To w znacznej mierze nie jest tak, bądźmy precyzyjni.
1. Nie jutro, ale w sobotę mija termin NIE rozwiązania, ale najpóźniejszego wręczenia wypowiedzenia 2 tygodniowego, którego bieg zakończy się przed inkryminowaną datą 24 miesięcy wejścia w życie ustawy antykryzysowej.
2. wypowiedzenie takie jednak jest tylko możliwe, gdy umowa była na więcej 6 miesięcy i zawierała klauzulę o wypowiedzeniu ( art. 33 KP ).
W innym wypadku pracodawca musi próbować porozumienia stron, tu już ma możliwość nawet do 22 sierpnia włącznie.
3. i właściwie duża część prawników twierdzi, że pracodawca tego nie musi robić, gdyż przedmiotowe uznanie trwającej umowy po tym terminie za umowę bezterminową nie dzieje się z automatu, tylko na ewentualny wniosek w sądzie pracy, na co większość pracowników się nie zdecyduje.
Tu nieco o tym:
http://prawo.money.pl/aktualnosci/okiem-eksperta/artykul/umowa;na;czas;okreslony;a;ustawa;antykryzysowa,249,0,751353.html