówi do katechetki: „Zerżnę cię, k…”.

Agresja jest coraz poważniejszym problemem, a jej ofiarami coraz częściej padają nauczyciele. W większości bezbronni wobec zjawiska. Niekoniecznie dlatego, że nie chcą albo nie potrafią czegoś z tym zrobić – chociaż bez wątpienia są i tacy – lecz przez kilka patologii, które drążą szkolnictwo.
Diagnoza

– Nie ma czegoś takiego jak szkoła bez przemocy – mówi Tomasz Wojciechowski, psycholog, wieloletni trener, prezes Fundacji na rzecz Bezpieczeństwa i Współpracy w Szkole Falochron. – W każdej szkole zdarza się agresja. Dzieci muszą się uczyć, czym ona jest i jak konstruktywnie na nią reagować. Jeśli ktoś mówi, że u niego nie ma z tym problemu, to tym większe prawdopodobieństwo, że problem jest duży.

Wojciechowski twierdzi, że kiedy już agresja się pojawi, zaraża całą szkołę. Bezkarni agresorzy przecierają ścieżkę tym, którzy jeszcze się nie odważyli. A ich ofiary, zawstydzone i rozżalone, niechybnie wezmą odwet na innych. Uczniowie na uczniach. Nauczyciele na uczniach. Nauczyciele na nauczycielach.

– Pewne formy agresji zawsze występowały w szkołach – wyjaśnia Patrycja Rzepecka, terapeutka z Akademickiego Centrum Psychoterapii Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. – Tam panuje przypadkowy dobór, to nie jest grupa znajomych, którą sobie wybraliśmy. Przypadkowość, odmienność, brak poczucia akceptacji i przynależności powodują frustrację i sprzyjają agresywnym zachowaniom, które często są mechanizmem obronnym. Każdy z nas chodził do szkoły i każdy choć raz został przezwany.

Takie szkoły to nie są niezdrowe jednostki z zapomnianych blokowisk, tylko zwykłe instytucje, w których coś zaszwankowało. Przestańmy je stygmatyzować, a pracujący w nich ludzie będą mogli wreszcie spokojnie wziąć się do roboty. Szkoła już dzisiaj ma doskonałe narzędzia do walki z agresją, tylko nie korzysta z nich z powodu kilku systemowych patologii.

System kar…

Ten jest u nas wyjątkowo rozbudowany. Można dostać minusa, jedynkę, uwagę do dzienniczka albo do dziennika, pójść na dywanik do wychowawcy, pedagoga, dyrektora, mieć obniżoną ocenę z zachowania. Problem kar polega na tym, że przestały cokolwiek znaczyć, zarówno dla jednej, jak i dla drugiej strony. Poza tym to metody wymagające najmniejszego nakładu pracy. Łatwiej wstawić kolejną pałę, niż zastanowić się, czemu dziecko się nie uczy. Nauczyciele często odsyłają niesfornych uczniów „piętro wyżej” w nadziei, że siła autorytetu przemówi im do rozsądku. – Jeżeli dziecko wysyła się do dyrektora, to ono podświadomie czuje, że wygrało. Nauczyciel sobie nie poradził, to skierował delikwenta do wyższej instancji. Wizyty u dyrektora nie wzbudzają już strachu. Uczniowie mówili mi, że na takie pogawędki mogą sobie chodzić, bo tam są wygodne fotele – dodaje Rzepecka.

Szkolne kary nie są ani nieuniknione, ani uciążliwe i nie mówimy tutaj o sianiu grozy wśród uczniów, tylko o psychologii. Nabroiłeś? Będą konsekwencje. Nieubłaganie. – Istotą konsekwencji jest to, że muszą być dotkliwe i czasochłonne, np. zostawanie na przerwach w klasie lub po zakończeniu lekcji w szkole – mówi Patrycja Rzepecka. – Siedzisz, dopóki nie przeprosisz albo nie zrobisz tego, co miało być wykonane. Zazwyczaj młody człowiek, widząc konsekwentną postawę dorosłego, mięknie po godzinie. Należy na to poświęcić własny czas, ale młodzieży trzeba wysłać sygnał, że pewne rzeczy łatwo nie przejdą i zostaną rozliczone. Najczęściej zaś kończy się tylko na gadaniu. A im więcej my mówimy, tym mniej dzieciaki nas słuchają.

