Forum Forum nieruchomościRynek nieruchomości

Wynajem coraz droższy. A to nie koniec

Wynajem coraz droższy. A to nie koniec

Money.pl / 2008-10-22 12:55
Komentarze do wiadomości: Wynajem coraz droższy. A to nie koniec.
Wyświetlaj:
h3um / 2008-10-22 12:55
Dla mnie wzrost ceny wynajmu wcale nie jest taki oczywisty. A co ze spadkiem cen mieszkan i przez to wzrostem podazy na rynku wynajmu? Tak na pi razy drzwi to popyt na wynajem moze sie zniesc z podaza. Byc moze gadam glupoty, ale nie zdziwie sie jak rzesza ludzi zamiast sprzedac mieszkanie zacznie je wynajmowac i ceny raczej spadna... (;
Swojak / 79.188.30.* / 2008-10-22 13:18
Moim zdaniem ekspertyza przewidująca wzrost cen najmu jest przejawem myślenia życzeniowego. Rzeczywistość najbliższego roku do dwóch może pokazać dokładnie przeciwny kierunek.
Jeśli spełni się scenariusz rosnącej rzeszy klientów nie potrafiących wywiązać się ze zobowiązań w spłacie kredytów mieszkaniowych to bankom przybędzie kłopotliwych nieruchomości. Przy ogólnym spadku popytu na mieszkania (vide: kredyty nieosiągalne dla większości obecnych potencjalnych kredytobiorców), pozostanie wynajmować te mieszkania. Zatem przybędzie mieszkań na wynajem. Czy wzrośnie też popyt na lokale do wynajęcia? Jeśli nie, to cena wynajmu będzie coraz niższa.
Nie sądzę, aby lokale na wynajem były kołem ratunkowym tonącego okrętu rynku nieruchomości. Czas (12-24 miesiące) pokaże.
Plem / 80.53.108.* / 2008-10-22 13:16
Generalnie naganiają jak mogą na kupno mieszkania.
No cóż. Próbujcie dalej.
diasek / 83.5.161.* / 2008-10-25 08:37
Jak zwykle wszyscy komentują "pod własne potrzeby" a prawda jest taka, że przy stopie kapitalizacji brutto 4-5% kapitalizacja netto wynosi 2-3% + kłopoty z najemcami + koszty utrzymania; najem jest obecnie kompletnie nie opłacalną inwestycją. Zamiast lokować w mieszkania lepiej wkupić obligacje czy włożyc na lokatę - obecnie nawet 10% Myślicie , że wynajmujący będą dopłacać ?
Od tego jest państwo.
ktośtamnagórze / 89.74.134.* / 2008-10-24 21:20
"Wynajem coraz droższy. A to nie koniec"-DOBRZE TYLKO JAK PODNIOSĘ CENĘ KTO ZA TO ZAPŁACI?!?!?!ZA MIESZKANIE 40M?!?!?NA TOMIAST CO INNEGO JEST W PRZYPADKU APARTAMENTÓW.TU CENY BĘDĄ SZŁY W GÓRĘ.
"Stawki najmu mogą rosnąć w tempie ok. 10 proc. rocznie. Powód - drogie mieszkania i trudno dostępne kredyty."
