Forum Forum nieruchomościRynek nieruchomości

Wzrost cen wyhamuje, bo trwa budowlany boom

Wzrost cen wyhamuje, bo trwa budowlany boom

Money.pl / 2007-09-12 14:49
Komentarze do wiadomości: Wzrost cen wyhamuje, bo trwa budowlany boom.
Wyświetlaj:
Roman from Oman / 83.147.138.* / 2007-09-12 22:55
... oddaja co roku 160 tys. domow - boom trwa od 10-ciu lat z gora. Te 38 tysiecy mieszkan to nawet nie kropla w morzu.
jarunieczek / 83.24.18.* / 2007-09-18 08:40
dokładnie tak jak pisze Roman- to kropelka w morzu potrzeb....a tak z innej strony- czy "wieszcze" klęski na rynku nieruchomości, którzy piszą sporo nihilistycznych tekstów i przepowiedni w stylu: "... zaraz się zacznie zjad cenowy.... mieszkania będą o 50 tańsze już za rok" itp. naprawdę znają choć jeden fakt spadków cen mieszkań jako tendencji ??? jeśli tak z góry dziękuję za takie informacje- chętnie poznam "anomalie" od światowych trendów i cyklów koniunkturalnych na rynku nieruchomośc, które na ogół trwają od kilkunatsu do kilkudziesięciu lat.... (patrz Wielka Brytania np.) Wzorst średnio w roku na poziomie 5-10 % w skali kraju (znów " uśredniając" poziom cen w poszczegółnych miastach) jest pewny. Spójrzmy także na to, że są jeszcze miejsca w Polsce (mniejsze miasta) gdzie ceny na rynku pierwotnym są zdecydowanie niedowartościowane i tam wzrosty wciąż sięgają nawet kilkdziesiąt % rocznie (np. Toruń, Olsztyn, Lublin i inne)... Innymi słowy nie należy generalizować i opierać się na przykładzie kilku największych miast w Polsce - są jeszcz inne ...Pozdrawiam serdecznie
Pablo123 / 213.158.196.* / 2007-09-18 23:20
Ale kto kupi mieszkanie za wyższą cenę w Toruniu, Olsztynie, Lublinie czy innych jak kto już maił kupić to kupił, a pozostali potencjalni kupcy...w Irlandii i Anglii... W "mniejszych miastach" ceny będą rosły 3-5 % rocznie (średnio) nie więcej . To lepiej założyc lokatę w banku bo "zwrot" inwestycji taki sam.
Pozdro dla jarunieczek-Moderator
jarunieczek / 83.24.18.* / 2007-09-19 14:38
A słyszałeś Kolego Pablo o dźwigni finansowej? Chyba nie jeśli piszesz o tym, że lokata bankowa jest lepsza. Proponuję rozszerzyć trochę wiedzę na temat tematów, o których piszesz w podobnie "trafny" sposób. Zrozumiesz wówczas na czym polega alterantywa dla loka bankowych i innych form inwestowania w porównaniu do zakupu mieszkań, których cena będzie rosła średnia 3-5 % rocznie. Powodzenia i czytaj ze zrozumiem.
Pablo123 / 213.158.196.* / 2007-09-19 23:17
Ok, człowiek uczy sie całe życie - wyjaśnij co to dźwignia finansowa. please??
Czy to znaczy, że nie masz własnego kapitału? Czyli kupujesz za pieniądze banku i zarabiasz na inwstycji? Super? I zawsze się to opłaca ? Zarabiasz na "dźwigni finansowej" zawsze , oczywiście po analiazach rynków finansowych i Pulsu Biznesu ?
jarunieczek / 83.24.18.* / 2007-09-19 23:37
to dość prsote wbrew pozorom. przeczytaj prosze co napisałem dzisiaj na ten temat - odpowiadam więc- ZAWSZE ZARABIAM- jak wiele innych osób, które wiedzą na czym to polega. Jeśli chcesz przekaże Ci dokłądne instrukcje jak to działa w praktyce- możesz sobie wszytko wyliczć co do złotówki. Mam własny kapitał, który dzięki dźwignie pozwala mi inmwestowac i prowadzić jednocześnie wiele projektów tego typu oraz nimi zarządzać długofalowo( część np. jest wyanjmowana aby finansować z nadwyżki inne zakupy, część sprzedaję jeszcz e wfazie budowy, częśc urządzam , melduję się na rok aby uniknąć oowiązku zapłaty podatku przy sprzedaży - słyszałeś o tym???- i sprzedaję po roku- dóch) Aktualnie mam 10 mieszkań w kraju i kilka za granicą. A czy uznasz to za teorię - powiem wprost- Twoja sprawa.
Pablo123 / 213.158.196.* / 2007-09-19 23:45
No super , nie słyszałem o płaceniu podatków. To trzeba płacić podatki? Chodzi o VAT ? I meldujesz się w 10 mieszkaniach na raz . Tak można ? Ale ten przepis obowiązuje dopiero od 01.01.2007 r.?
Oczywiście, jakbyś mógł, to przekaż mi instrukcje, która działa w praktyce , tez bym chciał być milionerem!!!
jarunieczek / 83.24.18.* / 2007-09-19 23:51
nie chodzi o Vat- chodzi o podatek dochodowy, nie melduję się w 10 mieszkanich - jak pisałem tylko część z nich traktuję jako inwestycję długoterminową i wówczas sprawa wygląda ianczej. Pablo- jest jedna droga do konstruktwynej dyskusji jeśli (jeśli takowej chcesz- ja tak) - odrzuć sarkazm i zacznij po prostu rozmawiać. jeśli nie chcesz - niewiele się dowiesz- ani ode mnie, ani od innych.... Piłka po Twojej stronie.... szczególnie jeśli chcesz ,być milionerem ...UP TO YOU!!!
Pablo123 / 213.158.196.* / 2007-09-20 22:28
Ok bez sarkazmu, chcę tylko poznac mechanizm dźwigni czy też lewara (nazwa nieważna).
Jak to działa , ale jarunieczku nie ogólnie tylko na jakimś konkretnym przykładzie. To jest kupuje za X wkład własny Y kredyt Z , ... i dak dalej ... ok?
jarunieczek / 83.24.40.* / 2007-09-21 17:22
Pablo - dokładnie i na przykładzie z mojego " inwestycyjnego życia" opiszę - mało tego - wciąż jestem gotowy dać Ci kilka extra namiarów na bezpieczne inwestycje opierające się na dźwigni ( jak zwał tak zwał--ale tak się zwie...) Sam się przekonasz jak to działa. Tylko wówczas takie namiary poza"konkursem- especially fo You...)
jarunieczek / 83.24.40.* / 2007-09-21 22:59
Witam Wszystkich i Pabla w szczególności. Słowo sie rzekło, a więc do dzieła...

