Kenobi
/ 2006-11-23 01:13
/
Uznany malkontent giełdowy
W tym co napisałeś jest dużo racji. Wielu ludzi nie ma odpowiedniej wiedzy ekonomicznej i doświadczenia, żeby móc kojarzyć fakty, które nawet znają. Przeciętny inwestor ma problemy w samym zrozumieniu danej informacji, nie mówiąc już o wyciągnieciu z niej właściwych wniosków, jaki wplyw może ona mieć na jego inwestycje (a często towarzyszy im szum medialny, też na naszym forum, który dodatkowo to utrudnia). Informacje czerpię z różnych źródeł - przez całą sesję jestem na bieżąco z tym co się dzieje na rynkach (mam podgląd na CNBC/ Bloomberga), po sesji przeglądam zagraniczne portale. Na tej podstawie staram się kojarzyć fakty i wyciągać wnioski na przyszłość. W zasadzie są to rzeczy ogólnie dostępne, ale pewnie brak czasu, a może nawet zwykłe lenistwo niektórych (przecież najłatwiej zapytać co robią inni) powoduje, że sami nie korzystają z tych możliwości, a w komentarzach różnych analityków,często nie dociera się do sedna sprawy, bo party must go on. Cieszę się, że to co piszę pozwala zwrócić Twoją (a może i paru innych osób) uwagę właśnie na tę drugą stronę pięknego medalu i tym samym uruchomić bardziej krytyczne, samodzielne myślenie. Każdy może się mylić, ale mając do dyspozycji różne oceny sytuacji można przynamniej zmniejszyć ryzyko pomyłki. Życzę samych dobrych transakcji i pozdrawiam.