Dzięki Inwestor M za radę. Gościu sam już kupił i twierdzi, że więcej nie ma kasy. Dlatego mi to zaproponował, ale zaznaczył, że jest to ściśle poufne. Chce, żebym zapłacił mu w przyszłości prowizje od uzyskanego zysku, ale to mnie nie boli, skoro dzięki niemu dobrze zarobię. Musiałem podpisać umowę o zachowaniu poufnoiści ze sporymi karami, dlatego nie mogę Ci zdradzić szczegółów :). Co do cen, to sprawdziłem i rzeczywiście ceny zakupu są podobne, gmina wystawiw grunty na przetargach po 55-80 zł, także kupując po 26 na pewno nie tracę, tym bardziej gmina robi plan zagospodarowania i wkrótce te działki będą budowlane. Co do przyszłych cen sprawdziłem i wygląda to bardzo OK, ceny mogą być od 150 zł w górę, nawet do 600-800 zł / m2 bo i takie znalazłem przy podobnych inwestycjach. Co do czasu uwzględnię ten horyzont, wolałbym zarobić już za rok, ale pewnie masz rację. Z drugiej strony przy takich zyskach, nawet 4-6 lat to i tak OK, a nawet jakby inwestycja nie wyszła (gościu mówi, że to promil szansy, bo wszystko jest przyklepane), to i tak mam 2-3 razy przebicia w pierwszym roku na zmiania na budowlane. Jak uważasz, czy przy tych warunkach warto jeszcze trochę dokupić (mają jeszcze 11000 m 2) i chapnąć drugą na kredyt?