maxymili
/ 2008-11-18 08:31
/
Tysiącznik na forum
Tusk najpierw pojechał, zbiera gwarancje dostaw, potem buduje gazoport. W ten sposób jest taniej, umie oszczędzić na kancelarii premiera ładnych parę milionów złotych, więc nauczony jest oszczędnego myślenia i gospodarczego podejścia. Dobry gospodarz.
Za rządów Jarosława K. prawdopodobnie mieli byśmy sytuację inną, najpierw zbudowalibyśmy gazoport, potem zaczęli szukać dostawców, ci zobaczyli by, że musimy kupić, więc podyktowali by nam zaporowe ceny. Premier stwierdził by, że nie da szantażować Polski i pozostawił gazoport pusty. Ot takie widmo braku gospodarności i umiejętności oszczędzania każdego grosza. Obraził by się przy tym na arabów i wysłał jeszcze tysiąc żołnierzy by im dokopać.
Jeżeli widać różnicę, a lepszy jest tańszy to którego wybierasz?