Forum Forum dla firmKadry

Za mało Polaków pracuje po 50 roku życia

Za mało Polaków pracuje po 50 roku życia

Money.pl / 2011-01-22 10:00
Komentarze do wiadomości: Za mało Polaków pracuje po 50 roku życia.
Wyświetlaj:
(@) / 89.79.219.* / 2011-01-22 23:56
A poco mam pracować jak i tak nie jestem wstanie skonsumować mojej emerytury do końca.
Teraz na emeryturze dopiero wiem że żyję.
wEWA / 83.29.121.* / 2011-01-22 23:24
Beda wyzsze pensje to polacy beda pracowac! Ile moze pracowac niewolnik za darmo!
zzzxxx / 178.37.237.* / 2011-01-22 21:41
OBŁUDA PO RAZ DRUGI !!!!!!!!!!!

Podobno zależy na tym by starsi pracowali,
JEŻELI TAK TO PO CO TERAZ ZMUSZAJĄ PRACUJĄCYCH EMERYTÓW DO ROZWIĄZANIA STOSUNKU PRACY ????

Odpowiedź jest prosta
- stawiają pracujących emerytów pod ścianą
chcesz mieć pracujący emerycie świadczenie z ZUS- to wystąp do pracodawcy o rozwiązanie
stałej umowy o pracę i zawiązanie nowej umowy o pracę

w ten sposób pracodawca oszczędza na emerycie bo emeryt przy zwolnieniu nie dostanie przy zwolnienie odprawy od pracodawcy- dlaczego bo sam występuje o zwolnienie a pracodawca się zgadza więc o co chodzi- odprawa się nie należy,wiem co piszę jestem byłą kadrową


Do tego Pracodawca pracodawca dostaje wspaniałe narzędzie rządowe bo nie musi ponownie zatrudniać pracownika albo może na otarcie łez zatrudnić go na miesiąc,dwa i finito.

CZY TA OBŁUDA KIEDYŚ SIĘ SKOŃCZY
CZY SPOŁECZEŃSTWO ZASŁUGUJE NA TAKIE PODŁE TRAKTOWANIE
CZY WŁADZE MAJA RODAKÓW ZA PRZYGŁUPÓW
XXXZZZ / 178.37.237.* / 2011-01-22 21:22
ODKRYLI AMERYKĘ !!!!!!!!!!!!!!!!

Świetnie wiedzą że pracodawcy wolą młodzież do tego nie skażoną komunizmem.
OBŁUDA OBŁUDA OBŁUDA!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Obowiązuje model pracownika- t y l k o młody do 35- lat
starsi OK ale tylko wysokiej klasy specjaliści jak programiści
k aczordonald / 86.166.230.* / 2011-01-22 20:35
W Londynie pracuje za to kilkadziesiat tysiecy, a wszyscy po piecdziesiatce.
I wcale nie chca tu byc, chcieliby byc i pracowac w kraju ???????-w kraju sukcesu gospodarczego, a moze o tym nie wiedza, bo nie znaja jezyka i nie maja papierow, wiec sa nisko oplacani.
Lysy 25 / 77.255.158.* / 2011-01-22 19:54
ZUS ukradnie połowę, podatek ze 20% z tego co zostanie, VAT ze 23% to właściwie po co pracować.

Przecież państwo kradnie spowrotem tak z 80% tego co brutto zarobimy.
Nie dziwie się że w takiej sytuacji ten kto może idzie na socjal, ucieka za granicę albo idzie do szarej strefy.
Syzyfowe prace / 87.204.176.* / 2011-01-22 18:56
Pchamy taczki, pchamy, równo z tego mamy - piwnica pod Baranami.Znowu naród zawiódł elyty popisowo- lsdowskie pod których świetlanym przywództwem osiągnął chlubne 32 miejsce w Europie, przy okazji zadłużając wnuki.Chince za swój talerz ryżu chociaż statki kosmiczne budują a nasze bębnią w TV, że 5kg kiełbasy miemcom sprzedadzą,a importują dioksyny.
dgen / 2011-01-22 14:42 / Tysiącznik na forum
a czy "młodzi, wykształceni.... to pamietają ?