Zwrócę uwagę aby nie "przedobrzyć i przeteoretyzować" i aby było dość krótko.
Jeśli się nie uda- wybaczcie proszę...

Krótko rzecz ujmując zasada dźwigni wykorzystuje założenie, że inwstujeym przy zakupie mieszkania na rynku pierwotnym od developera maksimum 20 % ceny mieszkania z własnej kasy ( najepiej - optymalnie ze względu rentowności aby było to 10 % ) a resztę wpłacamy w dwóch opcjach';
1. "NORMALNA" - dość łatwo dostępna dla większości - pożyczając pieniądze z banku ( płatnośc za mieszkane develpoer standardowo rozkłada na kilka czećie i łaczy się to z etapami realizowania inwestycji aź do daty oddania lokalu do użytkowania )

2. SUPER KORZYSTNA- ale trduno dostępna i wymagająca "dużo zachodu" i różnych inicjatywm oraz wysiłku- anagażujemy na początek własnej kasy max 10-15 % ceny mieszkania wpłacając develoerowi kasę w terminie do 30 dni od dnia podpisania umowy przedwstępnej (najlpiej notatrialnie - ale to na uwaga na marginesie tematu...) i dalej ... zapominamy o temacie na okres realizacji inwestycji ( w praktyce mojej od roku do najczęściej 1,5 - 2 lat); a dalej już tak jak wyżej- reszta kasy po oddaniu mieszkania