-MIESZKANIA BĘDĄ TANIEĆ I TO NIE TYLKO W KAMIENICACH I Z WIELKIEJ PŁYTY.CI ,KTÓRZY TAK MYŚLĄ SĄ W BŁĘDZIE!!!NAGLE SIĘ TŁUMACZY LUDZIĄ,ŻE APARTAMENTY TO JEST INNY SEGMENT I ON NA KRYZYSIE NIE UCIERPI.HAHAHH JAK SŁYSZE TAKIE BZDURY TYCH WSZYSTKICH WIELKICH ZNAWCÓW,ANALITYKÓW,DORACÓW,PREZESÓW,DEWELOPERÓW,INWESTORÓW,TO MI SIĘ ŚMIAĆ CHCE.PRZY CZYM OPADAJĄ MI RĘCE.A WIĘC PRZYPOMNIMY SOBIE BOOM BUDOWLANE OKRES 2005/2006.JAK SZŁY CENY MIESZKAŃ DLA KOWALSKIEGO W GÓRĘ,TO JAKOŚ APARTAMENTY SZŁY RAZEM Z TYMI MIESZKANKAMI DO GÓRY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A TERAZ NIBY TO JEST INNY SEGMENT I WOGÓLE NA SIEBIE NIE ODDZIAŁUJE.MOŻE MI KTOŚ K**** JESZCZE POWIE,ŻE TO NIE TA SAMA BRANŻA.HAHAHAHAHAAH.APARTAMENTY POWINNY SPAŚĆ PRZYNAJMNIEJ O 40%!!!!!!PYTANIE JEST TAKIE CZEMU W PRAWDZIWEJ METROPOLI JAKĄ JEST BEZ WĄTPIENIA BERLIN CENY W PORÓWNANIU DO MIESZKAŃ W WARSZAWIE SĄ O 50-60% NIŻSZE NIŻ W WARSZAWIE?!?!?!!?CENY JAK BYŁ BOOM POSZYBOWAŁY DO GÓRY,A WŁAŚCIWIE ZOSTAŁY WYWINDOWANE PRZEZ SPEKULANTÓW,A TERAZ NIE CHCĄ SPAŚĆ,PRZEZ TYCH WŁAŚNIE SPEKULANTÓW I INWESTORÓW,KTÓRZY TO NIE CHCĄ SIĘ POGODZIĆ ZE STRATĄ ,ŻĘDU 30-40%!!!!!!SKANDAL!!!!!!!!A UTRUDNIONY KREDYT ZAPROCENTUJE NIE WZROSTEM CEN MIESZKAŃ TYLKO SPADKIEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
DLATEGO,ŻE TERAZ SĄ CENY Z KOSMOSU I UTRZYMUJE SIĘ BAŃKA SPEKULACYJNA.KTÓRA PRENDZEJ CZY PUŹNIEJ PĘKNIE,TAK JAK NP.PĘKŁA NA RYNKU ROPY,BARYŁKA PRZESZŁO KOSZTOWAŁA 150$ BARYŁKA,A TERAZ 69-70$.CENY NAJMU BĘDA ROSŁY!!!!!!
ALE CENY MIESZKAŃ BĘDA SPADAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A WRACAJĄC DO WYNAJMU,WIERZCIE LUB NIE TO SIĘ PO PROSTU NIE OPŁACA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ZACZYNA SIĘ OPŁACAĆ JAK MA SIĘ OK.3 MIESZKAŃ.CZEMU SIĘ NIE OPŁACA?PO PROSTU WYSOKIE PODATKI,CO PRAWDA OD NOWEGO ROKU BĘDZIE TO 18% I 32%.LECZ TO NIE WIELE POMOŻE.TERAZ TE K**** COŚ KOMBINUJĄ,ŻEBY WPROWADZIĆ KASY FISKALNE.PO P*********!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
MIESZKANIE SIĘ NISZCZY,A REMONT KOSZTUJE I TO NIE MAŁO(MATERIAŁY ORAZ ROBOTNICY)KOSZT CAŁOŚCI TO NAWET 200 000ZŁ PRZY APARTAMENCIE 100M.ALE JAK KTOŚ JEST ZAWZIĘTY,UPARTY,AMBITNY,SUMIENNY,ORAZ MA KUPĘ WOLNEGO CZASU DO ZMARNOWANIA,ŻEBY PILNOWAĆ M*************** SIĘ Z URZĘDASAMI,ORGANIZOWAĆ REMONTY,SZUKAĆ PRODUKTÓW ITP ITD TO POLECAM.MOIM SKROMNYM ZDANIE LEPIEJ OTWORZYĆ FIRMĘ LUB TRZYMAĆ KASE W BANKU NA LOKACIE 8,5% W DEUTSCHE BANKU.MAŁO?!?!?! 8,5% +1 000 000ZŁ=85 000ZŁ ROCZNIE TO NA MIESIĄC WYPADA 7 084ZŁ.BEZ RYZYKA I BEZ MARNOWANIA CZASU I NERWÓW.DODAĆ MOŻNA JESZCZE,ŻE PIENIĘDZMI NA KONCIE ŁATWIEJ SIĘ OBRACA,ZAWSZE MOŻNA WYPŁACIĆ,A MIESZKANIE MOŻE STRACIĆ NA WARTOŚCI,SPŁONĄĆ,WYLECIEĆ W POWIETRZE,ZAWALIĆ SIĘ.................. I CIĘŻKO SIĘ POZBYĆ!!!!!!!!!!!!
realistka / 62.29.248.* / 2008-11-03 14:17
7084 zl/m-c....rece opadaja jak sie czyta takie rzeczy....a kolega zpomnial o drobiazgu - podatek Belki 20%. To juz nie 7 z kawalkiem a +/- 5,9. Odlicz inflacje i to ze dzisiaj lokata to 8,5% za chwile moze byc 3% (jak tylko syt. na rynku sie unormuje - to pewne, juz to przerabialismy w koncu lat 90) i mniej. Ani sie obejrzymy a z 5,9 zostanie nam niecale 2,1 kPLN minus inflacja (ktora raczej wzrosnie niz spadnie) i Twoje super dochody beda znikome. Kapital bedzie pod wplywem inflacji malal.
