Ja nie mam na co narzekać, bo jak sporą gotówkę musiałam pożyczyć, to w getinie nie miałąm z tym problemów. Teraz spokojnie sobie spłacam raty i mam nadzieję, że będzie tak do końca.
Brać kredyty, zadłużać się po uszy, nakładać sobie pętlę na szyję aby kupić przewartościowaną deweloperską klitkę, budowaną z najtańszych materiałów, którą będzie trzeba za 5 lat remontować.