real60
/ 81.219.244.* / 2007-11-05 23:40
Szanowna Pani, WYDAWAŁO mi się (pewnie przez swoją naiwność), że uda mi się z panią wymienić poglądy (różniąc się pięknie), z którymi niekoniecznie musimy się zgadzać.
Jednak zamiast pani poglądów, otrzymałem surową ocenę począwszy od lekcji zgody w małżeństwie a na energii elektrycznej (!?) kończąc. Dowiedziałem się również, że :
jest kolejnym dobitnym dowodem, że nie
zagłębił się Pan w sens i treść, tylko zwrócił uwagę na formę
Gdyby tak było, to nie podał bym pani przykładu z restauracją.
Szkoda, że pani tego wszystkiego nie zauważyła.
A przecież ja tylko chciałem pospierać się trochę, czy w języku pisanym lub mówionym, FORMA ma jakieś znaczenie, czy TYLKO treść. Bo chyba pani właśnie zapoczątkowała ten temat .
W obronie swojej tezy (że FORMA powinna iść w parze z TREŚCIĄ) zadałem pani pytanie, w przykładzie, opierając się na restauracji i wykwintnym daniu.
Za "danie" w tym przykładzie robiła "treść" wypowiedzi, a jej "forma" w podanym przykładzie była reprezentowana przez otoczenie w jakim to danie konsumujemy (towarzystwo, wystrój lokalu itp.).
I dowiedziałem się od pani, że nie robi jej różnicy gdzie je (......to czy ja koło niego usiądę, będzie zależało od wielu czynników, o
których nie czas i miejsce by tutaj pisać, więc być może usiądę...)
Rozumiem, że per analogia z językiem polskim, w pani przypadku jest tak samo, ważne jest TYLKO co ma się do powiedzenia, natomiast w jakiej formie się to robi (błędy ortograficzne na poziomie szkoły podst., styl, wulgaryzmy itd.) nie mają dla pani żadnego znaczenia.
Ja oczywiście przyjmuję pani stwierdzenie do wiadomości ale po prostu się z nim NIE ZGADZAM, do czego jak rozumiem również mam prawo. No chyba, że mi pani to prawo odbiera??
A to co powyżej napisałem, jest wyjaśnieniem, bo chyba nie bardzo pani zrozumiała
mój wcześniejszy przykład, co wnioskuję z tego co sama pani napisała - cytuję:
Porównanie, jak i wyrażenie swojego zdania powinno mieć jednak sens i
"smak". Jak dla mnie to porównanie ma się nijak do mojej wypowiedzi.
I na koniec, bardzo życzyłbym sobie, aby na takich forach, zacząć wymieniać poglądy MERYTORYCZNIE, ale aby było to możliwe, chęci ale również MOŻLIWOŚCI muszą być po obu stronach. JEśli np. podaje pani jakiś swój argument np.:
ale jeśli tak się
niestanie, a zazwyczaj się nie staje, to czy doczekamy się, że Komisja
Europ. zajmie się naszymi pensjami tak jak energią el.?
to w merytorycznej dyskusji, ja liczyłbym na podbudowanie swojego twierdzenia jakimś przykładem lub argumentem. Wtedy możemy się spierać na ARGUMENTY. W innym przypadku to po prostu nie ma sensu.
Podaje pani przykłady moich adwersarzy ale bez przytoczenia ich wypowiedzi, oskarża mnie pani o to, że czepiam się ortografii innych, ale nie raczyła pani zauważyć, że osobą która do mnie uderzyła w temacie ortografii i to na dodatek błędnie był FeliksD :
2007-11-03 18:18:38 | 83.238.240.* | FeliksD.
a ty wszystkowiedzący popatrz wstecz i zauważ że w Polsce najtrwalsze są
prowizorki, więc jesli cena prądu wzrośnie ,to nie chwilowo jak przewidujesz a na
zawsze!( podaj przykład czegokolwiek co w tym kraju zdrożało ,a potem potaniało) I
patrz na swoją ortografię: odpowiadając Markowi piszesz"pan" małą
literą(przyganiał kocił garnkowi)
W takim przypadku mogę już tylko apelować do dyskutantów o umiar i ROZTROPNOŚĆ w formułowaniu ocen, a jak już, to prosiłbym to robić po prostu DOBRZE. Jestem otwarty na krytykę moich wypowiedzi (przedstawiam je przecież publicznie) ale niestety spotykam się jedynie z epitetami co wynika chyba z braku MERYTORYCZNEJ wiedzy krytykujących.
Wiem że w tym kraju od pewnego czasu, głupota stała się cnotą, a wiedza wstydliwą umiejętnością z której się trzeba tłumaczyć. Mam jednak niezłomną nadzieję, że właśnie zmienia się w Polsce ten niekorzystny czas, czego i pani życzę.
Pozdrawiam.