heniek953
/ 31.11.199.* / 2015-09-20 07:11
odnoszę wrażenie, że budżet naszego biednego kraju, poza akcyzami i vatem, które płacą wszyscy, bo są fragmentem ceny towarów i usług, tworzą przede wszystkim podatki od rent i emerytur czy poborów mniej "zaradnych" pracowników budżetówki.cała armia cwaniaczków płaci natomiast podatki jedynie od oficjalnej części swoich dochodów, a bardzo wielu z nich korzysta również z nieopodatkowanych dodatków rzeczowych do wynagrodzenia, typu wypasione biesiady, luksusowe hotele, "konferencje" i "szkolenia" w kurortach, it.d.ta patologia jest jedną z głównych przyczyn ogromnego i formalnie bezzasadnego rozwarstwienia materialnego w naszym nieszczęśliwym kraju.krótko mówiąc, ci którzy mają najmniejsze, często ubliżające ludzkiej godności dochody, ponoszą największe ciężary na rzecz budżetu państwa polskiego.unikanie podatków nazywa się w całym świecie kradzieżą i jest ostro karane.w Polsce, w związku z sytuacją naszego kraju, to może mieć także wymiar sabotażu.inna sprawa, jak pieniądze publiczne są wydawane, ale to już zależy od poziomu świadomości obywatelskiej, okazywanej przy urnie wyborczej.