Maj 2008 rok
"Poprawa zdolności zatrudnieniowej, objęcie działaniami aktywizującymi oraz pomoc w znalezieniu i utrzymaniu zatrudnienia to główne cele programu 45/50 PLUS (...). Program 45/50 PLUS „wpisuje się w zadania rządowego Programu „Solidarność pokoleń – 50+” mającego na celu poprawę zatrudnialności osób powyżej 50 roku życia w Polsce” napisało na swojej stronie internetowej Ministerstwo Pracy. Program skierowany będzie do osób w tzw. wieku niemobilnym tj. po 45 roku życia, w szczególności tych spośród nich, które ukończyły 50 lat."
Pilsener / 2011-01-22 17:55 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Najpierw uchwalono, że osób w wieku przedemerytalnym nie można zwolnić a kiedy pracodawcy nie chcą ich zatrudniać to jest to ich wina! Bo są niemobilni! Wredne, niemobilne dziadki! I teraz może jeszcze będą pracodawcom dopłacać za zatrudnianie takich niemobilnych? Przecież to chore, tylko polski rząd może coś takiego wymyślić.
Zamiast tworzyć nowe miejsca pracy ciągle ustawą dzieli się te już istniejące - oczywiście najlepsze dla polityków i ich popleczników.
mlody, wyksztalcony / 149.156.124.* / 2011-01-22 16:50
pewnie cytujesz niespelnione obietnice kaczora. a program nie wypalil dlatego, ze po 50-tce wszyscy glosuja na PiS.
kaskoja kajmra 102 NFF UBIO / 77.253.5.* / 2011-01-22 13:35
Jaki naród to i taka gospodarka! Jaka gospodarka to i taka edukacja! Jacy ludzie to i taki humor! nad tym wszystkim, można zarzec ze śmiechu niczym koń, zapłakać chwilowo czy zwyczajnie się przejąc! Kardkorowy koksu pije "rokjet fjuel" i macha ciężarami! Uśmiechnięty nadmiernie pilot też daje dużo do myślenia i nie dowiesz się z czego on się śmieje! Może, że samolot ma cztery silniki i nie dane mu było urodzić się Kamikaze? Jakich pracodawców miałem to takich miałem - sam tam lazłem i nikt mnie nie zagonił jak w Amistadzie! Już na samym fryzjerze, mozna zaoszczędzić pieniądze - kupujesz maszynkę i golisz nią nawet brodę jeśli znudziła Ci się ogolona facjata czy równiutko przystrzygnięte włosy przez fryzjera wraz z karczychem przegolonym brzytwą. Chodzą określenia pracowniaka wakacyjnego typu: "szoszon, truteń", który jest uczniakiem. Sam się nauczysz albo nikt Cię nie nauczy jeśli sam nie zechcesz! Co zrobić jak na prawo jazdy nie stać czy nikt z kolegów auta nie nauczy prowadzić co by bez uprawnień katać jak w Argentynie bezwypadkowo . . . zresztą jak się pije alkoholu to lepiej prawa jazdy nie robić (chyba, ze miasto prywatne) albo policjanci przekupni czy od kieliszka "Twego starego". Rak, zgon, choroba, zabójstwo, otrucie za pieniądze członka rodziny (szczególnie jeśli są duże zasoby rodzinne do podziału). Testy dna na ojcostwo, intercyzy, kryminalistyka, portrety pamięciowe, odciski palców, paszporty biometryczne, deficyty i plusy genetyki zakodowane i wytworzenie przez przodków - sen lwa za młodu w pozycji Sfinksa, Grecka mitologia i bankructwo tego kraju. Moja miłość życia to gry komputerowe od małego, gdy zobaczyłem busy coin up'owe z Moon Patrol, Thunder Zone i Spartan'em w którego potem się grało w słabszej grafie na pegasus'ie.
W urzędach są neutralni albo sztucznie mili. Zresztą nawet turysta przyjeżdżajacy do Polski nie będzie się uśmiechał do każdego jak i się do niego Polak nie uśmiechnie. Kibol z petem w ustach pokazujący wała do kamery, a potem nie ogolony zad, bo meczyk słaby nie tak poszedł . . . Murawski z Legii Warszawa wchodzący prawie na pole karne Stomili Olsztyn niczym fantastyczny playmaker będąc obrońcą środkowym czy tam bocznym kiedyś, Kałużny lutujący wolnego z lekkim przygarbieniem (taki wyższy Roberto Carlos), Mięciel przewrotki robiący bez celu czy Olisadebe będący najlepszym graczem meczu, który poszedł na 0:0. Wojciech Kowalczyk vs Preiksaiktis na meczu Polska Litwa, gdzie szoł było jakie było. Internet to już ostatnie stadium komunikacji i jakże najweselsze - lepsze, niż listy do ciotuni z Australii czy maturzysty-nieuka, który maturę chce zdobyć psim swędem wcale książek nie czytając, bo księgą jest jego życie. Pamiętam jak w szkole podstawowej faszerowali nas szczepionkami, które zapewne nie były potrzebne, bo jeszcze układy immunologiczne miało się silne. Byli wtedy milicjanto-policjanci, klero-kuratorium, tanie wina bełt zwane Chicago Bulls, papierosy Crazy kwiatowe, Don Pedro do których doklejało się filtry znalezione czy potem rosyjska wódka z przemytu zwana sierżant Pietrienko (chyba robiona z żółtych ziemniaków pastewnych albo zwykłym przelewańcem czort wie czego to było [nie pamiętam czy była tam banderola]).