W obu przypadkach mamy dwie możliwości sfinansowania pozostałej części ceny mieszaknia ( gdyż musimy mieć bezwzględnie kapitał startowy- nazwikjmy go "wejściowym" w wysokości jak napisałem - max 20 % każdej inwestycji- ile ksay trzeba zgromadzić zależy juz od nas - na początek można się bawić tylko w jeden temat - a dalej doąłczać w miare możliwości kolejne- ale moim zdaniem warto zacząć od dwóch - trzech iwestycji_ w tym jedną na zasadzei "NORMALNE" podparta kredytem od począstku , a dwie pozostałe już na zasadach SUPER") -
albo bierzemy kredyt w banku - ale tylko dobry dla nas kredyt- co to znaczy w praktyce za napiszę za chwilę albo mamy (super jeśli tak jest) tzw. kapitał rezerwowy , czyli jak najwięcej ( w praktyce około 150-200 tys i więcej ) środków własnycm w psoatci która szybko pozwala do nich dotrzecć i dyspoznwoac w razie potrzeby. raczej trzeba myśleć tutaj np, o ulokwoaniu tych środków w jakiś fundusz pienięźny dostęny w ogromnej ilości na rynku ( bepzieczna forma i dająca średni roczna stopę zwrotu na poziomie 3-5 %) niż tzw. zwykła lokata na rachunku bankowym (mamy zblokowane pieniądze; można wprwadzie załoźyź lokat kilka lub kilkanascie aby w razie potrzeby kosnumowac tylko daną transzę -jednak wiadomo że coś za coć- mamy dużo niższe oprocentowanie - z twgo powdu osobiści preferuję funusz pieniężny)

NIe będę zdradzał tajemnicy - wszak to moje namiary i wypracowane "dojścia" -(w końcu chodzi o zilustrowanie idei posługowania się dźwignią) jak dotrzeć do tej SUPER możliwości kiedy mamy tylko :mus" wpłącenia 10 % i dalej czekamy spokojnie aż mury staną i w tym czasie cena wzrośnie ( wystarczy nam nawet 5 % średnio rocznie - jak później pokażę, aby cieszyć sięnaprwdę dobrym przbiciem wobec innych alternatwynych form typu lokaty, fundusze itd).

Skoncentrujmy się więc na NORMALNEJ opcji na konkretnym przykładzie: a więc dźwignia w wersji super standard i powszechnie dostęnej dla każdego prawie-

podam dane opierając się na konretnej inwestycji w ZIelonej Górze która ruszyła kilka dni temu - start sprzedaży mieszkań- (dodam że inwestuję tam na SUPER opcji) ale my pozostajemy przy NORMALNym wariancie. Kupujemy trzypokojwe, ładnie zaplanwane mieszkanie o powierzchni 53,5 m2 za cenę 4500 zł brutto (dane autentyczne- można sprwadzić - dam namiary jak ktoś sobie zażyczy). Cena mieszkania wynosi więc 240 750 zł. Wpłacamy z naszego "kapitału wejściowego" 10 % i na pozostałą cześć bierzemy korzystny dla nas kredyt, I teraz co to znaczy korzystny - taki który nie ma kosztów związanych z uruchomienie i zakończenie kredytowania ( w paraktyce nie chcmey płącic za rozpatrzneie wniosku, operat szacunkowy, prowizję za udzielenie kredytu, prowicję za wcześniejszą spłatę i kilka innych ) Nasz kredyty musi przyjąć niemal postac kredytu ibrotowego (linii kredytowej- inwestycyjnej) gdyż zamierzamy wykorzstac krotkoterminowo (dwa trzy lata maks>) i spłacić . Oczywiście bank powinien myśleć inaczej ...
SUper dal nas jeśli zanjdziemy taki bank gdzie mozna uzyakć maksymalnie długą karencję w spłacie kapitału i na począetk ( nawei do kilku lat) rata ma tylko odstekowy wymiar - wiec jest b. tanio a nam o to chodzi. Znów nie zdradze ( poszukacjie , powertujcie i sami znajdziecie taki bank na rynku- jest bliżej niż się wydaje...) super dla naszych celów.