A mieszkanie nie zmaleje. Wykonczenie moze i kosztuje 200 000 (mysle ze porzadny standard duzo wiecej) ale remonty juz nie. Kazdy sadzi wg siebie wiec moze majac Ciebie za lokatora nalezaloby sie liczyc z totalna demolka mieszkania ale uwierz - wynajmuje juz od wielu lat i poza malowaniem i kosmetycznymi naprawami (co zamyka sie z reguly w 2-3 kPLN, czyli miesieczny czynsz 60 metrowego mieszkania) nic nie musze robic. Szukanie najemcow - wbrew temu co "znawcy" tematu tu wypisuja, zareczam - zaden to problem w dzisiejszych czasach. Owszem problem byl ok roku 2004-2006 ze znalezieniem najemcy na mieszkania powyzej 2 pokoi. Teraz idzie wszystko na pniu. Ale tez w 2005 kupowane przeze mnie mieszkania kosztowaly 3-4 kPLN za metr.....wiec moglam sobie pozwolic na wynajecie nieznacznie ponizej rynku i inwestycja i tak byla rentowna. A cena nieco ponizej rynku zawsze przyciagnie chetnych. A kredyt wziety na 7 lat splacal sie z czynszu i starczalo na oplate administracji i innych obciazen. Czyli lekko liczac okres zwrotu 7 lat. Nie wiem czy wiesz co to takiego okres zwrotu ale zapewniam cie ze to 7 lat bardzo dobry okres zwrotu. Biorac pod uwage dzisiejsze ceny znacznie wyzsze od tych w 2005 - ten okres ulegl znacznemu skroceniu.

Najbardziej bawia mnie wywody osob kotre poza lokata w banku w zyciu w nic nie zainwestowaly. Nie inwestowaly ale wiedza! Tak im sie tylko wydaje.
Mieszkanie moze sie spalic, wyleciec w powietrze itp....moze byc tez zalane potopem bedacym skutkiem ocieplenia klimatu i topniejacych lodowcow-mam nadzieje ze w swej analizie i taki scenariusz bierzesz pod uwage? :-).....mysle ze prawdopodobienstwo tych i innych nie wymienionych tu katastrof jest znacznie mniejsze niz to ze banki po prostu obniza oprocentowanie, inflacja regularnie zzerac bedzie kapital a za chwile za te same "super ulokowane" pieniadze bedzie nas stac nie na 100 a na 80 metrow.

Ale kazdy lokuje jak mu sie podoba.
as1 / 83.27.181.* / 2008-11-28 13:07
ceny mieszkań spadają + trudniej dostać kredyt = nikt teraz nie będzie sprzedawał mieszkania na rynku wtórnym.
A jeśli tak to będzie mała podaż mieszkań na rynku (bo przecież deweloperzy zwalniają i to mocno), a na wtórnym się nie ruszy bo po co skoro można wynająć.Oczywiście mowa o mieszkaniach kupionych pod wynajem,bo przecież jeśli ktoś kupił żeby mieszkać to tym bardziej nie sprzeda.Kółeczko się zamyka. Ceny najmu w górę.... o miastach z uczelniami w ogóle nie ma co mówić...