Nie wiem dlaczego ale kolekcjonowałem puszki po piwie i papierosach (Black Death, Davidoff, Capitain, Dunhill, mimo, ze pamiętam z najmłodszych lat tylko kruszona, papierosy sport i piwo Hansa Pils w białej puszcze i ze statkiem na morzu). Sny alkoholowo-rapowo-nikotynowe mam do dzisiaj.
Każdy chce sobie dogodzić! Dla móżdżku swojego czy to łyczkiem alkoholku, strzałem nikotki fantazjami erotycznymi przy onaniźmie czy masturbacji . . . jak kobieta, dziewczyna czy panna-nieródka uwiodła już innego albo zwyczajnie był pierwszym czy nie szczęśliwie wyszła za mąż myląc się żeniaczką "nie z tym facetem co trzeba".
Kobiety, używki, alkohol, seks to szybszy zgon czy krótsze życie albo calkowite bankructwo czy też plajta albo część majątku idzie won!
Pod pozorami tworzenia zdrowych związków i ułożonych rodzin odbywa się dramat w czterech ścianach czy istny Mortal Kombat często bez interwencji Policji, dopiero gdy dochodzi to tragedii, rozpadu związku, zakładania zamków przez któregoś z małżonków często już dzieciatych i niby odpowiedzialnych.
Jaki mężczyzna więc wygrywa? tan który kopuluje, zapłodnił czy odchowuje potomstwo?
Z kogo co wyrosło to widać albo i nie, bo z domu wychodzić nie chce czy w w więzieniu siedzi albo na kanciapie przerzucając ciężary i czytając prasę sportową.
Jakaż to tego wszystkiego filozofia? Główna podbudowa to filozofia pokarmu i przyrody! Filozofia głupoty, rozrywki, humoru (wtórnego, chamskiego, słabego, wyrobniczego bez smaku czy też bazująca na zapożyczeniach z sieci Internet, gdy twórca ma ubaw, ze ktoś przyżerował na jego pomyśle ale o tym, może nawet nie wiedzieć).
Weź w szkole podstawowej rękę manekina, sztuczny papieros chiński z proszkowym dymkiem i protezę babci wybijając z niej jeden ząb dla śmiechu na któr
Wapniak / 2011-01-22 13:13 / Tysiącznik na forum
Hmm...a gdzie mają pracować, skoro większość zakładów i to dochodowych została rozkradziona /sprywatyzowana/ lub sprzedana?... Nikt się nie zajmuje gospodarką tylko Smoleńsk i pęd do KORYTA!...
Za wszelką cenę unicestwić przeciwnika, rywala, adwersarza itd... wszędzie, tak swojsko. Czy powstał jakiś duży zakład produkcyjno-remontowy przez ostatnie 20 lat? Geniusze styropianowej gospodarki...
A propos: z chęcią zrezygnuję z emerytury i podejmę pracę...
Budyń / 89.78.50.* / 2011-01-22 13:55
To dobrze, bo będziesz pewnie musiał :| i to bez rezygnacji z emerytury :(
Budyń / 89.78.50.* / 2011-01-22 13:02
Wskaźnik zatrudnienia w Polsce -> ok. 50% osób... w wieku produkcyjnym !!!
Od tego należy odliczyć prawie 800 tys. w 'zatrudnionych' w administracji oraz firmach dotowanych z UE/budżetu.
kaskoja kajmra 102 / 77.253.5.* / 2011-01-22 12:47
Komputerowe zatracenie więcej da, niż chodzenie bez celu po mieście w sumie czy picie i palenie papierosów za młodu w podstawówce! W Liceum warto iść do pracy na wakacje czy to w liceum czy też też jak ma się praktyki w szkole zawodowej o ile praca się znajdzie - zależy jak się te pieniądze spożytkuje, bo w błędne koło, można popaść i wydać je marnie czy spożytkować bezsensownie. "Za pieniążki kupisz książki" jak moja babcia mawiała, jak nie masz za co kupić to idź do biblioteki i czytaj stare albo takie jakie są czy też nowe czasopisma lub gazety. Jeśli nie masz kompa albo internetu to będziesz miał początkowe zaczątki infoholizmu, który eksploduje po podłączeniu do sieci, gdzie w pewnym miejscu natrafisz na google + translator i może się okazać to również sytuacją bez wyjścia żadnego to co wtedy robić? A no nie szkodzić innym czy sobie! Szkoły przejdziesz z problemami, śpiewająco albo i wcale z wykształceniem formalnym, które się nie będzie liczyło za granicą, a doświadczenie zawodowe, może być minusowe czy neutralne i czas zmarnowany. Z tego wszystkiego wychodzi, ze samemu sobie trzeba być doradcą! Wielu mówi: "Carpe diem", a wcale tak nie żyje. W wielu największych gospodarkach świata są takie patologie, ze nam się nawet nie śni, a życie, można stracić w każdej chwili nie szczęśliwie przez głupotę swoją czy cudzą . . .