I co dalej - zaczynamy spłacać raty, mieskanie się buduje, ( minium rok - dwa lata o I wpłaty nazej kasy "wejściowej" ) a ceny sobie spokojnie rosną... ( oczywiście mówię o mądrym wybirze miejsca gdzi ekupiemy- i aby nie wracac do wcześniejszych dysput na ten temat- moim zdaniem jest wiele i będzie wiele takich slektywnych miejsc w kraju) .
Mija dwa lata- blok stoi, mieszkanie jest fizycznie, oddają nam klucze a my możemy w zalezności od sytaucji rynkowej albo dalej czekac jeśli warto , albo np. zainwestować z kapitału :"zezerwowegO w urządzenia mieszkania pod wynajem i późniejszą sprzedaż) lub nawt utrzymywac pustostan ( czasami się opłaca) . albo...już wówczas sprzedaźć na zasadzie tzw, cesji. Ja uważam że nie możan tutaj mówić i radzić jaka powinna być reguła- to w kazdym przypadku wymaga rozważenia okoliczności i wielu ważnych rynkowych i dla osobistych względów.

Proponuję policzcie sobie (bardzo łatwe w praktyce ) jaka może być stopa zwrotu z zaiwestowanego kapitału w wysokośc 10 % ceny mieszania przy realnym (moim zdaniem w ) w obecnych warunkach wzroście ceny m2 o 5 % śrrednio rocznie przez okres 2-3 lat. Zasymulujcie sobie jak to będziw wyglądać w różncy warunkach - cesji, sprzedaży już jakoo właściciel mieszkania z zapłatą należnego podatku dochodowego (9%) , wynajmu np. przez kolejne dwa lata ( i dalszego wzrostu ceny) , sprzedazy po roku od ustanowienia własnosci hipotecznej i przy założeniu że na rok się tam meldujemy ( nie zapłacimy wówczas podatku przy sprzedaży) i innych możłiwościach. Zobaczycie co Wam wyjdzie ... stopa zwrotu na poziomie od kilkudziesięciu do ponad 100 % !!!
Warto na pewno. A jeśli byśmy tak skorzystali z możłiwości kontrlowania np dwóch , trzech inwestycji prawie równolegle ...jezcze fajniej
Jedno zdanie o wspomnianym na początku "kapitale rezerowoym" jego "błogosławieństwo : poleg an tym że mamy mozliwość przy zamiarze sprzedaży mieszkania naprawde w kórtkim okresie "wyłożyć " pozotałą cześc ceny ( poza I wpłatą) i nie korzystać z kredytu lub zagrać naprawdę super korztsnie w tym biznesie czyli

OPCJA SUEPER--- tutaj już bajka jest zupełnie inna- wpłącamy 10 % , czekamy spokojnie dwa -lata ( moze trochę krócej ) bierzemy na pł roku- rok -dwa - dłuzej ...? kredyt i teraz sobie policzcie . A jak zamiast kredytu w ostatnie fazie uruchmiemu własne środki z kapitału rezerwowego, aby sfinansować pozostałć cześc ceny... to jescze lepsza opowieść

itd.itd. to jedynie zarys tematu, który jest wielo wątkowy o daje szerokie możliwości zabawy , z której mamy bezpieczne pieniądze .

Sorry że wyszło tak długo. Najlepsze "kawałki znane redacji"...

Pozdrowienia dla Wszystkich i udanych zakupów.

Przepraszam za literówki i inne :byki" - nie mam siły już tego czytać i poprawiać. Z góry dzięki za wyrozumiałość. Dobrej Nocki
jarunieczek / 83.24.40.* / 2007-09-21 17:24
Pablo. a może daj mi jakiś kontakt bezpośrednio do Ciebie..ok? opowiem jak to wygląda w praktyce
tomeczek / 87.99.25.* / 2007-09-25 00:52
Ja bym się z chęcią dowiedział troszkę jak inwestować bo próbuję coś działać, ale skutek nie jest zadowalający. Jeśli można prosić o rady i instrukcje będę wdzięczny.
jarunieczek / 83.24.52.* / 2007-09-25 09:32
Cześć Tomeczek; chętnie "podpowiem" i podzielę się swoimi doświadczeniami- sprecyzuj proszę co masz na myśli mówiąc o inwestowaniu: kupujesz działki czy mieszkania, może kamiennice albo lub jeszcze inne?
na rynku pierwotnym (od developera) czy już na wtórnym (wybudowane i od właściciela)?