…i nagród

W czasach, kiedy świat przekonuje się o tym, że dobre słowo jest lepsze od nagany, u nas wciąż dominuje wzorzec: jeśli robisz swoje, nie potrzebujesz pochwały, bo to twój obowiązek. Ale tylko spróbuj nabroić…
– Jeżeli karze się za niezmienianie butów, to dlaczego nie nagradza się za ich zmienianie? Kiedy ktoś się spóźni, robi się aferę, ale gdy jest punktualny, nic się nie mówi – stwierdza Patrycja Rzepecka i dodaje: – Bardzo łatwo stracić punkty w systemach stosowanych w szkole, ale niewiele jest możliwości ich zdobycia.

Brakuje nam jasno określonego zestawu przywilejów, które można uczniom odebrać w ramach kary. Taki zestaw działa jak bufor – chroni szkołę przed uciekaniem się do cięższych środków wychowawczych. I jak system wczesnego ostrzegania daje czas na przemyślenie, co zrobić z niepokorną klasą lub niegrzecznym uczniem.

Przywileje to chociażby klasowe wyjścia do kina i teatru, wycieczki lub udział w szkolnych imprezach. Zarówno poszczególni uczniowie, jak i cała klasa mogą na nie „zarabiać”, zbi
oburzony / 83.29.173.* / 2012-03-16 18:06
Jakieś takie wychudzone te biedactwa w mitrach na zdjęciu. To pewnie dlatego, że ciągle wszystko rozdają biednym. A ten rząd im tylko zabiera.
pis_uar / 83.29.173.* / 2012-03-16 17:55
I tu wychodzi na wierzch obłuda piszczyków. Krzyczą, że podporządkowujemy się Brukseli a jakas pindzia "wwrr" pisze, że musimy podporzadkować się Watykanowi. Wy może tak bo ja nie. Religia to faktycznie opium dla ludzi. Wystarczy poczytać co tu piszą "obrońcy" nie Koscioła ale "żyjacych w ubóstwie" funkcjonariuszy tej instytucji.
wikariusz___ / 94.75.74.* / 2012-03-16 17:45
Dorzucając do tego koszty wojny w Afganistanie, przedtem w Iraku oraz przyszłej (po wyborach) w Iranie a może nawet w Korei to Polacy będą musieli pracować do śmierci a nawet dzień dłużej. Polacy byli moskiewskimi wasalami a teraz są na pachołkami Watykanu i Waszyngtonu. Przecież w życiu nie ma nic za darmo. Nie po to Kowboj z Hollywood wraz z Papieżem zucili po 70 mln$ na obalenie komuny aby teraz nic z tego nie mieć. Więc mamy klerykalne państwo na smyczy Waszyngtonu. Tak trzymać rodacy !!!
wikariusz____ / 94.75.74.* / 2012-03-16 19:55
Po komunie został majątek rozkradany od ponad 20m lat. Teraz gdy już nie ma co rozkradać będziesz synku zap...... do samej śmierci. Bo emerytury ty nie zobaczysz. Będziesz musiał spłacaćługi zaciągnięte u Kowboja z Hollywood.
I pamietaj Dług publiczny po PRL to ok 40 mld $ z tego 20 udało się jakoś umorzyć. Teraz , po 20 latach rządów dług publiczny to 822 mld zł czyli około 260 mld $. I to Ty będzi3esz musiał spłacać.
Karollaaa / 213.189.37.* / 2012-03-16 17:19
zapraszam do Ameryki Łacińskiej która uchodzi za jeszcze bardziej "więżąca" gdzie katolicy trzymają nóż za pazucha i nie wahają się go użyć a potem biją się w piersi. Tam procent uczęszczających regularnie do kościoła tzw praktykujących katolików jest większy niż w Polsce. Trochę faktów i oczytania zanim napisze się banialuchy.
Karollaaa / 213.189.37.* / 2012-03-16 17:15
relacje Państwa z Kościołem nie istnieją, kościół żąda psełdokatolicy biją się na ulicach i obrzucają osoby o innych pogladach obelgami i często nie tylko. Za taki kościół dziękuję serdecznie, porozmawiam z Bogiem w zaciszu własnego domu. Nie mam zamiaru utrzymywać chciwych księży biskupów i całej tej mafii, bo to co robią nie ma nic wspólnego ze Słowem Bożym.
A cofając się wstecz to kościół swojego majątku nie kupił, a często zagrabił i wymusił jeszcze w okresie średniowiecza, jako pokuty np od różnych władców. Niehlubna to historia lecz prawdziwa, zachęcam do zapoznania się z historią Kościoła i naszej wiary, bo krzyczeć że biedni i pokrzywdzeni to każdy potrafi i gdzieżby Kościół porwał się na jakąkolwiek niegodziwość...ludzie warto znać swoją historię zanim dacie się zapędzić w kozi róg roszczeniami i wywoływaniem poczucia winy przez nasz kościół.
beretto / 159.245.16.* / 2012-03-16 17:04
Pieniądze na naukę religii to najlepiej wydane pieniadze przez rząd. Tylko dzięki temu przestępczość nie rośnie tak szybko, jak w krajach gdzie takich lekcji nie ma.
Karollaaa / 213.189.37.* / 2012-03-16 17:20
zapraszam do Ameryki Łacińskiej która uchodzi za jeszcze bardziej "więżąca" gdzie katolicy trzymają nóż za pazucha i nie wahają się go użyć a potem biją się w piersi. Tam procent uczęszczających regularnie do kościoła tzw praktykujących katolików jest większy niż w Polsce. Trochę faktów i oczytania zanim napisze się banialuchy.
beretto / 159.245.16.* / 2012-03-16 17:23
a wiesz że większość z tych "katolików" nigdy nie chodziła do szkoły?
73 / 141.134.39.* / 2012-03-16 17:00
Policzcie ILE NIE WPŁYWA do budżetu bo mają ulgi,zwolnienia itd.
wwrr / 141.134.39.* / 2012-03-16 16:52
Rząd NIE MA PRAWA NIC zmieniać ..BEZ ZGODY WATYKANU !!!! Rozumiecie? No to niech się nie zgadzają i wyjada ,najlepiej na emigrację DO PRACY !!!
Drań / 93.159.53.* / 2012-03-16 17:04
bo jest związany umową międzynarodową.
A jak mówli Rzymianie umów należy dochowywać.