Przykładowo Olsztyn ma podobne bezrobocie bodajże ponad 20 procent jak Northampton w UK jak i Chicago miało 3% podobnie jak warszawa podane (dane niezweryfikowane podają i bez dat ich publikacji, gdy to czytałem, bo tylko porównywawcze i cząstkowe z pamięci tyle ile się w z mózgownicy zakodowało). W Chicago w dzielnicy kula, może trafić młodego gangstera jak i w Northampton znarkotyzowany młodzian, może do domu nie zamkniętego wejść i zażądać pieniędzy przystawiając nóż do gardła i odjeżdżając na mini-motorku bezkarnie ale Policja złapie go z rysopisu! Polskie i Chicago'wskie budki telefoniczne na podsłuchu to gadajmy im wiele rzeczy ciekawych by się uśmieli i rozrywkę mieli jako takową czy to zwykłe ploteczki rozpijaczonego pospólstwa lub treści rozmów maści wszelakiej i mądrości absolutnej! Jedni będą ziomalami chodząc sobie i nie szkodząc innym - drugich pseudo-homie'sów będzie trzeba w więzieniu przepełnionym zamknąć co by nie szkodzili albo wyjdą i szkodzić tak będą umiejętnie na granicy przed następnym osadzeniem! Co lepiej robić? W piłkę nożną pograć i połamać sobie gnat biegając w jedenastu bez celu czy pociąć w komara oddając jak najwięcej śmiesznych czy słabo umiejętnych kikso-strzałow? A no rowerzysta czy piechociarz pójdzie sobie w Gran Turismo katając Dodge Viper;em team Oreca wirtualnie, gdy drugiemu Panu żona kluczyki ze stacyjki wyjmie na prostej drodze blokując układ kierowniczy i bach! Wypadek! Zgon! Uszkodzenie ciała czy śmierć albo szok i maskowanie w liściach "grato-pojazdu". Ziomal, ziomuś czy przezomaluszczyn? Bywa, ze z rana na kacu ujrzysz Fiata 126p z wszystkimi scentrowanymi kołami i radującego się drive'ra ironicznie czy z przyjaznym uśmiechem, bo już się z tym autem wiele namęczył jak i libujących uczniaków rozśmieszył. W GT1 na PSX Mitsubishi GTO był najlepszym zakupem jak pisało PSX EXTREME Ale to wlasnie Dodge Viper Team Oreca szedł pięknie z napędem na tylne koła i z tuningiem! Toyota Supra też fajnie śmigała ale zakręty cięło się na potęgę!! Gdy ropy zabraknie to wszystkie silniki spalinowe nie będą miały rację bytu chyba, ze naukowcy zrobią paliwo zastępcze jakieś? Rower też się zużywa jak i ludzki organizm - człowiek jest stworzony do postawy wyprostowanej! Przy kompie zdrowie wysiada - serce, oczy jak i mięśnie grzbietu z kręgosłupem, a do tego dochodzi humor internetowo-hardkorowy spowodowany zaburzeniami snu, Już sama edukacja obciąża plecy długa czy zamiast sportowanie się na w-f zwykłe miganie i rajd na piwko czy na papieroska unikając zajęć z języka angielskiego. Jedzonko jakie mam to takie mamy! Wegetarianizm teraz to chipsy + piwo + papieros i kawa! Jeśli nie pójdziesz w te nałogi to seksoholizm, może się zacząć albo bieganie czy jazda rowerem (euforia biegacza czy kolarza). Najzdrowiej niby mózg się rozwinie w terenach zalesionych i z naturalnym pokarmem [mięsko bez sterydów, witamin czy szczepionek). Ale pal to wszystko licho i zajmij się swoim człowieku, bo życie zmarnujesz na głupoty jeszcze! Bingalaszatanu Shun'ie Di i Wang'u Jin Rei'u chce się krzyknąć, bo Waszą mądrość wielu graczy zaprzepaszcza! Zamiast stać na blokowisku czy po kanciapach bezsensownie na pakerce ładować się metanabolem, omką, kreatyną czy hormonami wzrostu to wolałem jechać do salonu gier na coin up;a Mortal Kombat ze wspaniałymi intrami postaci! Na Sky One leciał wspaniały program zwany Games World (stację na kablówie niesty zakodowali po jakimś czasie :(

