Dealerzy szukają w Polsce frajerów, dlatego m.in sprzedaż ledwo zipie.
Prosty przykład:
Mercedes CLS 350cdi w Niemczech 65tys Euro, a u nas 75tys. Taki sam model, takie samo wyposażenie. Różnica w VAT to 2600Euro, skąd więc pozostałem 7400 różnicy?
Tanie auta to jeszcze ok ale te droższe to wygląda tak cena w salonie o 30 % wyższa jak katalogowa lub za granicą, przychodzi ktoś nie świadomy napalony i kupuje przepłacając znacznie, potem do wysprzedaży zniżka 12 % i jeszcze zostaje 18 % nadwyżki w stosunku do cen za granicą.Potem biadolenie że się nie sprzedaje.