T.
/ 81.190.72.* / 2011-09-05 12:18
W TV nowa sensacja , tylko nie przedstawia się szczegółów przebiegu całego wypadku . Ale pierwsza informacja - winny kierowca Toyoty ...
Nie znam dokładnie przebiegu wypadku ,ale na podstawie skąpych szczątków informacyjnych mogę się jedynie domyślać , ze w głównej mierze do nieszczęśliwego wypadku przyczynił się kierowca samochodu ciężarowego TIR , stojący na prawym pasie ruchu , skutecznie zasłaniając jezdnię z jednej strony pojazdom wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej na drogę główną .
Dlatego kierowca Toyoty nie widząc na drodze żadnych poruszających się pojazdów , spokojnie włączył się do ruchu i zajął swój prawidłowy pas jezdni.
Natomiast w tym samym czasie z naprzeciwka gnał przed siebie na " stalowym rumaku" motocyklista , na pasie , gdzie stał pojazd ciężarowy . Następnie motocyklista omijając stojący na swoim pasie samochód ciężarowy , zjechał na lewy pas o przeciwnym kierunku ruchu i spotkał się z dopiero co wjeżdżającym samochodem Toyota. W wyniku czego doszło do tego , co musiało nastąpić.
I kogo wina panowie eksperci od ruchu drogowego ???
- Otóż kierowca Toyoty wjeżdżający na jezdnię w lewo , po prawej stronie nie widzi żadnych pojazdów .
Po lewej stoi TIR i zasłania jezdnię . I co teraz ? Czekać, aż TIR kiedyś ruszy ?
Nie . Kierowca Toyoty ostrożnie wjeżdża na jezdnię i skręca w lewo na swój pas ruchu kontynuując jazdę.
Natomiast kierowca stalowego rumaka pędzi przed siebie , przekracza oś jezdni zmieniając pas ruchu na przeciwny , aby ominąć stojącego TIR-a , nie zachowuje szczególnej ostrożności w tym przypadku (!), o czym wyraźnie podkreśla Kodeks Drogowy i ... wpada na Toyotę która już porusza się po swoim pasie !
_ Taki był po prostu zbieg okoliczności przy braku przewidywania i nie zachowaniu szczególnej ostrożności w poruszaniu się po polskich drogach.
No chyba ,że przebieg wypadku był zupełnie inny.
Ps.
- Kierowca Toyoty jest tutaj winny zdarzenia ?