Realista / 217.98.232.* / 2008-11-08 00:40
Sam wynajmuję mieszkanie, bo (póki co) nie stać mnie na kupno własnego - ba... nawet, gdyby było mnie teraz stać, to bym go nie kupił. Chyba lepiej wynajmować mieszkanie 2-pokojowe we dwie osoby za powiedzmy 2000PLN/miesiąc niż spłacać (w pojedynkę) kredyt, którego rata (we frankach szwajcarskich) wynosiłaby 2500 (do tego jeszcze opłaty administracyjne). Teraz pytanie... dlaczego ceny wynajmu mieszkań miałyby wzrosnąć? Skoro 70% potencjalnych kupców straciło zdolność kredytową, to znaczy, że zamiast kupić mieszkanie, zaczną je teraz wynajmować? A czy oni przypadkiem właśnie teraz nie wynajmują mieszkań? No chyba że ogromna rzesza ludzi z, bądź co bądź, dobrymi zarobkami, mieszka ciągle z rodzicami... Ceny kupna mieszkań na pewno nie pójdą przez najbliższy czas w górę, dlatego mieszkanie nie jest zbyt dobrą inwestycją, co może tylko pogorszyć popyt na kupno własnego mieszkania, a w konsekwencji zwiększyć podaż mieszkań na wynajem (bo przecież niesprzedane mieszkania raczej nie będą stały puste). Jeśli za wynajem 40-metrowego mieszkania w Warszawie można dostać powiedzmy 1800 (plus oczywiście koszty administracyjne), odejmując podatek zostaje jakieś 1450PLN/miesiąc, to oznacza, że inwestycja około 350 tys. przyniesie nam niecałe 17.500 rocznie, czyli dokładnie 5%. Na lokatach jest raczej więcej. Jeśli od tego odjąć inflację, to... zostaje nam maksymalnie 2%, więc na kokosy nie ma co liczyć. Skoro ceny mieszkań mogą tylko spaść, to ci, którzy się z tym nie pogodzą będą musieli swoje "nadwyżkowe" mieszkania wynająć. Raczej nie spowoduje to wzrostu cen najmu... Wydaje mi się, że popyt na wynajem mieszkań się nie zwiększy, bo przecież ludzi w tym kraju nie przybywa, tylko raczej ubywa. Jeśli ceny mieszkań spadną w jakiś bardziej drastyczny sposób, to może sie okazać, że znowu kupno mieszkania (na kredyt, jeśli ktoś go dostanie) jest opłacalnym interesem. A wtedy mieszkań do wynajęcia jeszcze przybędzie... Podsumowując... aby ceny wynajmu mogły iść w górę, to wymagany jest spadek podaży (na co się wybitnie nie zanosi) i wzrost popytu (na który też się nie zanosi). A co do łatwości, z którą Pani realistka znalazła nowych lokatorów opuszczonego mieszkania, to byłbym bardzo ostrożny i zastanowił się, czy nie jest to wynikiem powakacyjnego szału wynajmu przez studentów, a więc znacznego chwilowego wzrostu popytu. Kiedy mi właścicielka mieszkania chciała podnieść opłatę o 17%, znalazłem sobie po prostu mieszkanie odrobinę droższe, za to w dobrej dzielnicy, w nowym budownictwie, do tego z garażem :-) A ofert było mnóstwo...
gmm / 192.193.245.* / 2008-11-21 09:59
Trzeba zwwrócić uwagę na lokalizację, nie można odnosić się do całego rynku tak samo. Ceny najmu w centrach dużych aglomeracji będą rosły, bo ludzi w tych aglomeracjach będzie przybywać. Nie znam miast, które by się kurczyły i wymierały, poza tymi po kataklizmach, jak np w Nowym Orleanie.
oskar20061 / 79.185.237.* / 2008-11-08 22:53
Faktm rynek wynajmu jest bardzo płynny w dużych i średnich miastach i nic ale to nic nie zapowiada wzrostu cen.
Sielanko_A / 212.76.37.* / 2008-11-28 21:07
Ceny wynajmu juz powoli spadają od czasu, jak inwestorzy nie chcąc sprzedać taniejących mieszkań zaczeli je masowo wynajmować.
roberts wawagda / 79.189.72.* / 2008-12-09 22:33
Z tego co sie dowiedzialem od podwykonawcow to developerzy wykanczaja mieszkania pod klucz i na czas recesji mieszkanka pójda pod wynajem. Spekulanci ktorzy nie chca stracić i moga perzeczekac - nie sprzedadzą wiec tez pojdzie pod wynajem. A ludzie ktorzy do tej pory nie kupili mieszkania to i tak juz wynajmuja albo mieszkaja z rodzicami. Pozostaja usamodzielniajacy sie mlodzi ktorym w czasie recesji ciezko o prace. A chicalbym zwrocic uwage ze idzie kryzys i dopiero to sie zaczyna. Czesc ludzi napewno straci prace a czesci zmniejsza sie dochody wiec pytam Z CZEGO ZAPLACA TE PODNIESIONE CZYNSZE??? Z pustego i Salomon nie naleje. Takze wyrokuje iz w najblizszej przyszlosci ceny jak wynajmu tak i sprzedazy spadną.
Dodam jeszcze ze ostatnio sprawdzalem ceny w Berlinie i to co dzieje sie w Warszawie to jakas kpina. BANKA peknie.
smoku / 83.31.233.* / 2009-01-11 21:49
wynajem się nie opłaca. jest coraz więcej przyjaznych ofert kredytów.
1 2
na koniec starsze

Najnowsze wpisy