Sam wyjedź jak nie chcesz żyć w Polsce i czujesz się skrzywdzony. Najlepiej do Sowietów tam mają dużo pracy.
wwrr / 141.134.35.* / 2012-03-16 17:53
Czyli ta umowa z faszystami jeszcze nie została rozwiązana ? heheh Niech KK UJAWNI prawdziwe dochody,majątek i posiadłości ...zobaczymy może rzeczywiście potrzebują tego wsparcia i ulg.
kaktusy / 83.24.69.* / 2012-03-16 16:34
Fundusz kościelny to temat zastępczy, (aborcja już się przejadła i znudziła), ale plebs trzeba czymś karmić, a najlepiej skłócić-ogłupić.
Pozdrawiam trzeżwo-realnie myślących.
Katoliczka / 213.189.37.* / 2012-03-16 16:33
ks. prof. Wiesław Wenz chyba powinien zastanowić się nad tym co znaczy być katolikiem a już księdzu takie wywody nie przystojną. "sprzedajcie co macie i oddajcie biednym" równość, gdzież ona? "wyższość Religi katolickiej" - pycha.
Jest mi wstyd za księdza tym bardziej że jestem katoliczką. A poza tym dlaczego obywatele Polscy innej wiary mają płacić ze swoich podatków na kościół katolicki, podobno mamy mieć w Polsce równe prawa a i kościół krzyczy o równości wobec Boga.
Żal i wstyd.
efw43 / 89.174.212.* / 2012-03-16 15:58
"oddało Kościołowi zaledwie 15 procent wartości majątku zagrabionego w latach pięćdziesiątych"

a może księżulo sobie wyliczy nieopłacanie
podatków tak jak wszyscy : za budynki kościelne,
za gruty wg stawek jak płacą inni, za swoją działalność, za składki z tacy,
za pogrzeby, chrzty, śluby itp.
A za wynajęcie sal w szkołach do nauki religii,
KTO ZA TO ZAPŁACI.
Drań / 93.159.53.* / 2012-03-16 17:11
religia jest w szkołach nie trzeba wynajmować sal.

Proponuję Ci następujący układ. Zabiorę Ci 155 tys. hektarów ziemi później oddam 65 tys. hektarów. I będę jeszcze pobierał podatki etc. To sprawiedliwy deal. Chyba tylko dla Ciebie.

