Luterek:)
/ 80.50.132.* / 2009-03-10 20:52
A ja nie boję się "świętej inkwizycji":) Uważam, że wszyscy jesteśmy tak samo równi wobec Najwyższego jak i zarówno wobec praca, a w związku z tym, że żyjemy w państwie demokratycznym każdy może się wypowiedzieć na dany temat wedle swojego uznania. Zazdroszczę odwagi i pomysłu osobie, która jako pierwsza opisała "działalność ks. Józefa". Każdy chyba z jego parafian wie o czym mowa w powyższej wypowiedzi. Wszyscy szeptają o tym po każdej niedzielnej mszy pod kościołem , ale nikt nie ma odwagi aby się temu sprzeciwić. A jak powszechnie wiadomo milczenie oznacza aprobatę, więc nie dziwcie się jak Wasz Wielebny podskoczy z cyt."haraczem" do 200 zł.Czy jest to zgodne z prawem? Z prawem jest , ponieważ jest to tzw. darowizna, którą każdy parafianin ofiaruje jak sama nazwa wskazuje dobrowolnie. Jak ks.proboszcz rozlicza się z tej darowizny z US, to tylko wyłącznie jego słodka tajemnica. Ale jedno jest pewne - taki cyt."haracz" jest sprzeczny z etyką duszpasterstwa oraz nauka kościoła. Jaka jest jedyna rada, aby temu zaprzestać, ot, zwyczajna- PRZESTAĆ DAWAĆ HARACZ!!! Nie nawołuję w tym momencie bynajmniej do strajku i nie dawania na tace, bo to jedno z obowiązków chrześcijańskich ( jałmużna ). Niech każdy da tyle ile uważa za stosowne w momencie dla siebie dogodnym i moim zdaniem będzie po sprawie. Parafianie nie będą czuć się "naciągani" i zaczną uważać proboszcza za swojego partnera w życiu parafialnym, a nie jak wynika z opinii parafian "WINDYKATORA". Na koniec przypominają mi się słowa samego Wielebnego, który podczas jednego z swoich kazań powiedział, że część swojego serca oddał Bogu a drugą część... ( to już jego słodka tajemnica;).Jedno jest pewne serce ma dla kogo ma , to jego sprawa, ale łeb z całą pewnością do interesów:)