Zaraz idę sobie skołuję słoiczek benzyny by powąchać ten ostry i jakże tajemniczy zapach, którego nie zastąpi żadna nawet najdroższa perfuma! To mi się wszystko kojarzy jak widok młodej brunetki stoją
Pilsener / 2011-01-22 10:26 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
"Im więcej osób pracuje, tym lepiej dla gospodarki" - buahaha, zwłaszcza taka praca, urzędnika, który dostaje grube pieniądze za nic nie robienie lub wymyślanie głupot, taka "praca" faktycznie jest dobra dla gospodarki! "Praca" na garnuszku państwa to de facto zasiłek od podatników, który dumnie nazwano etatem.
A kto zabrania emerytom pracować? Kto nakłada olbrzymie podatki na pracę? W interesie żadnego polskiego rządu nigdy nie było i nie będzie, by ludzie wytwarzali dochód (mogłoby to grozić niebezpiecznym wzrostem zamożności społeczeństwa).
Właśnie dlatego tylko około 25% obywateli w wieku produkcyjnym pracuje w sektorze prywatnym, ale żyć godnie chcą wszyscy pozostali! Jak ludzie mają pracować uczciwie jak właśnie to tacy ludzie klepią największą biedę? (najniższy poziom zamożności mają rodziny robotnicze). Po prostu w polsce za uczciwą pracę czy prowadzenie biznesu ludzi się KARZE.
Faktyczne bezrobocie jest na poziomie około 50-60%, ale rząd to skrzętnie ukrywa bo nie potrafi zadbać o gospodarkę która stworzyłaby dla tych ludzi miejsca pracy.
Ordinary Man / 89.231.97.* / 2011-01-22 10:13

