Forum Forum emerytalneInne

Wyrok w sprawie OFE. Trybunał Konstytucyjny wydał kluczowy wyrok dla sytuacji finansowej Polski

Wyrok w sprawie OFE. Trybunał Konstytucyjny wydał kluczowy wyrok dla sytuacji finansowej Polski

Wyświetlaj:
oszukany488 / 81.190.247.* / 2015-11-04 18:00
No to dziecioroby, macie nadzieję na 500 zł na bachorka nadal.Przy innym wyroku, nie było by szans na żadne socjale, więc PiS też się cieszy po cichu.
OKRADZIONYMAREK / 217.99.139.* / 2015-11-04 17:58
czyli zostałem okradziony zgodnie z Konstytucją
pamietliwy / 173.70.39.* / 2015-11-04 17:58
Przyjrzyjcie się tym ryjom i zapamietajcie kogo powiesić za zdradę Narodu i ich obywateli
anatol658 / 81.190.247.* / 2015-11-04 17:56
Tępienie emerytów, okradanie ich i lekceważenie trwa nadal.
ter1022 / 109.42.0.* / 2015-11-04 17:56
Brawo!
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
Krzysztof69545 / 87.42.149.* / 2015-11-04 17:56
Czyli teraz kradzież w Polsce jest legalna?
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
przymiotnik / 5.57.170.* / 2015-11-04 18:05
mniejsza o nasze emerytury ,ale kto odpowiada za danie możliwości zarabiania dużych pieniędzy firmom ,ktore obsługują ofe?
imię / 89.71.20.* / 2015-11-04 17:55
To jest demokratyczny kraj? To jest bagno. Czas stąd wyjeżdżać.
bakiro / 77.253.74.* / 2015-11-04 17:55
i tak następny raz zostaliśmy wyroochani przez państwo
ostatni oskubany / 83.22.173.* / 2015-11-04 17:55
To państwo bezprawia. Zaprzyjaźniony z PO TK ponownie oskubał obywateli. Ciekawe kiedy ostatni
Polak wyjedzie z kraju?
emeryt764 / 81.190.247.* / 2015-11-04 17:53
Emerytów tak samo załatwili popierając oszukańczą waloryzację, a w zasadzie jej brak.
sceptyk00 / 95.41.7.* / 2015-11-04 17:53
TK usankcjonował bandytyzm, rozbój i grabież dokonywaną przez państwo na zniewolonych obywatelach. TK wskazał nam jasno - jeżeli chcemy PRZEŻYĆ, trzeba obalić ten nienawistny reżym. Im szybciej tym lepiej.
radek s / 83.12.136.* / 2015-11-04 17:52
Oto lesne dziadki znow potwierdzily, ze sa sluzalcze wobec zlodziei. Jak moze byc zgodne z konstytucja kradziez pieniedzy z prywatnych funduszy emerytalnych. teraz zamach na III filar. Rozpedziec dztych dziadkow na cztery wiatry. Najpierw uznali, ze wlasciel auta jest winny, ze ktos przekorczyl predkosc jego autem, teraz to. Widzisz Boże i nie grzmisz
nxnxnx / 109.125.212.* / 2015-11-04 17:52
Dekret Bieruta w tym świetle, to PIKUŚ!
fik946 / 109.173.149.* / 2015-11-04 17:51
JEDNO JEST PEWNE PO TYM WYROKU,ŻE MAM PRAWO DOCHODZIĆ SĄDOWNIE UTRACONYCH ŚRODKÓW PRZEZ OFE KTÓRE POSZŁY NA OBSŁUGĘ I STRATY NA GIEŁDZIE,BO Z TEGO WYNIKA,ŻE CAŁA TA REFORMA BYŁA BEZPRAWNA,FUNDUSZE SIĘ DORABIAŁY NA PIENIĄDZACH PRZYSZŁYCH EMERYTÓW. MOGĘ SIĘ ZGODZIĆ NA WYRÓWNANIE TYCH STRAT PRZEZ PAŃSTWO,KTÓRE MNIE W TO WROBIŁO.
Czytacz postów / 88.105.117.* / 2015-11-04 17:49
Kawał z okresu, kiedy buzkowa reforma emerytalna była wyabortowana.

Jakoś w 2020 r. pewnego dnia o brzasku pod biurowcem ze szkła i stali zaczął głębić się gęsty tłum ludzi w wieku ponad 60 lat. Było zimno, dżdżysto, wietrznie i nieprzyjemnie. Stłoczeni ludzie kryli się pod fasadą budynku przed deszczem osłaniając się parasolami, torbami i tym, co kto miał w ręku. Poddenerwowani, mokrzy, zaaferowani prowadzili ot zwykłe dyskusje kolejkowe. Czuć jednak było, jak w powietrzu unosi się napięcie, niepewność, zaś każda informacja, opinia, wzmianka i komentarz o Systemie elektryzowały i wywoływały zrazu to egzaltację lub przygnębienie. I w takiej to atmosferze upływały minuty, kwadranse, wreszcie więcej niż 3 godziny. I nagle..., nagle..., nagle..., stało się. Drzwi się otworzyły i do środka wpuszczona została grupka kilkanaścioro starszych ludzi. Momentalnie za nimi drzwi się zamknęły, a reszcie kazano czekać na zewnątrz. Minuty po tym zaczęły biec coraz szybciej, minął pierwszy kwadrans, drugi.., trzeci... Aż.. wreszcie... jeden z pierwszych wpuszczonych wyszedł zdenerwowany ze środka, cały roztrzęsiony, z trudem opanowując irytację, złość i bezsilność. Momentalnie wokół niego utworzyło się zbiegowisko, wśród którego jeden mówił przez drugiego, zaczęły się przepychanki, przekrzykiwania, rwetes... Wreszcie, jeden z mężczyzn, słusznej postury i jakby górujący nad pozostałymi, głośno uciszył pozostałych swym silnym, głębokim głosem:
- Szanowni państwo, uciszcie się, niech nam powie, co mu powiedzieli. Mów pan. - zwrócił się do tamtego. Wywołany, swym drżącym głosem, przez ściśnięte gardło, z trudem połykając gniew i rozdrażnienie, przez zęby tylko wycedził:
- Bogdan mówi, "Sp****j."

Najnowsze wpisy