chichot dona
/ 93.105.130.* / 2015-11-03 17:07
Pieniaczenie, pitolenie, piana, piana, piana.
Nic więcej. Tzw. pieniądze na "kontach" OFE to część składki obowiązkowej do ZUS-u.
Skoro to część składki to rząd miał "prawo" zrobić z tym co chce.
Tylko po co wprowadzano OFE? Skoro od początku było wiadomo, że to pieniądze z części obowiązującej składki? Już samo to stanowi, że nie są to pieniądze prywatne. Tyle tylko, że wyodrębniono imienne "konta" które miały (niby) indywidualnie pracować. Od początku był to zły pomysł. Może nawet przekręt ? Proszę sprawdzić ile towarzystwa zarządzające tymi OFE?
A jaki przychód dostawali niby szczęśliwi indywidualni posiadacze onych?
Z punktu widzenia logiki prawa fundusze OFE choć przypisane indywidualnie nie były ani nie mogły być indywidualną własnością. Stawały się ową "własnością" wtedy kiedy dana osoba przechodziła na tzw. emeryturę.
Inną sprawa są fundusze gromadzone na indywidualnych kontach "emerytalnych" które nie są częścią iakichś obowiązkowych danin ale dobrowolnymi indywidualnymi wpłatami.
W takim przypadku zabór państwa jest/był by zwykłą kradzieżą.
Ale czego się spodziewacie ludziki? Skoro to jest taki globalny trend a szczególnie w USA i w UE.
Wszak już "wyprodukowano" odpowiednie dyrektywy, które pozwalają na grabież środków zgromadzonych przez ciułaczy w bankach, oczywiście dla wyższych celów .. oczywiście ... .