Im więcej osób pracuje, tym lepiej dla gospodarki

- podkreśla przedstawicielka warstwy urzędniczej, czyli nic nie wnoszącej do gospodarki, a nawet ją wyhamowującej tworzeniem głupich przepisów.

Tak powinno być napisane.
właśnie kopnięty w d... / 83.29.193.* / 2011-01-22 10:00
Pani Diaby niech się wypcha z taka diagnozą! "Brak chęci podnoszenia swoich kwalifikacji" - q..wa! , większość młodych lpracowników nie ma żadnych, faktycznych kwalifikacji. Nabędą ich wraz z doświadczeniem po pierwszej "pięciolatce" a może dopiero dekadzie pracy.
A mimo to to takich jak ja wystawia się "za bramę" gdyż nie chcemy po kilkudziesięciu latach pracy zasuwać za miskę ryżu.
Pilsener / 2011-01-22 10:31 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Po co kwalifikacje jak nie ma miejsc pracy? Na ostatnie stanowisko o które się ubiegałem zgłosiło się 300 chętnych! MBA ma dziadek zrobić? Poza tym kto wymyślił, że ludzi przed emeryturą nie można zwolnić? A teraz nagle urzędnicy, "ooooo, czemu nikt ich nie zatrudnia?". Jestem pewny, że takie osoby jak Bożena Diaby nigdy w życiu nie pokalały się uczciwą pracą ani nie musiały wysyłać CV. Po prostu po....y kraj.
kaskoja kajmra 102 NFF UBIO / 77.253.5.* / 2011-01-22 14:16
Czymże jest najlepszy uczeń w słabej szkole "najmądrzejszy z najgłupszych?". świadectwo z czerwonym paskiem, kawa, pluszz-aktiv czy rozmyślania o suplementowaniu się amfetaminą by zwiększyć wydolność umysłową (ciekawostkami błyszczał ale mózg swój używał nie zbyt racjonalnie, gdzie czas spędzał na czytaniu książek treści wątpliwej albo z sytauacjami, które napotka z czasem bez swojej wiedzy czy zdolności przewidywawczych. Kreatyna, sztanga, rowerek, biegi i pojechał z charakteropatią utajoną by go zwerbowano do policji - oczywiście kobieta przy boku w latach młodzieńczych niczym papużki nierozłączki. Tyle co z tego? A no nic! Nie widziałem chłopa już tyle lat i na wieczór kawalerski nawet nie zaprosił, a chciał mi się pijany z balkonu odlać z czwartego piętra, lecz dla nauczycieli czy pobliskich świecił przykładem! Nie wiem czy wypróżnił się kiedyś na łonie natury czy to w lecie lub pod mostem na którym śmigają auta . . . zawsze w życiu szło o pokarm! Miałem uwagi, ze podjadam kapustę kiszoną ze sklepu z majonezem kętrzynskim! A że to nie za dobre! jak Ty to, możesz jeść? Myliłem się mówiąc, ze "tłuszcz jest budulcem wszechświata! 2pac chudy był,a Notorious BIG przy tuszy i obydwaj nie żyją przez tłuszcz w sumie . . .
Żabie udka i ślimaki winniczki z kierwin smażone na smalcu wieprzowym to istna Francja w Polsce jedzone palcami czv też ręką w zależności od preferencji czy też, można by skonstruować widelec oburęczny nakładany jak rękawice!
kaskoja kajmra 102 NFF UBIO / 77.253.5.* / 2011-01-22 14:00