A co z własności zwykłych obywateli, której też Polska, państwo prawa nie może oddać. Niektóre zabrane majątki można oddać w naturze, ale nie. Lepiej czekać aż właściciele wymrą. Urzędnik musi mieć czym zarządzać.
piqś / 87.206.180.* / 2012-03-16 15:55
nieKOCHANI POlitycy!

Gdyby pobierano podatek od rozumu - mielibyście wielki rabat -:)
Bernard+ / 188.117.142.* / 2012-03-16 15:25
Większość Podatników Polskich to Katolicy, więc mogą decydować przez swoich posłów i senatorów, na co przeznaczać podatki. Jeżeli wyznający Wiarę przez Chrzest i inne Sakramenty Podatnicy oświadczają, że są katolikami i chcą finansowania ze swoich podatków nauki religii dla swoich dzieci w publicznych szkołach, to mniejszość nie katolicka nie może nam tego zabronić. Co najwyżej może się słusznie domagać, aby z podatków finansowano również naukę innych religii mających swoich wyznawców w Polsce lub etyki albo dodatkowe lekcje wychowania fizycznego wg życzenia rodziców dziecka? Więc Pan Poseł niech nie udaje troski o budżet państwa, bo gdyby bardziej w Polsce Politycy postępowali wg dekalogu, czyli mniej kłamali a bardziej poszukiwali sprawiedliwych i uczciwych rozwiązań problemów to my Polacy nie bylibyśmy dziś jednym z 3 najbiedniejszych narodów w Europie wraz z Rumunami i Bułgarami. Bo nie jesteśmy gorsi niż Czesi, których PKB per capita wyniosło w ubiegłym roku 80% średniej UE a nasze polskie PKB na głowę mieszkańca wynosi tylko 58% średniej UE.
m747 / 195.212.29.* / 2012-03-16 17:03
Czesi chyba są jednak trochę mądrzejsi; więcej pracują, mniej się modlą, a kościoła państwo tam nie finansuje.
Bernard+ / 188.117.142.* / 2012-03-16 21:12
Prawda Czesi są mądrzejsi ale Polacy sa głupsi nie dlatego, że chodzą do koscioła ale dlatego, że wybierają do rządzenia zawodowych naukowych kłamców czyli specjalistów od PR, kształtowania wizerunku publicznego i marketingu politycznego a przeciez te wszystkie nauki są nauką o wprowadzaniu w błąd konsumentów i wyborców. Polacy mają krótką pamięć i nie pamiętają ile razy politycy ich oszukali więc wybierają wciąz tych samych mistrzów kłamców! Czy kościół jest winien temu,że w Polsce pomiędzy 55 a 65 rokiem życia pracuje tylko 34% Polaków a w 422% bogatszej Szwecji w tym samym wieku po 55 roku zycia a przed 65 rokiemzycia pracuje 71% Szwedów. Czy to wina Kościoła katolickiego, że rządzący Polską rozdawali przywileje emerytalne zamiast inwestować w nowe miejsca pracy? czy to wina koscioła,że mamy więcej generałów na etatach niż w USA? czy to wina kościoła,że tylko 5650tys. polaków pracuje tam gdze powstaje PKB a reszta 38 milionowego narodu żyje z redystrybucji dochodu narodowego przez budżet? Czy to kościół spowodwał ,że mamy najwięcej 40 letnich emerytów w europie? Czy to kosciół odpowiada za to,że zbudowane w polsce najdrożej na świecie autostrady pękają? Szwedów jest tylko dziewięć milionów a potrafią rocznie wypracowac takie PKB jak 38 milionów Polaków! Ale w Szwecji na wypracowanie PKB pracuje 3 miliony Szwedfów a Polska cała żyje z pracy tylko 5650 tyś Polaków pracujących w samofinasujących się płacących podatki i składki z własnego przychodu, przedsiębiorstwach. Czesi nie mają takiego niskiego procentu obywateli pracujących do niepracujących jak mamy w Polsce dlatego są bogatsi. Czytajcie statystyki i porównujcie a nie będziecie błędnie oceniać sytuacji.
stra / 109.95.204.* / 2012-03-16 15:50
to zapłac z swojej kieszeni tak jak w Niemczech i innych krajach opodatkuj się hipokryto

Najnowsze wpisy