Niepoprawny optymista
/ 77.253.4.* / 2013-05-24 19:33
Też uważam, że na wynajmie można zarobić.
Tylko trzeba mieć predyspozycje do wykonywania tego typu "pracy". Kupiłem prawie rok temu 5 mieszkań + lokal handlowo-usługowy w jednym budynku za 530000, 25km od Gdyni. Inwestycja pod względem finansowym można zaliczyć do udanych, ponieważ rata kredytu i opłaty są mniejsze niż pieniądze, jakie można otrzymać z wynajmu. Na brak lokatorów też nie mogę narzekać. Jednak czekanie na pieniądze od ludzi, rozmawianie na temat spłat, rozwiązywanie problemów typu "sąsiad wczoraj za głośno słuchał muzyki" bardzo mnie denerwują.Wydawało mi się, że znalezienie nabywcy nie będzie trudne, ponieważ ktoś może mieszkać w jednym z mieszkań a pozostałe lokale zapewniają pieniądze na opłaty i ratę kredytu.Jednak szybko przestałem być niepoprawnym optymistą, czekam od dłuższego czasu na kupca, i niestety dalej zajmuje się "prowadzeniem" domu, żeby nie spłacać rat z własnej pensji.Widocznie ludzie zaczęli zdawać sobie sprawę, że wynajem mieszkań to nie tylko odbieranie czynszu i liczenie pieniędzy......