Musze powiedzieć, ze największym moim grzechem było nieuctwo! zamiast czytać czy kupować książki z technologii albo fizyki to wolałem pograć w jRPG tybu Breath f Fire 3, Final Fantasy 7, 8, 9, a potem piękne konwersje z dodanymi intrami Chrono Trigger czy Final Fantasy 6 (boss'a master of Magi pamiętam do dziś). Jadło się kanapeczki z buiałym pieczywem z rozsmarowanym majonezem kętrzyńskim i masełkiem tłustym w zimowe ferie - SNES nie mogłem dorwać, a i kartridże były drogie i w te gierki i tak bym nie zgrał. Wcześniej Amiga 500 w kasynie wojskowym i coin up'y neo geo czy salon w większym mieście na którego otwarcie czekało się całą noc. Wpaniałych chipsów z niemiec zasmakowałem z firmy Funny Frisch o smaku cebula i czosnek. Chio Chips miało wypust zwany SWING po 1.99 zł, gdzie popijało się go Coca-Colą, aż ząbki przeżerało, bo wcześniej za młodu otwierało się uzębieniem piwko Twist Off marki EB czy zwykłego Full'a - młodzieńcza głupota i tyle! tak się żyło bezstresowo albo strało i co najważniejsze nie osiwiałem na późniejsze lata jak zaczął się zaczynać porządniejszy stres w szkole czy też w pracy oraz z boss;ami do pokonania w postaci nauczycieli i WKU od MON (Ci boss'owie byli nie do pokonania w tym systemie, w którym przyszło mi żyć :(
Obok domu była pijalnia piwa to obserwowałem sporo pijackich walk- porwane t-shirt'y, gubiony balans fajterów, kilkanaście metrów obok stała siłownia i stół do pin ponga . . .
Czy te czasy wspominam z sentymentem? Sam już nie wiem! Było co było! Pamietam też jak pojechaliśmy na szkolną wycieczkę do Warszawy pod zamek, gdzie leżało pełno strzykawek . . . wtedy wiedziałem już coś jednego i zakodowało mi się to do dziś w tamtej czternastoletniej mózgownicy, ze nie dam sobie nic w życiu już wstrzyknąć (nie powiem, ze miałem do czynienia z białymi proszkami. Pokazano nam obwożąc ambasadę i lotnisko, gdzie były klocki lego i jakiś szybowiec - na pegasus'ie już grałem wcześniej w grę Wings (Dedal i Ikar polecieli na skrzydłach?). Biznesmeni w gajerkach i z laptopami oraz dziećmi, multum taksiarzy i ta Piep*szona dyskoteczka w lokum do której ciągotek nie miałem, bo i warszawskie cziksy do tańca jakoś nie prosiły, a czort wie skąd one się zjechały . . . nauczyciele jak zwykle popili niby w tajemnicy i popalili nikotki sobie zapewne kopulując tam mając żony czy mężów . . .
Już mi się wycieczek odechciało po tym czasie wszelakich . . .
Azjata szedł po starym rynku w Reebok'ach pompowanych, a i oczywiście z tego "k00rewskiego akademika" czy co tam było uciec się chciało nocą na świeże powietrze.
Przypomina mi się też kobieta zabita na pasch przez Stara czy Jelcza tak bodajże w roku 1989.
Na wspominki mnie bierze ale konta na portalu nasza-klasa czy facebook nigdy nie założę chociaż wpisując imiona i nazwiska tych dzieciąt z którymi uczyć się miałem przyjemność wyświetla w google z ichnymi facjatami czy danymi . .
Świat cały na beznynie stoi podparty narządami płciowymi kobiety czy meżczyzny . . .

Najnowsze wpisy