Przypał
/ 87.206.12.* / 2015-03-17 23:10
Oczywiście, że jest realna. Powiem więcej - jest prawdziwa. Od kiedy podjąłem pracę po studiach okrzepłem, zacząłem częściej odwiedzać różne sklepy, rozglądać się za samochodem, mieszkaniem i weryfikować to co piszą te wszystkie niedojdy w internetach. Doszedłem do bardzo prostych wniosków - lamenty o całym narodzie pracującym za najniższą krajową to zwykłe brednie. Inwestycji mieszkaniowych coraz więcej zarówno na przedmieściach jak i w centrach miast a mieszkania schodzą na pniu! Wszyscy zarabiają najniższą? Który bank da kredyt na mieszkanie takiemu lemingowi z najniższą? Dalej, sklepy, galerie handlowe... Weekendami człowiek obija się tam o ludzi jak na bazarze i tak jest co tydzień. A przed świętami? Jeszcze większy dramat, w dodatku kupują wszystko, z wózków im się wysypuje. A miejsce parkingowe znaleźć? Zapomnij! Więcej kręcenia się w kółko jak to warte, jak masz małe plany to lepiej wybierz się komunikacją miejską, przynajmniej nikt Ci auta koszykiem nie rozbije. No i wisienka na torcie, w dodatku potwierdzona nie przez GUS a przedsiębiorców - każda licząca się marka pojazdów notuje wzrost sprzedaży w Polsce. I nie jest to wzrost dziesiątych procenta a nawet kilkunastu procent. Jak wszyscy dziadują to kto te nowe auta kupuje? Prezes bierze 40 samochód? Sami cymbały nie wierzycie w to co mówicie. Używanych też jest coraz więcej ale co z tego? Co z tego, że mają 7, 8, 10 lat? Paliwo, części, ubezpieczenie to pewnie dają na święta?