żbik
/ 194.181.195.* / 2009-06-25 09:10
To wszystko prawda. Bo tak samo jest z ZUS! Niestety Państwo zrzuca wszystko na społeczeństwo to uczciwie pracujące. Po to się płaci oddzielnie podatek dochodowy, z którego właśnie powinny być zapomogi na lawirantów i nierobów, a także publiczna opieka zdrowotna, a nie ze składek wnoszonych przez uczciwych obywateli. U nas wszystko jest pomieszane i długo inaczej nie będzie. Bo ludzie (ok. 1 %) chce mieć dochody jak w kapitalizmie i to krwawym a otrzymywać wszystko od państwa głęboko komunistycznego. To skandal, że dla tzw. elit wszystko jest za darmo. Nawet dla sołtysa i wójta nie jest najważniesze dobro obszaru, który reprezentuje tylko biurowiec, służbowa limuzyna i cały aparat biurokratyczny na etatach którego pracuje zazwyczaj najbliższa rodzina lub znajomi. To samo jest w szpitalach i przychodniach. Kto pozwolił na wprowadzenie płatnych usług w prywatnych szpitalach. Wiadomo, że nie będzie tam leczył szeregowy lekarz swych znajomych i klientów tzw. przychodni ordynatorskich - tylko ordynator i jemu podobni. To prawda, że 100-letni ludzie oddają majątki za obietnicę przedłużenia życia, ale cierpią na tym zwykli ludzie, którzy mimo że płaca podatki nie mogą wyleczyć zęba czy poddać się badaniom. Są starzy ludzie, którzy już na rok na przód zapisują się do prawie wszystkich specjalistów blokując dostęp dla innych. I można by tak w koło... Niestety, póki naród będzie taki jaki jest - złodziej, cwaniak, nierób itp. - nie posuniemy się o krok naprzód. To nie ustrój, to ludzie, którzy nie mają za grosz wychowania, skrupułów, etyki życia codziennego. Przykłady mamy wszędzie - łobuz jadący wielką furą, pchający się na przód kolejki samochodów oczekujących na wjazd; profesor omijający wszelkie kolejki no bo on to elita itd. Tzw. elity oskarża ją społeczeństwo, że jest obojętne na sprawy państwa, a tą obojętność wywołują oni sami, bo co to jest, że niedość, iż polityk - w Polsce zostaje już namaszczony na tę rolę życiową od chwili zapłodnienia - zmienia poglądy, partie na daną chwilę a potykowane jest to zawsze szybką kasą i lukratywną posadą... Jak ludzie, którzy w życiu nie pracowali, tylko cały czas kręcili się przy kasie i stanowiskach cokolwiek mogą mówić o prawdziwej pracy... To wszystko to kupa gnoju, bo inne słowo mi nie przychodzi do głowy, żeby totalnie nie obrazić wszystkich... Komuna nie poczyniła takiego spustoszenia wśrod narodu jak uczyniła to demokracja tylko przez 20 lat - obywatelom nic a nic się niechce, bo wiedzą, że cokolwiek robią to zawsze natrafią na próżnię. Tzw. komuchy zawsze były "stroną" do rozmowy, dyskusji, działań! Dziś nikt nie jest stroną, ani premier, ani tzw. rzecznicy (RPO, RPD, TK itd.), ani sędziowie, ani pracownicy uczelni wyższych, bo nikogo nic nie obchodzi oprócz gotniwy za kasą i załatwianiem etatów dla rodziny, znajomych i znajomych znajomych... Dziś nikt się nie wstydzi, że w zakładzie pracy zatrudnia kochankę, kochanka, konkubinę i konkubina, ich dzieci, swoje dzieci i wspólne dzieci... To jest Naród, który podobno szczyci się tym, że jest bohaterski, uczciwy, haryzmatyczny... Cóż więcej powidzieć... Ale prostytuce w czasach II wojny światowej goliło się głowę i to za to, że chciała przeżyć ze swoją rodziną; a tzw. elita i wtedy miała wytłumaczenie, że podpisywała folkslistę: bo chciała dostawać kartyki na żywność - i to jest właśnie zawsze ta sama różnica - elita za kasę i lepsze życie może robić wszystko, a zwykłym obywatelom niczego się nie wybacza - nawet można ich dziś okraść z nabytych prawa emerytalno-rentowych w imię tzw. demokracji... Ot hipokryzja, a profesorów, sędziów, prokuratorów nikt nie pozbawia tytułów, dochodów, majątków itd. Oni przecież są ponad wszystko... i im wolno również wszystko...