jak dużo pieniążków chcesz/możesz przeznaczyć na ten cel?

jak zawęzisz obszar - mozemy porozmawiać. Zyczę miłego dnia i do usłyszenia. Dodam, że nie reprezentuję żadnej firmy doradczej i finansowej - jestem "prywatnym" inwestorem i traktuję to jako pasjonujące zajęcie. bawię się w inwestowanie w mieszkania od prawie trzech lat- ale przygodę z nieruchomościami zaczynałem ponad 10 lat wstecz kupując dużo działek - wówczas za groszę... i jak dotąd to był mój super interes życia - o skali "przebicia" przez lata naweyt nie będe wspominał, gdyż tylko nieliczni mogą w to uwierzyć ( co którzy sami doświadczyli)
Pablo123 / 83.14.142.* / 2007-09-25 11:28
Cześć wszytskim i jarunieczek też.
Mam tylko kilka uwag (czy też pytań) do "systemu dźwigni" .
Stosując sysytem na szerszą skalę (np 10 mieszkań) ryzyko wpadki (upadłości) developera jest już duże (przypopoinam rok 2000 /2001 było kilka spektakualrnych upadłości), a jak już się to zdarzy to cały misterny plan w .......
I jeszcze druga sprawa, jak się ma do wyliczeń koszt kredytu - jeżeli zakładamy wzrost cen na poziomie 5%, a koszt kredytu faktycznie jest na poziomie 6-7 % (odsetki) to gdzie ta "górka". Oczywiście, że w ostatnich dwóch l;atach wzrtost cen mieszkan był 20 razy wyższy więc nie było problemu, ale teraz?
Pozdro
jarunieczek / 83.24.52.* / 2007-09-25 15:43
Cześć Pablo- dwie sprawy w odowiedzi na Twoje ciekawe uwagi:

- rzeczywiście kilka lat wstecz było wcale nie mało "wpadek" aktualnie pomimo znacznie mniejszej ilości takich sytuacji mimo wszystko ryzyko oczywiście jest. Uważam, że cały widz tkwi w tym aby współpracować jedynie ze sprawdzonymi firmami, działającymi bez zakłóceń co najmniej kilkanaście lat an rynku. Dokładnie sprawdzać "papiery" firmy i samej inwestycji itd. Można zminimalizować ryzyko.

- co do kredytu rzeczywiście % zysku robi się mniejszy przy aktualnym oprocentowaniu- wszystko zaleźy tak naprawdę od dwóch parametrów: faktycznego wzrostu cen w okresi ffinansowania kredytem inwestycji ( wciaż mówmim o bardzo małych liczbach- to jednak pesymistyczny wariant) moja praktyka pokazuje , że (jak dotąd) największy (sięgający historycznie od kilkunatsu do kilkudziesięciu %) wzrost ceny następuje w okresie realizacji inwestycji i pierwszym roku po oddaniu w użytkowanie. drugi parametr to czas w któym faktycznie płacimy za pożyczone pieniądze- im jest dłuższy i im mniejszy wzrost cen tym naturalnie mniej zarabiamy- jednak "moja" dewiza dźwigni zakłada jak pisałem trochę lepszy jej wariant (roboczo nazwałego go "SUPER" ) - w zasadzie wykładam tylko 10-15% środków w okresie od popisania umowy przedwst. do oddania mieszkania i tutaj wzrost zawsze był ( i będzie nadal moim zdaniem) najwyższy . Później nawet przy oproacentpowani kredytu 6-7% i później mniejszym wzrostem ceny m2 - jest lepiej niż ok.
Pablo123 / 213.158.196.* / 2007-09-25 23:34
jarunieczek - zobacz na artykuł o budowie we Wrocławiu - tu chyba dźwignia nie zadziała? Przy cenach 9-20 tys. za m2. Ale tak a propos to kto faktycznie kupi te mieszkania w takiej cenie ? Ceny prawie jak na Rynku i okolicach w Krakowie.
jarunieczek / 83.24.80.* / 2007-09-26 08:54
Już od dawna ze zdziwieniem obserwuję takie pompowanie cen w kilku miastach, które (może częsciowo poza Krakowem z wiadomych względów) są co najmniej dziwne- np. Wrocław - z całym szacunkiem - to takie samo ( w sensie potencjału ) miasto jak wiele innych a ceny jak piszesz przystają do tych "na starówkach" - jakiś naprawdę chory klimat- poza tym na każdej niemal stronie w każdej niemal gazecie i "gazetce" info o nowej inewstycji-gdzie? oczywiście we Wrocławiu, Krakowie i W-wie - tutaj rzeczywiście możemy mówić o "wysypie" pozwoleń na budowę i spodziewac sie jakiegoś spowolnienia wzrostu cen. Ale w małych miastach w Polsce wygląda to naprawdę zupełnie inaczej - relacja podaży (nawet mierzona ilością wydawanych pozwoleń na budowę ) do popytu pokazuje jeden kierunek na przyszłość. I żadne "krakanie" tego nie zmieni według mnie. Na celowniku osobiście mam teraz Rzeszów... (ps. też się sporo pisze o tym mieście we wczorajszym PB)
Pablo123 / 83.14.142.* / 2007-09-26 13:47
No ale zapomniałeś, że we wczorajczym PB był też artykuł na mój ulubiony temat - inwestycje w Bułgarii i Rumunii.
jarunieczek / 83.24.64.* / 2007-09-26 14:04
Siemanko Pablo. nie dość że nie zapomniałem (piszę o tym "równolegle" na innym kanale...) to jeszcze: przeczytałem uważnie ... i życzę Pablo, aby sprawy poszły w innym niż się o tym pisze kierunku. Pozdrawiam i do usłyszenia.
Dukke / 83.23.8.* / 2007-09-27 00:45
Hej jesli to możliwe chetnie bym sie z tobą skorenspodował .sam jestem własciliem 2 mieszkan i kilku działek i sądze ze to najlepszy sposób na biznes , ale chetnie skonfrontował bym swoje pomysły z Tobą .Jesli możesz podesłac jakis namiar na ten mail byłbym wdzieczny.Dukke1@go2.pl.Pozdrawiam i licze na kontakt
jarunieczek / 83.24.1.* / 2007-09-27 09:56
Duke- Kogo o to prosisz?
Pablo- rzeczywiście Pablo, zapomniałem o tym. Z ciekawości: w jaki sposób szacujesz ile dotychczas zarobiłeś- jest wiele metod- jaką Ty przyjmujesz za miarodajną? Co do ekspertów - zgadzam się- to najłatwiej ocenić, a najtrudniej przewidzieć. Ale tak to od zawsze jest
Pablo123 / 213.158.196.* / 2007-09-27 22:33
witam, na razie są to "wirtualne" wyceny tzn. porównuję cene jaką zapłaciłem, a ceną jakie obecnie podaje developer. Oczywiście w tym samym complexie i cena za studio o tym samym (podobnym) metrażu. Płaciłem 38000 euro , teraz w cenniku 47000. oddanie inwestycji XI/07. - im bliżej tym wieksze ceny.
Pablo123 / 213.158.196.* / 2007-09-26 22:39
Ale w jakim innym zapominasz, że kupiłem na wiosnę 07, więc płaciłem dużo mniej już jestem do przodu 27 %. A eksperci jak dobrze wiesz są najmądrzejsi, jak komenują post factum.
KAP / 162.27.9.* / 2007-09-12 15:46
oby tylko bylo kim budowac te domki pod miastem. Tu wierze jednak we wrodzona przedsiebiorczosc Polaków. No i w to, ze wiekszosc tej pracy odbywa sie w szarej strefie, dzieki czemu ludzie placa sobie bezposrednio obnizajac koszty inwestycji. Oczywiscie, ze Panstwo moglo by miec z tego podatki. Jednak nakladajac horrendalne narzuty na place powoduje ze dostaje tzw fige.
lciesiel / 2007-09-12 14:49 / Bywalec forum
Warto też dodać, że 30 % tych pozwoleń wydano na budowle w Warszawie i okolicach.

Najnowsze wpisy